Rolnicy bez ziemi, dopłaty bez kontroli
Grecki minister ds. ochrony obywateli Michalis Chrysochoidis oświadczył publicznie, że w latach 2019–2024 aż 1036 osób otrzymało nielegalnie unijne dopłaty obszarowe o łącznej wartości 22,7 mln euro.
Według greckiej policji, fałszowano oświadczenia dotyczące własności gruntów i umów dzierżawy. Analizie poddano 6354 numery identyfikacji podatkowej, z czego 1036 beneficjentów miało pobrać dopłaty bezprawnie.
W ramach śledztwa ujawniono, że dopłaty otrzymywały osoby podające się za hodowców, mimo że nie miały żadnych zwierząt. Niektórzy deklarowali wypas na terenach zupełnie nieużytkowanych rolniczo – m.in. na turystycznej wyspie Mykonos.
– W całym kraju pojawili się fikcyjni "hodowcy zwierząt gospodarskich" – poinformował Chrysochoidis. Wskazał też na przypadki wypłat za grunty zlokalizowane poza granicami kraju – m.in. w sąsiedniej Macedonii Północnej.
Komisja Europejska: 392 mln euro kary i 5% mniej dopłat
W czerwcu Komisja Europejska ogłosiła decyzję o nałożeniu kary w wysokości 392,2 mln euro za brak nadzoru nad agencją OPEKEPE. To największa korekta finansowa w historii Grecji w ramach WPR. Bruksela zastosowała mechanizm flat-rate correction, obniżając dopłaty o 5% dla wszystkich oraz o 10% dla młodych rolników.
W uzasadnieniu wskazano, że Grecja „nie zapewniła właściwego funkcjonowania i nadzoru” nad systemem dopłat i tolerowała „strukturalne braki”, które uniemożliwiały uznanie wydatków za kwalifikowalne.
Grecka agencja dopłat do likwidacji. W tle wyłudzenia i polityczne nacisk
Główną instytucją odpowiedzialną za wypłatę dopłat była grecka agencja płatnicza OPEKEPE. Według ustaleń prokuratury pracownicy agencji próbujący zablokować podejrzane wypłaty byli usuwani z pracy.
– Nie mogąc wytrzymać presji politycznej, złożyłem rezygnację i zostałem zmuszony do opuszczenia organizacji – napisał w zeznaniach były prezes OPEKEPE Evangelos Simandrakos.
Podobna presja spotkała inspektorkę, która jako pierwsza zidentyfikowała nieprawidłowości. Została odsunięta, a wobec niej wszczęto kilka postępowań dyscyplinarnych i sądowych.
Grecki rząd zamknął OPEKEPE i zapowiedział, że zastąpi ją administracja skarbowa.
– Nie można i nie wolno tolerować sytuacji, w której niektórzy ludzie sprzeniewierzają cenne zasoby publiczne, zarówno krajowe, jak i europejskie. Zasoby te mają służyć wspieraniu greckiej produkcji rolnej, a nie nielegalnemu i nieuzasadnionemu wzbogacaniu się – powiedział minister ds. ochrony obywateli Michalis Chrysochoidis.
Unijne dopłaty pod lupą. Komisja zapowiada kontrole w innych krajach UE
Śledczy EPPO opisują systemową współpracę polityków i urzędników z fikcyjnymi beneficjentami. – Działali w sposób zorganizowany, by stworzyć system braku kontroli i ułatwić otrzymywanie nielegalnej pomocy – czytamy w analizie prokuratury.
W dokumentach pojawia się liczba 800 „papierowych rolników”, którzy złożyli podobne wnioski, często na terenach zupełnie nieużytkowych. Według EPPO, działania rządu miały na celu raczej „zarządzanie polityczne problemem” niż jego eliminację.
Komisja Europejska zapowiedziała kontrole również w innych państwach członkowskich, które zostały objęte korektami finansowymi. Przypadek Grecji może być tylko wierzchołkiem góry lodowej.
– Skala fałszowania tytułów płatności i łącznych szkód dla budżetu UE nie została jeszcze w pełni oszacowana – ocenili śledczy w dokumentach przesłanych do greckiego parlament.
Albert Katana
na podst.: Bałkan Insight, Le Monde, China Daily, Hot News, Indian Express, Yle, Ground News, artykuły własne
