W tym celu 10 października odwiedziliśmy gospodarstwo Roberta Szymczaka w miejscowości Strzydzew. Tu kolekcja 16 odmian Syngenty była koszona i oceniana pod względem plonu ziarna i jego wilgotności.
– Ten rok wcale nie jest jakiś wyjątkowy dla kukurydzy. Takie późniejsze żniwa kukurydziane już się zdarzały wcześniej, a trend ten zmieniły 2 ostatnie lata, gdzie podczas żniw było ciepło i sucho i zbieraliśmy wtedy dużo suchsze ziarno – mówił Wojciech Łączny z firmy Syngenta. Sytuacja wyglądała w ten sposób, że dosychanie kukurydzy przerwały przymrozki, zatem dalszy spadek wilgotności ziarna jest dużo wolniejszy. W takiej sytuacji jeśli warunki pogodowe pozwalają za zbiór, to nie warto z nim czekać.
– Problemem była też omacnica, która w tym roku dość mocno atakowała rośliny. Skutkiem tego są połamana łodygi. Dodatkowo silne wiatry powodują, że kukurydza jest bardziej podatna na przewracanie i kolby mogą wtedy leżeć na glebie, a zebrać się ich już nie uda – mówił Wojciech Łączny.
Zobacz także: Jak dobrać odmianę kukurydzy do swojego gospodarstwa?
Ważne FAO
– W tym regionie graniczne FAO dla odmian ziarnowych w roku jak ten to 250–260. Wszystko zależy oczywiście od wielu czynników. Odmiany dent szybciej będą oddawać wodę, ale muszą osiągnąć stadium czarnej plamki. W warunkach zatem przekropnej pogody odmiany z ziarnem typu flint będą miały niższą wilgotność podczas zbioru – mówił Wojciech Łączny.
Zbiór i wyniki
Wczesne odmiany o FAO 220–230, jak SY Ackela miały po zbiorze wilgotność ziarna na poziomie 32–33% i plon ok. 12–13 t/ha mokrego ziarna. W grupie średnio wczesnej odmiana Fanfara o FAO 240 plonowała na poziomie ponad 14 t/ha przy wilgotności ziarna 31%.
– W grupie odmian o ziarnie dent SY Olivia o FAO 260 plonowała na poziomie 15,5 t/ha, jednak przy wyższej wilgotności 36%. Mimo czarnej plamki podczas zbioru nie zdążyła jeszcze oddać wody – mówił Wojciech Łączny. Na grupie odmian późniejszych o FAO 270 nie było jeszcze czarnej plamki, a wilgotność kształtowała się na poziomie 40%.
Patrząc na wyniki i warunki, w jakich ziarno było zbierane, podstawą jest wybór odmiany o odpowiednim FAO, dostosowanej do warunków, w jakich uprawiamy. Na północy Polski w uprawie na ziarno najlepiej wybierać odmiany o FAO 220–230, w środkowej części kraju o FAO 240–250, a na południu 270, nawet 280.
