Druga część sezonu wegetacyjnego w ziemniaku to już nie czas na korygowanie niedociągnięć w nawożeniu, które mogły się zdarzyć. Można jednak zastanowić się nad podaniem niektórych składników nalistnie, by na finiszu produkcji poprawić jeszcze jakość bulw i tym samym ich wartość przechowalniczą. Pamiętajmy, że nalistnie nie jesteśmy w stanie podać dużych ilości pierwiastków.
Bez azotu
Główne makroskładniki, jak azot, fosfor, potas, magnez i siarkę – można uzupełnić nalistnie. Nie podamy tą drogą znacznych ilości, ale mamy możliwość dokarmiania ziemniaka niemal do końca jego wegetacji. Najwcześniej w dokarmianiu dolistnym powinno się redukować dawki azotu, który może wpływać na przedłużanie wegetacji roślin, zwłaszcza przy dobrym, doglebowym zaopatrzeniu w ten składnik i dobrej wilgotności gleby. W praktyce zatem mocznik jako najczęściej stosowany nalistnie azot do ostatnich zabiegów podaje się w dawce 2–3 kg/ha, nie jako typowe dokarmianie składnikiem, ale raczej dla poprawy wchłaniania przez liście pozostałych...
