Dopłaty 2023: Czy można połączyć produkcję ekologiczną z konwencjonalną w jednym gospodarstwie?

Podczas naszego ostatniego webinarium pt." Ekoschematy i dopłaty do ekologii" po raz kolejny objaśnialiśmy naszym Czytelnikom i Internautom zasady i warunki nowych dopłat bezpośrednich, które obowiązują od 2023 roku. Tym razem w pierwszej części spotkania skoncentrowaliśmy się płatnościach do produkcji ekologicznej, a w drugiej części nasz ekspert Marek Krysztoforski z CDR w Radomiu odpowiadał na pytania zadane podczas rejestracji na webinarium oraz na czacie podczas jego trwania.
Dopłaty do produkcji ekologicznej są wyższe niż w przypadku produkcji konwencjonalnej, ale wiążą się z wieloma zmianami w gospodarstwie, dlatego nie każdy rolnik chce się poddać konwersji w zakresie wszystkich upraw. Ale czy jest możliwość połączenia produkcji ekologicznej i konwencjonalnej w jednym gospodarstwie? Takie pytanie do naszego eksperta Marka Krysztoforskiego pojawiło się podczas webinarium "Ekoschematy i dopłaty do ekologii". Ze specjalistą rozmawiali redaktor naczelny top agrar Polska Karol Bujoczek oraz redaktor top agrar Polska i ekspert ds. funduszy unijnych i polityki rolnej Grzegorz Ignaczewski.
Rolnictwo ekologiczne i konwencjonalne można łączyć, ale...
Podczas sesji pytań i odpowiedzi prowadzący webinarium oraz nasz ekspert starali się wytłumaczyć na czym polega specyfika łączenia produkcji ekologicznej i konwencjonalnej w jednym gospodarstwie.
Karol Bujoczek: Chciałbym zacytować jedno z nadesłanych nam pytań. Czy w przypadku produkcji równoległej można część pola podzielić i zrobić np. 50% w konwencji, 50% ekologicznych? Czy te pola muszą być przez lata utrzymane jako te same ekologiczne czy można to zmieniać?
Marek Krysztoforski: Produkcję równoległą można prowadzić. Czego nie można robić? Nie można mieć tych samych dokładnie upraw na części konwencjonalnej i ekologicznej. Konwersja polega na dostosowaniu gruntu, czyli musi być ta sama powierzchnia pod rolnictwem ekologicznym. Dwa lata oczyszczania, nie stosowania nawozów mineralnych, nie stosowania pestycydów, wprowadzenie płodozmianu i tam dopiero wtedy to zadziałało. Płodozmian zaczyna działać po 3-4 latach. U nas miotła zbożowa wyginęła z pól po 3 latach, a 2 lata myśleliśmy, że nas zadusi. Potem się okazało, że już w zbożach nie występowała lub występowała sporadycznie. Także nie można sobie w jednym roku mieć na danym gruncie ekologię i konwencję, ponieważ jeśli byśmy chcieli zamienić, to ten nowy grunt znowu musiałby przejść okres konwersji 2-3 lata.
Rolnictwo, produkt czy uprawa ekologiczna. Kto może się posługiwać tym określeniem?
Podczas rozmowy z ekspertem pojawiła się także potrzeba wyraźnego określenia tego, co możemy uznać za uprawę, produkt czy rolnictwo ekologiczne. W tym kontekście kluczowy jest certyfikat, który musi uzyskać gospodarstwo.
Grzegorz Ignaczewski: Pojawiają się pytania dotyczące tego, kto tak naprawdę może posługiwać się terminem "rolnictwo ekologiczne", "uprawa ekologiczna" czy też "produkt ekologiczny". Myślę, że warto podkreślić, że możemy mówić o tym tylko i wyłącznie wówczas, gdy posiadamy certyfikat potwierdzający stosowanie ekologicznych metod uprawy. To jest klucz do tego, żeby w ogóle tym terminem "rolnictwa ekologicznego" się posługiwać.
Marek Krysztoforski: Słusznie zauważyłeś. To jest jeszcze ważna sprawa. To są systemy jakości produkcji. Nieważne, czy to będzie integrowana produkcja roślin czy rolnictwa ekologiczne, czy Quality Meat Products, czyli produkcja mięsa. To są systemy poddane nadzorowi, gdzie wiemy co należy zrobić i dodatkowo to jest kontrolowane. Zwykle te produkty są droższe. Poza tym klient chce mieć pewność, że on dostanie faktycznie produkty ekologiczne. Dlatego tylko te (produkty), które są poddane certyfikatowi, te które mają ten zielony listek, mają numer jednostki certyfikującej, one na 99% gwarantują, że będzie produkt ekologiczny. 1% zostawiam na jakieś przypadki, które zawsze się mogą zdarzać.
