Do 7 listopada na konta rolników w całym kraju trafiło łącznie 9,36 mld zł (zaliczki na dopłaty bezpośrednie plus płatności obszarowe).
W pierwszej kolejności pieniądze przekazano dla osób, których uprawy zostały zniszczone w wyniku tegorocznych anomalii pogodowych, także do rolników z Żuław.
Priorytetem wypłat objęci zostali również gospodarze, którzy zgłosili wystąpienie siły wyższej, a także poszkodowani przez nieuczciwych kontrahentów.
Pieniądze płyną, minister uśmiechnięty
Zadowolenia z tempa wypłaty środków nie kryje minister rolnictwa Stefan Krajewski. – W ekspresowym tempie wypłaciliśmy rolnikom dwa razy więcej środków, porównując to z analogicznymi wypłatami dokonywanymi przez naszych poprzedników w 2023 r. – pochwalił się szef MRiRW podczas piątkowej konferencji prasowej.
– To przyspieszenie jest widoczne i znaczące, bo zależy nam, aby te pieniądze szybko trafiały do rolników. Podobnie szybko uruchamiamy zapowiadane zwiększenie puli środków przeznaczonych na rekordowo niskie kredyty 1%, które BGK uruchamia z bankami współpracującymi – podkreślił szef MRiRW.
Do wzięcia 19,2 mld zł
Na poczet dopłat bezpośrednich i przejściowego wsparcia krajowego rolnicy z wyprzedzeniem otrzymują 70% dopłat, a w przypadku płatności obszarowych – 85%.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami zaliczki mogą być wypłacane do końca listopada, a od początku grudnia rozpoczyna się realizację płatności końcowych.
Dopłaty bezpośrednie i obszarowe są podstawowym instrumentem wsparcia rolników w ramach Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej. W tegorocznej kampanii pula środków na ten cel wynosi ok. 19,2 mld zł.
Krzysztof Zacaruk
