StoryEditor

Minister powiedział, jaka jest jego rola w konflikcie dotyczącym ośrodków produkcji rolniczej

W piątek, 22 sierpnia w Głubczycach (woj. opolskie) odbyło się spotkanie otwarte ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego z rolnikami i pracownikami spółki Top Farms Głubczyce, którzy domagali się wytyczenia jesnej drogi, jeżeli chodzi o przetargi na ośrodki produkcji rolniczej (OPR).

22.08.2025., 15:15h

Kilkuset pracowników spółki obawia się grupowych zwolnień, jeżeli wkrótce nie zapadną konkretne decyzje w sprawie OPR-ów. Chodzi o dzierżawę ośrodków produkcji rolniczej, na których utworzenie zgodę wydał minister Czesław Siekierski

30 lipca nowy minister Stefan Krajewski zdecydował jednak, aby przetargi zawiesić do czasu zbadania prawidłowości przyjętych kryteriów. Rolnicy indywidualni podnosili, że kryteria zostały opracowane z myślą o dużych spółkach.

image
Pracownicy Top Farms Głubczyce domagali się jasnych deklaracji 
FOTO: Nadesłane

Rolnicy kontra pracownicy

Właśnie dlatego ponad 100 osób pojawiło się 22 sierpnia na spotkaniu z ministrem w głubczyckim Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Władysława Szafera. Pisaliśmy o tym tutaj.

Gorąca dyskusja trwała dwie godziny, a jej podsumowaniem był briefing ministra Krajewskiego.

Szef resortu rolnictwa w trakcie spotkania z dziennikarzami podziękował wszystkim zebranym za merytoryczną dyskusję i podkreślił, że jego rolą jest stworzenie sytuacji, która pozwoli spać spokojnie zarówno rolnikom indywidualnym, jak i pracownikom spółki Top Farms.

– Nie mogę jednak nie odpowiadać na potrzeby lokalnych społeczności – zaznaczył szef resortu rolnictwa.

Minister przyznał, że sytuacja jest trudna, ponieważ z jednej strony mamy rolników indywidualnych, którzy chcą tej ziemi na powiększenie swoich gospodarstw, na możliwość rozwijania swojego warsztatu pracy, ale z drugiej strony są pracownicy, którzy w tych spółkach mają zatrudnienie, widzą swoją przyszłość.

– Dzisiaj moją rolą jest zapewnienie tej przyszłości, czyli skutecznego rozwiązania, które pozwoli spać spokojnie z jednej strony pracownikom spółek, które funkcjonują, a z drugiej strony chcę odpowiadać na lokalne potrzeby – zaznaczył.

image

Gorąco w Głubczycach, czyli rolnicy indywidualni kontra pracownicy Top Farms

image
Przed budynkiem internatu zgromadzili się pracownicy Top Farms Głubczyce
FOTO: Nadesłane

Dialog, porozumienie, konsensus, czyli co dalej?

Krajewski przyznał, że przyjechał na Opolszczyznę, aby "mieć jak największe rozpoznanie, jak największą wiedzę przed podjęciem ostatecznej decyzji".

– Jedną z moich pierwszych decyzji było wstrzymanie tworzenia OPR-ów. To nie dotyczy tylko powiatu głubczyckiego, nie dotyczy tylko woj. opolskiego, ale wielu regionów, wielu społeczności lokalnych, które mają dzisiaj podobne dylematy – wyjaśnił.

– Chcemy rozwiązać tak sprawę, żeby wszyscy, może o jakiś mały kroczek do tyłu musieli zrobić, ale żeby decyzje, które zapadną, dały możliwość normalnego funkcjonowania wszystkim i żeby to się działo w oparciu o porozumienie, o konsensus, o dialog – zaznaczył.

– Podejmując decyzję siłą nic dobrego nie zrobimy i nie chcę tak kierować resortem, żeby te decyzje były decyzjami siłowymi. Mam nadzieję, że uda nam się tak przeprowadzić zmiany, żebyśmy mogli spotkać się za jakiś czas w tym miejscu i powiedzieć, że podjęliśmy właściwe decyzje i zrobiliśmy wszystko, co było możliwe do zrobienia i dzisiaj jest sytuacja, w której wszyscy są w miarę zadowoleni, usatysfakcjonowani tym, co się wydarzyło. 

image
Sala dosłownie pękała w szwach
FOTO: X.com/mrirw_gov_pl

Chodzi o dalsze zatrudnienie

Minister przyznał, że terminy wydania poszczególnych gruntów wynikają z konkretnych dokumentów, natomiast decyzje, które musi podjąć osobiście, będzie starał się podjąć jak najszybciej.

– Jeżeli ktoś ma wydać ziemię, musi mieć na to czas. Jeżeli ktoś ma tę ziemię przejąć, też musi mieć to w takim czasie, żeby zrobić to bezkolizyjnie, ale też tutaj po drodze są pracownicy, którzy też w napięciu czekają na decyzję i ten czas ma znaczenie – zaznaczył.

Stefan Krajewski podkreslił, że spotkanie miało służyć temu, żeby pojawiły się konkretne argumenty, które pomogą podjąć ostateczną decyzję.

image
Minister cierpliwie słychał, a później odpowiadał na kolejne pytania z sali
FOTO: X.com/mrirw_gov_pl

Przejęli ziemię, zniszczyli budynki

– Nie może być tak, że nie będą nas interesować losy pracowników, ale też nie możemy dokonać zniszczenia, że tak powiem, czy w zwierzętach, czy w budynkach, bo nie na tym rzecz polega. Można to spokojnie przekazać, jeśli są nasze spółki Skarbu Państwa, one mogą ten ciężar wziąć w jakiś sposób na siebie – zaznaczył.

– Chodzi o dalsze zatrudnienie pracowników i przejęcie stad, budynków. Nie może być sytuacji, która miała miejsce w latach 90., kiedy ziemia była przejmowana przez podmioty prywatne, a już budynki stada zostały zniszczone. Do dziś widzimy tego efektu – podkreślał minister.

image
Pracownicy Top Farms Głubczyce mieli ze sobą wymowne transparenty
FOTO: Nadesłane

Co dalej w takim razie z gruntami, które miały zostać przeznaczone na OPR-y? Te przetargi zostały zawieszone. Jakie opcje są w grze? – Podejmiemy decyzje najlepsze, tak żeby odpowiadać na potrzeby lokalnych społeczności. Do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie i tak też będzie – obiecał szef resortu rolnictwa.

Kiedy więc zostaną podjęte ostateczne decyzje? – Bez zbędnej zwłoki, jak najszybciej – zapewnił minister.

Krzysztof Zacharuk

Krzysztof Zacharuk
Autor Artykułu:Krzysztof Zacharuk
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. grudzień 2025 23:58