Jak wygląda procedura certyfikacji w rolnictwie ekologicznym?
Przejście z rolnictwa konwencjonalnego na ekologiczne nie jest łatwe i trwa kilka lat, podczas których gospodarstwo przechodzi tzw. konwersję. Szczegóły tego procesu wyjaśniał Marek Krysztoforski.
Grzegorz Ignaczewski: Jeżeli chodzi teraz o całą procedurę certyfikacji, jak długo trwa uzyskanie takiego certyfikatu i czy też są wyznaczone odpowiednie momenty, kiedy musimy się do tej jednostki certyfikującej zgłosić? Np. jak rozmawialiśmy w przypadku produkcji integrowanej, że przynajmniej na te 30 dni przed wysiewem uprawy, którą chcemy certyfikować, musimy do jednostki się zgłosić. Czy w ekologii mamy podobne wymagania i mniej więcej jakiego kosztu certyfikacji powinniśmy się spodziewać?
Marek Krysztoforski: Przede wszystkim rozpocząć przestawianie możemy w dowolnym momencie roku. Po drugie, możemy wybrać dowolną jednostkę certyfikującą. Każda jednostka certyfikująca ma inspektorów w całym kraju, ci inspektorzy jeżdżą po kraju. Czyli czy to środek zimy, czy to lato, wiosna, zgłaszamy się do jednostki, oni wysyłają do nas inspektora, analizują nasze pola i od tego momentu się rozpoczyna okres przestawiania, czyli konwersji. Co do zasady, dla gruntów ornych to jest 2 lata, dla intensywniejszej produkcji, czyli np. dla sadów, jagodników, warzywniaków, jest 3-letni okres konwersji. Była taka możliwość dla takich łąk, które nie były chemizowane od wielu lat, można było skrócić ten okres konwersji do jednego roku, ale to już decyzja jednostki certyfikującej. I tylko i wyłącznie te certyfikowane mogą być w dowolnym momencie.
Ile kosztuje certyfikat produkcji ekologicznej?
Dla rolników starających się do dopłaty do produkcji ekologicznej ważny jest także koszt uzyskania takiego certyfikatu od jednostki certyfikującej. Zdaniem naszego eksperta jest to zależne od kilu czynników.
Marek Krysztoforski: To wszystko zależy od wielkości, od rozłożenia pól, z tym, że proszę pamiętać, że jeżeli wchodzimy obok systemu ekologicznego, jeżeli będziemy mieli interwencji, to dostajemy również większość pieniędzy na opłacenie tej jednostki certyfikującej. Tam 80% kosztów prawie opłacanych. Także koszt certyfikacji, który wcale nie jest taki bardzo tani, jest w większości pokrywany z dofinansowania.
Karol Bujoczek: Czy ten koszt certyfikacji zależy od powierzchni gospodarstwa?
Marek Krysztoforski: Tak. Ponieważ jest 12 jednostek certyfikujących, każda z nich ma swoje cenniki. Trudno jest to powiedzieć. Wiadomo, że jeżeli jest duże gospodarstwo, to trzeba wszystkie te działki posprawdzać. Więc to od razu rośnie. Takiego na hektar trudno określić... Jakiś średni, może być. Im bardziej skomplikowany system produkcji, tym wyższe te koszty są. Natomiast, tak jak powiedziałem, to dofinansowanie jest na tyle znaczące, że słabo odczuwają rolnicy te właśnie koszty certyfikowania.
Jak łączyć ze sobą ekoschematy?
Przypomnijmy, że ekoschematy można łączyć ze sobą na jednej działce, stawka dotyczy 1 ha. Ale uwaga, nie można wprowadzić wszystkich ekoschematów w swoim gospodarstwie, gdyż ograniczają to zasady dotyczące wyeliminowania podwójnego finansowania niektórych praktyk. Inne ograniczenia wynikają z technologii uprawy. Przygotowując się do złożenia wniosku, najlepiej jest posługiwać się tabelą 2. wskazującą na możliwość łączenia ekoschematów. Jeśli pewnych ekoschematów nie można połączyć, to biorąc pod uwagę analizę kosztów i korzyści, należy zastanowić się, który ekoschemat wybrać.
Fot. Envato Elements