StoryEditor

Polska i Ukraina w sporze o zboże. Szmyhal oskarża nasz kraj o populizm

Wczoraj spotkanie ministrów rolnictwa Polski, Bułgarii, Węgier, Rumunii i Słowacji zakończyło się podpisaniem wspólnej deklaracji o przedłużeniu zakazu importu ukraińskiego zboża do końca tego roku. Dodatkowo premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że Polska nie otworzy granic 15 września dla zbóż z Ukrainy. Taka decyzja nie wywołała entuzjazmu u premiera Ukrainy. Denis Szmyhal oświadczył, że decyzja Polski jest „nieprzyjaznym i populistycznym krokiem”.
21.07.2023., 15:07h

Premier Ukrainy: Polska blokuje import ukraińskiego zboża do UE

Przypomnijmy, że 17 lipca br. Rosja ogłosiła wycofanie się z umowy zbożowej, jednocześnie już 4 dzień z rzędu atakując infrastrukturę portów czarnomorskich. Jak wskazał premier Ukrainy, Rosja stara się ponownie wywołać światowy kryzys żywnościowy.

- W tym krytycznym czasie Polska wyraża zamiar dalszego blokowania eksportu ukraińskiego zboża do UE. To nieprzyjazny i populistyczny krok, który mocno uderzy w światowe bezpieczeństwo żywnościowe i ukraińską gospodarkę – oświadczył Denis Szmyhal na Twitterze.

Ponadto premier Ukrainy zaapelował do Komisji Europejskiej i międzynarodowych partnerów o zapewnienie swobodnego eksportu ukraińskich produktów spożywczych do krajów Unii Europejskiej po zakończeniu tymczasowych ograniczeń.

Warto zaznaczyć, że na spotkanie ministrów rolnictwa przybył premier Polski Mateusz Morawiecki i oświadczył, że Polska nie otworzy granicy dla ukraińskiego zboża po zniesieniu ograniczeń 15 września, nawet jeśli taką decyzję podejmie Komisja Europejska.

- Nie zgadzamy się na to. (…) Albo KE zgodzi się na wypracowanie satysfakcjonujących rozwiązań, które przedłużą ten zakaz, albo zrobimy to sami i zamkniemy granicę – stwierdził Premier Mateusz Morawiecki, podkreślając zamiar bronić polskiego rolnika i rynków rolnych przed destabilizacją.

Reakcje na zarzuty ukraińskiego premiera

Zarzuty Denisa Szmyhala w Twiterze wywołały wiele emocji i komentarzy w Polsce, gdyż swoim powiedzeniem zrównał Polskę z Rosją, która zerwała porozumienie zbożowe. Reakcje Polaków na te zarzuty są negatywne i krytyczne. Wielu internautów wyraziło swoje oburzenie i rozczarowanie postawą Szmyhala, przypominając o wsparciu, jakie Polska udziela Ukrainie od początku konfliktu z Rosją. Niektórzy uznali jego słowa za niedyplomatyczne, nieuzasadnione i niewdzięczne.

Z polskich polityków do sprawy odniósł się m. in. podsekretarz stanu w MSZ RP Paweł Jabłoński, który stwierdził, że wypowiedź Szmyhala nie jest zbyt rozsądna ani dyplomatyczna. Jabłoński podkreślił, że Polska pomaga Ukrainie w ogromnym stopniu, ale zawsze kieruje się swoim interesem narodowym i państwowym.

Także była premier Polski Beata Szydło ostro skrytykowała premiera Ukrainy za jego słowa o Polsce. Wg niej wypowiedź Denisa Szmyhala jest niesprawiedliwa i godzi w dobre relacje między obu krajami. Szydło podkreśla, ze Polska zawsze wspierała Ukrainę, zwłaszcza w trudnych chwilach:

- Pan Premier wie też, że Ukraina miała poprzez Polskę tranzytem przewozić swój produkty rolnicze do krajów trzecich. Tymczasem ukraińscy producenci zboża i innej żywności – zaznaczamy, wielkie korporacje należące do oligarchów, a nie rolnicy – postanowili wykorzystać okazję i zalać Polskę swoimi produktami – pisze Beata Szydło.

Szydło dodała, że takie postępowanie nie ma nic wspólnego z przyjaźnią i współpracą i zaapelowała do premiera o przeproszenie Polski: „Tak naprawdę premier Ukrainy powinien przeprosić Polskę za nieuczciwe praktyki, a nie wygłaszać tezy godzące w Polskę i relacje polsko-ukraińskie”.

Michał Kołodziejczak, lider AGROunii, skrytykował premiera Ukrainy za popieranie interesów oligarchów i międzynarodowych korporacji, które inwestują w rolnictwo w Ukrainie i chcą konkurować z polskimi producentami żywności.

- Jeśli Ukrainie zależy, by nie było kryzysu żywnościowego to niech eksportują swoje zboże tam, gdzie ten kryzys jest. Bo jeśli chcą eksportować żywność do Polski i UE, to oni przecież wywołają kryzys właśnie u nas. Całkowicie zdestabilizują produkcje żywności i uzależnią nas od swojej żywności – stwierdził Kołodziejczak.

Jednocześnie prezes AGROunii zarzucił polskim władzom bierność wobec działań Ukrainy, które uważa za szkodliwe dla polskiego rolnictwa. Przypomina, że kilka tygodni temu wiceminister gospodarki Ukrainy Taras Kaczka domagał się, by Unia Europejska nie wspierała finansowo polskich rolników, co wg niego narusza zasady handlu międzynarodowego. Kołodziejczak podkreśla, że AGROunia apelowała o reakcję polskiego rządu na te słowa, ale bez skutku. Teraz premier Ukrainy Denis Szmyhal idzie o krok dalej i występuje w roli lobbysty ukraińskich oligarchów, którzy chcą ograniczyć import polskiej żywności do swojego kraju.

- Premierze Denys Szmyhal proszę nie kłamać i nie wpisywać się w ruską narrację. Polska nie blokuje tranzytu ukraińskiego zboża do krajów unijnych i innych, które potrzebują waszego zboża. Zamiast atakować Polskę lepiej szukać rozwiązania problemu. A teraz proszę ładnie przeprosić i skasować te brednie – napisał Jacek Zarzecki, prezes PZHiPBM.

Z kolei Maciej Pieczyński, publicysta i politolog, oskarża premiera Ukrainy o kłamstwo i wspomniany populizm.

- Panie Denisie, nie warto kłamać. Polska przepuszcza zboże tranzytem. Jesteś żałosnym populistą. Kłamca i populista. Ben Volles miał rację – Kijów nie zna wdzięczności. Mam nadzieję, że Warszawa także zrozumie tę smutną prawdę i będzie rozmawiać z Panem tak, jak Pan z Warszawą...

Nie brakuje i innych głosów w tej dyskusji. Bartłomiej Wypatrowicz, starszy redaktor Defence24, podkreślił jak wiele Polska robi dla Ukrainy w wielu innych aspektach, a w zamian otrzymuje tak niesprawiedliwe słowa premiera tego państwa.

Mkh na podst. Denys Shmyhal/Twitter, Business Insider

Fot. wikipedia, M.Morawiecki/Twitter

Maria Khamiuk
Autor Artykułu:Maria Khamiukdziennikarz, współpracownik PWR Online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 10:52