Odpowiedź na protesty rolników
– Mieliśmy całą falę protestów z zeszłego roku, protestów rolników. Rolnicy zidentyfikowali cały szereg problemów i my staraliśmy się na to odpowiedzieć. Naszym głównym celem jest innowacja, napędzanie wzrostu i konkurencyjność – mówił Mihail Dumitru z unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa (DG AGRI) podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa PE poświęconego uproszczeniom Wspólnej Polityki Rolnej.
Komisja Europejska obiecuje rolnikom mniej biurokracji: prostsze wnioski, mniej kontroli i jasne zasady. Szczególne ułatwienia mają objąć małe i średnie gospodarstwa. Ma to przynieść ponad 1,5 miliarda euro oszczędności dla samych rolników i kilkaset milionów dla urzędów.
Zmiany te wymagają jednak nowelizacji dwóch kluczowych rozporządzeń WPR – (UE) 2021/2115 i 2021/2116. Prace nad nimi prowadzi Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Chodzi o dokumenty, które regulują cały system dopłat: od planowania, przez wypłaty, po kontrole i sankcje.
Mniej papierów, więcej orki
Także sprawozdawca Komisji Rolnictwa, Portugalczyk André Rodrigues z grupy Socjaliści i Demokraci zaczął od tego, że uproszczenia WPR są konieczne, żeby "odzyskać zaufanie rolników" i żeby rolnicy nie porzucali swoich gospodarstw:
– Cel jest bardzo prosty: to uproszczenie musi zostać przełożone na zaufanie w terenie. Żeby ludzie wiedzieli, na co mogą liczyć. Żeby płatności były wypłacane na czas. Żeby zasady były jasne, proporcjonalne, przewidywalne. Chcemy, żeby rolnicy mniej czasu spędzali nad formularzami, a więcej czasu na roli, bo to może przełożyć się na to, że oni pozostaną w rolnictwie.
Brukseli bardzo zależy na tym, żeby rolnicy zaakceptowali nowe propozycje:
– Jako sprawozdawca będę chciał wypracować solidną większość i tekst, który przekona większość, z którym zgodzą się też rolnicy. Będę rozmawiał ze wszystkimi. Będę pracował z innymi grupami politycznymi. Będę dostępny. Chcemy zachować wspólny kierunek. Chcemy zmodernizować WPR bez wykluczania nikogo. Chcemy zagwarantować też odpowiednie środki finansowe – deklarował Rodrigues w imieniu Komisji Rolnictwa.
GAEC i Zielony Ład
W Komisji nie ma jednak zgody co to szczegółowych zmian w WPR. Jedni europosłowie chcą, by uproszczenia dotyczyły także norm GAEC i celów środowiskowych, inni - by ich nie naruszały.
– Zieloni zgadzają się z propozycją uproszczeń, chcę jednak zaznaczyć, że pasy buforowe wzdłuż cieków wodnych, czyli GAEC 4, muszą zostać. Tu nie ma dyskusji, to fakt: glifosat jest bardzo toksyczny i jeśli dostanie się do wody, to o oznacza śmierć rzeki – mówił Austriak Thomas Waitz z Zielonych.
Zupełnie inne stanowisko zajęła przedstawicielka dominującej Europejskiej Partii Ludowej, Céline Imart:
– Podoba nam się rezygnacja z dostosowania planów krajowych do Zielonego Ładu i strategii "od pola do stołu". To jest ta ideologia, która, że powiem delikatnie, zatruwa nam życie w ostatnich latach. Będziemy też apelować o wykreślenie z WPR normy GAEC 9, bo cele, o których mówi ta norma, są zapisane w Dyrektywie "ptasiej" i Dyrektywie Siedliskowej (chodzi o unijne przepisy chroniące dziką przyrodę i siedliska przyrodnicze w ramach sieci Natura 2000 – red.) – mówiła Francuzka.
Prostsza WPR tylko dla wybranych?
Mimo sporów posłowie zgadzali się z generalną ideą reformy, krytykowali jednak to, że na uproszczeniach WPR zyskają w zasadzie tylko małe gospodarstwa i rolnicy ekologiczni.
