Rynek eksportowy pozbawiany jest kolejnych ilości, bo kurczy się eksport z Ukrainy, a i Unia Europejska podaje coraz to mniej zbóż. Pojawiają się też doniesienia o niekorzystnym wpływie pogody na nowe zbiory, wszystko to jakby niewidzialnym płaszczem przykrywają bardzo szybko zmieniające się doniesienia z placu manewrów celnych pomiędzy USA, a w gruncie rzeczy całym światem. Nasz rynek te wydarzenia obserwuje, po trochę w nich uczestniczy, bo jakieś tam statki ze zbożem wysyłamy, ale jednak o cenach w kraju decydują chęci zakupowe u przetwórców, a te znacznie większe są obecnie w firmach paszowych.
Ukraiński eksport słabnie
Coraz mocniejszy jest rozdźwięk pomiędzy ubiegłorocznym, a tegorocznym eksportem zbóż z Ukrainy. Okazuje się, że ukraiński eksport tak znacznie spowolnił, że w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego sezonu do dnia 4 kwietnia br. kraj ten wyeksportował aż 3 mln t mniej zbóż
Ministerstwo Polityki Agrarnej Ukrainy podaje bowiem, że w tym sezonie dotychczasowy eksport wyniósł 33,02 mln ton zbóż i oleistych, podczas gdy w poprzednim sezonie, w adekwatnym okresie ilość sprzedaży zagranicznej wynosiła 36,03 mln ton.
Z ilości wyeksportowanych zbóż 13,24 mln t stanowiła pszenica, 17, 06 mln t kukurydza, a jęczmienia wyeksportowano 2,2 mln t. Mniejsze ilości sprzedaży od razu odbiły się na ograniczonych przeładunkach portowych.
W miesiącach styczeń–luty Ukraina przez rumuński port Konstanca wyeksportowała tylko 226 tys. t zbóż, gdy w tym samym okresie ubiegłego roku przeładunki były pięć razy większe, bo wynosiły 1,33 mln t.
Mroźna fala w Rosji
Na przyszły eksport zbóż i ich ceny mogą też wpływać uszkodzenia mrozowe w Rosji. Okazuje się bowiem, że silna burza z gradem nawiedziła Stawropol, region, który jest trzecim co do wielkości pod względem uprawy pszenicy w Rosji. Gubernator Stawropola poinformował, że na początku kwietnia ich region nawiedziły ekstremalne warunki pogodowe, przynoszące śnieżyce i temperatury poniżej zera.
– Uprawy zostały uszkodzone, ale to specjaliści ocenią skalę strat – poinformował gubernator Władimir Władimirowicz. A trzeba wiedzieć, że Obwód Stawropolski stanowi o 8% produkcji rosyjskiej pszenicy, a która w 2024 r. wyniosła 82,6 mln t.
Już teraz toczą się różne spekulacje na temat strat w uprawach, którym wtórują oczywiście rosyjskie związki branżowe producentów. – W przypadku wystąpienia sporego ryzyka, takiego jakim była susza, która miała miejsce w 2010 r., spadek wolumenu może zwiększyć się nawet o 30% – powiedział Arkady Złoczewski, prezes Rosyjskiego Związku Zbożowego.
Unia też podaje mniej
O stratach wynikających z wiosennych przymrozków w UE na szczęście jakoś nie słyszymy, ale za to starty w unijnym eksporcie zbóż są znaczne. Od początku sezonu do 6 kwietnia br. UE wyeksportowała łącznie 25,3 mln t zbóż i jest to aż o 11,3 mln t mniej niż w poprzednim sezonie.
