Nowy status wilka w UE nie wpływa na prawo obowiązujące w Polsce
Tydzień temu Parlament Europejski zagłosował za zmianą statusu ochrony wilka. Większość europosłów poparła przeniesienie tego gatunku z załącznika IV do załącznika V dyrektywy siedliskowej. Oznacza to, że wilk przestaje być traktowany jako „ściśle chroniony” i staje się „chroniony” – co otwiera drogę do większej elastyczności w zarządzaniu jego populacją.
Jednak jak wyjaśnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ), w Polsce ta zmiana niewiele zmienia. Już od momentu wejścia do UE wilk był u nas formalnie zaliczany do załącznika V, czyli tej mniej restrykcyjnej kategorii. Mimo to – z własnej decyzji – Polska od lat obejmuje wilka ochroną ścisłą i nadal chce to utrzymać.
Dlaczego Polska nie zmienia status ochrony wilka?
Ministerstwo tłumaczy, że nawet jeśli przepisy unijne pozwalają na większą swobodę w zarządzaniu wilkami, każde państwo może indywidualnie ustalić, czy chce z tego skorzystać. Polska uznała, że nie ma takiej potrzeby. Resort podkreśla, że obecny system ochrony pozwala na elastyczne działanie w sytuacjach konfliktowych.
Co to znaczy w praktyce?
- Wilk jest gatunkiem ściśle chronionym – nie można go zabijać, płoszyć ani przemieszczać bez specjalnego zezwolenia.
- Jeśli wilk stwarza realne zagrożenie (np. atakuje zwierzęta gospodarskie), można złożyć wniosek o wydanie zgody na działanie – nawet w trybie pilnym, np. telefonicznie.
- Zgody wydają odpowiednie urzędy – w zależności od rodzaju interwencji.
W 2023 roku wydano około 120 zezwoleń na eliminację wilków lub hybryd wilka z psem, ale – jak zaznacza ministerstwo – zrealizowano zaledwie około 10% z nich.
Rolnicy: potrzebujemy realnych działań, nie tylko możliwości pisania wniosków
Dzień przed unijnym głosowaniem (7 maja) Krajowa Rada Izb Rolniczych (KRIR) wystąpiła do minister klimatu z oficjalnym wnioskiem o dostosowanie krajowych przepisów do zapowiedzianej zmiany statusu wilka na poziomie unijnym.
W piśmie KRIR podkreślono, że brak zdecydowanego stanowiska polskiego rządu – który podczas wcześniejszego głosowania na posiedzeniu COREPER 16 kwietnia wstrzymał się od głosu – budzi niepokój. Rolnicy domagają się konkretnych zmian, które pozwolą skutecznie chronić zwierzęta gospodarskie i bezpieczeństwo ludzi.
Ministerstwo: obecny system wystarczy
Odpowiedź resortu z 13 maja jasno pokazuje, że Polska nie planuje żadnych zmian. Ministerstwo uważa, że obecny system – czyli ścisła ochrona wilka połączona z możliwością indywidualnych odstępstw – wystarcza, by minimalizować konflikty na linii człowiek-wilk. Resort podkreśla też, że:
- Polska nie była jedynym krajem, który wstrzymał się od głosu – zrobiła to również m.in. Hiszpania.
- Trwają postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE i Europejskim Rzecznikiem Praw Obywatelskich przeciwko Komisji Europejskiej i Radzie Europy (sprawa T-634/24) oraz przez Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich (sprawa 1758/2024/FA) w sprawie procedury zastosowanej przez Komisję dotyczącej przygotowania wniosku o obniżenie statusu ochrony wilka. Dlatego Polska nie chce działać pochopnie i wstrzymała się od głosu za wnioskiem KE, bo przeciwko KE toczy się postępowanie.
- Dopóki nie zapadną rozstrzygnięcia prawne, nie ma podstaw do zmiany polskich przepisów.
Co dalej z ochroną wilka w Polsce?
Nowe unijne przepisy wejdą w życie po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE. Od tego momentu państwa członkowskie będą miały 18 miesięcy na ewentualne zmiany krajowego prawa. Ale resort uważa, że obecny system zarządzania populacją wilka działa i nie widzi potrzeby zmiany statusu ochrony.
Na podst. MKiŚ, KRIR