– Propozycja Komisji jest naprawdę bardzo pożądana. Potrzebujemy nawet jeszcze więcej uproszczeń. Pakiet, który prezentuje nam tutaj Komisja, mówi przede wszystkim o rolnictwie ekologicznym, o odciążeniu małych gospodarstw rodzinnych. Dobrze, ale my, jako współustawodawca musimy zadbać o to, by ułatwić życie wszystkim rolnikom – mówił Holender Bert-Jan Ruissen z frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy.
Jego frakcyjna koleżanka, Rumunka Georgiana Teodorescu, ostrzegła natomiast, że pozorowane uproszczenia WPR spowodują nierówności w UE i narażą rolników na jeszcze większe zagrożenie ze strony importu z Mercosur:
– Apeluję do Komisji Europejskiej, aby nie myliła pakietu uproszczeń WPR-u z pakietem negocjowania przyszłego WPR-u po 2027 roku. Sektor rolny jest ciągle boleśnie niszczony poprzez różne wyzwania i różne klęski, a my nawet nie podejrzewamy, jakie to będzie miało konsekwencje dla rolnictwa - szczególnie mam tutaj na myśli umowę z Merkosurem. Jeżeli tylko państwa członkowskie będą musiały płacić za klęski żywiołowe, to wówczas będziemy mieli Europę dwóch prędkości i kraje gorszej kategorii – mówiła Teodorescu.
Uproszczenia czy jeszcze więcej biurokracji?
W trakcie debaty pojawiła się też krytyka całej proponowanej reformy WPR. Luke Flanagan z Grupy Lewicy powiedział, że on sam, choć zajmuje się tym na co dzień, nie rozumie tego, co proponuje Komisja Europejska.
– Myślę, że uproszczenie to niewłaściwe słowo na to, co próbujemy tu zrobić. Może tworzymy lepsze przepisy, ale dla mnie ciągłe zmienianie przepisów nie jest uproszczeniem. Może jeśli będziemy się ich trzymać i ludzie się do nich przyzwyczają, to stanie się to uproszczeniem. Chciałbym również zapytać, dlaczego rolnicy mieliby się z tego cieszyć, skoro w wielu przypadkach jest to uproszczenie dla administracji rolnej, a niekoniecznie dla rolników – mówił Irlandczyk.
Swego rodzaju wyjaśnienia w tej sprawie udzielił Portugalczyk Paulo Do Nascimento Cabral z EPL:
– Tu nie chodzi o reformę WPR-u, tu chodzi o ułatwienia dla małych i średnich producentów. Ci producenci nie powinni być zmuszani do niepotrzebnej papierologii - oni powinni produkować żywność, zrównoważoną żywność przede wszystkim, to jest ich podstawowy obowiązek – mówił. Przyznał jednak, że i on nie rozumie propozycji Komisji Europejskiej: – Sytuacja jest tutaj trochę niejasna – stwierdził przedstawiciel Europejskiej Partii Ludowej.
Rolnikom będzie łatwiej od października?
Wszystko wskazuje jednak na to, że pomimo zastrzeżeń uproszczenia proponowane przez Komisję Europejską zyskają akceptację posłów. Powiedział o tym Niemiec Norbert Lins z EPL, wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa:
– Mieliśmy taki mini WPR z ubiegłego roku, tam była mowa o warunkowości, o uproszczeniach, którymi się wtedy zajęliśmy. Więc ta runda uproszczeń powinna pójść dalej, powinna być kontynuowana. Ja życzyłbym sobie przyjęcia pełnych propozycji Komisji Europejskiej, bo chodzi o bezpieczeństwo rolników. Bo oni muszą wiedzieć, czy mają jakiś grunt zaorać, czy nie. Ta sprawa jest istotna dla rolników. Musimy więc załatwić tę sprawę do końca października – stwierdził Lins w podsumowaniu dyskusji.
Albert Katana
na podst.: transmisji posiedzenia Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego z 1 września 2025 r.
