Dój grupowy DeLaval to system wykorzystujący roboty VMS do dojenia krów w grupach technologicznych o ustalonych i regularnych porach w jednej centralnej lokalizacji w gospodarstwie. Przypomina to więc zrobotyzowaną halę udojową, co znacznie ogranicza nakład pracy, ale ma też wiele innych atutów, które doceniają właściciele dużych ferm.
Jak wygląda inwestycja w Cieszymowie?
Gospodarstwo Fortune w Cieszymowie ma obecnie najwięcej robotów VMS V300 firmy DeLaval pracujących w systemie doju grupowego. Automatyczna udojnia to najważniejszy element rozbudowywanej fermy mlecznej, w której każdego dnia doić ma się około 1500 krów. System doju grupowego złożony z 24 robotów udojowych DeLaval VMS V300 i jednego dodatkowego robota w porodówce. Przedsięwzięcie ma na celu zautomatyzowanie systemu doju i zoptymalizowanie procesów zarządzania gospodarstwem.
Jak podała szwedzka firma, rozpoczęcie inwestycji poprzedzone było dziesiątkami spotkań i wielogodzinnych rozmów spędzonych na wspólnych uzgodnieniach, wyjazdach i planowaniu. Oficjalny start inwestycji i symboliczne wbicie łopaty w ziemię miało miejsce 18 lipca 2024 r., by po 14 miesiącach prac oficjalnie uruchomić instalację.
Warto podkreślić, że dotychczas największym gospodarstwem, które zdecydowało się na dój grupowy w technologii VMS była firma Lønholm Agro z Danii, składająca się z 24 robotów DeLaval VMS V310.
Zanim specjaliści DeLaval zamontowali 25 robotów udojowych inwestor przy pomocy generalnego wykonawcy, firmy Agro-Projects przygotował budynek udojni, nowej obory, jałowników oraz płytę obornikową pod przyszłe składowanie obornika. Ze strony firmy DeLaval Inwestycja obejmuje nie tylko sprzęt udojowy, ale również systemy gospodarki gnojowicą, schładzania mleka, pojenia oraz elementy poprawiające dobrostan zwierząt m.in. maty posadzkowe i rusztowe oraz chłodzenie krów w poczekalni.
– Przed podjęciem decyzji braliśmy pod uwagę ofertę wszystkich rozwiązań dostępnych na rynku. Ostatecznie zapadła decyzja o doju grupowym, gdzie dana grupa technologiczna jest kierowana do centrum udojowego z wieloma robotami. Montaż robotów w tradycyjny sposób wiązałby się z koniecznością modernizacji budynków inwentarskich, co pociągnęłoby za sobą ograniczenie liczby stanowisk dla krów. Ponadto, dój grupowy pozwala zachować obecny system żywienia oparty na TMR i dobrze zarządzać stadem – powiedział Maciej Baurycza, prezes Fortune w Cieszymowie, (na zdjęciu) gdzie obecnie hoduje się 1300 krów mlecznych i 2100 jałówek.
Jak działa dój grupowy VMS?
-
Krowy są najpierw dzielone na grupy na podstawie takich czynników, jak etap laktacji, poziom produkcji i potrzeby żywieniowe.
- Grupy technologiczne są następnie kierowane do centrum udojowego z wieloma jednostkami VMS rozmieszczonymi w układzie podobnym do hali udojowej bok w bok, której środkowa część obejmuje poczekalnię.
- Każda grupa krów jest dojona jednocześnie na wszystkich jednostkach VMS.
- Po dojeniu krowy wychodzą przez bramki selekcyjne, które kierują je do odpowiedniego obszaru sortowania, np. izolatka, poczekalnia czy na właściwą część legowiskową.
- Sprzęt udojowy jest dokładnie czyszczony i dezynfekowany po każdej sesji udojowej w celu utrzymania wysokiej jakości mleka. Proces ten jest następnie powtarzany z następną grupą krów. Taka konfiguracja pozwala gospodarstwom zredukować nakłady pracy i utrzymać istniejące rutyny i praktyki żywieniowe, ułatwiając płynniejsze przejście na zautomatyzowany dój.
Szersza relacja już w październikowym wydaniu top agrar Polska w dodatku top bydło.
