StoryEditor

Produkcja oleju stanie, ale rzepak droższy już być nie może?

Na przednówku krajowi przetwórcy wyższym cenom rzepaku powiedzieli nie. Ryzykują sporo, bo szybszych żniw w nadchodzącym sezonie spodziewać się nie można.

13.06.2025., 07:57h

Na styku sezonów w mocno rozwiniętym w ostatnich latach przetwórstwie rzepaku Polsce pojawia się realne zagrożenie przedłużającego się postoju zakładów i zdecydowanych korekt krajowego przerobu. Inaczej jest w krajach, które dopiero w tym segmencie przetwórstwa się rozwijają.

Przetwórcy mówią stop! Surowiec jest za drogi

Przez dużą część rzepakowego sezonu 2024/25 przetwórcy sporo przepłacali Matif, o marżach nawet już nie chcą rozmawiać, bo komuś, kto w tej branży siedział wiele lat już na pierwszy rzut oka widać, że marża w tym sezonie zasiada na ławce rezerwowych i czeka na regenerację.

Niestety nie przynosi to efektów w pobudzonym przerobie, bo najzwyczajniej w świecie przynieść nie może. Wszystko wskazuje na to, że przerób w 2024 r wynoszący 3,657 mln t rzepaku w Polsce na długo przejdzie do historii jako rekordowy.

Surowca jest za mało i jest za drogi, a produktów z niego wyprodukowanych nie da się drożej wcisnąć w rynek, bo trafiamy albo na barierę tańszych pasz, albo spadającej ceny paliw. A to przecież właśnie rynek bipoaliwowy jest największym konsumentem oleju rzepakowego w Polsce, a i klienci spożywczego oleju butelkowanego chcą korzystać ze spadającej inflacji.

Trudno się wiec dziwić, że część krajowych tłoczni odchodzi od lady zakupowej i mówi wprost już rzepaku starego nie kupujemy, bo musielibyśmy rywalizować o niego na zbyt wysokich pułapach cenowych, a oleju z niego wyprodukowanego w rynek w kolejnym sezonie nie da się już wpuścić, bez strat finansowych.

 

Więcej oleju rzepakowego z Rosji

Nieco inaczej dzieje się w krajach mniej rozwiniętych w produkcji rzepaku, dodatkowo jeszcze bazujących na polityce nakazowej.

Więcej o krajowym i światowym rynku oleistych i o prognozach dla rzepaku usłyszysz na Giełdzie. Tutaj sie zapiszesz!

Okazuje się bowiem, że Rosja w słynąca z dużej produkcji oleju słonecznikowego, w 2025 r. może pokusić się o 2,8% wzrost jego produkcji. Zdecydowanie większy procentowy wzrost produkcji ma być w pozostałych olejach roślinnych. Wolumen oleju sojowego ma podwyższyć się o 10% do 1,2 mln t, a oleju rzepakowego niemal o 30% do 2,1 mln t.

Wraz z rosnącą produkcją możemy mieć do czynienia z rosnącym eksportem. Według Unii Olejów i Tłuszczy eksport oleju słonecznikowego w kończącym się sezonie wyniósł 5 mln t, a prognoza na sezon 2025/26 obejmuje wzrost o 0,2 mln t. Eksport oleju sojowego wzrośnie o 0,3 mln t do 1 mln t. A olej rzepakowy jak zwykle pójdzie na eksport niemal w całej wyprodukowanej ilości i wzrastając o 0,5 mln t wyniesie 2,1 mln t.

Pozostało 57% tekstu
Ten artykuł jest dostępny tylko dla Prenumeratorów
Zyskaj dostęp do wszystkich treści Premium i e-wydań z Prenumeratą Cyfrową lub Drukowaną. Wybierz pakiet dla siebie i korzystaj tak, jak lubisz.
Masz Prenumeratę top agrar Polska, ale nie wiesz, jak dodać numer klienta na portalu?Kliknij tu, przygotowaliśmy dla Ciebie instrukcję rejestracji.
Juliusz Urban
Autor Artykułu:Juliusz Urbanekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 04:52