Produkcja mleka ekologicznego w UE spada, ale nie wszędzie
Produkcja mleka ekologicznego w Unii Europejskiej wyraźnie zwolniła. Jak podało niemieckie ZMB (Zentrale Milchmarkt Berichterstattung), w pierwszym kwartale 2025 r. dostawy mleka ekologicznego w 23 krajach członkowskich spadły o 4,6% (rok do roku) – do poziomu 1,24 mln ton. Jednak za tą liczbą kryją się duże różnice między państwami.
Niemcy, największy producent mleka ekologicznego, odnotowały niewielki spadek: -0,7%. Ale już Francja, drugi kraj pod względem wolumenu, zanotowała nawet -9,4%. W Danii sytuacja wygląda jeszcze mniej optymistycznie – spadek produkcji sięgnął 10%, a udział mleka bio w rynku spadł do 10,9%, podczas gdy jeszcze kilka lat temu wynosił ponad 13%. Pisze o tym portal topagrar.com.
Zupełnie inaczej jest w Austrii. Tam udział mleka ekologicznego w całkowitej produkcji wynosi ponad 18% – najwięcej w całej UE – a w I kwartale 2025 r. wzrost dostaw wyniósł 2,6%. Podobnie pozytywnie sytuacja rozwija się m.in. w Grecji, Hiszpanii, Holandii, na Węgrzech, w Słowenii i na Słowacji.
Dlaczego jest mniej mleka ekologicznego?
Powody spadku dostaw są różne. Część rolników ogranicza produkcję z powodów ekonomicznych – wysokie koszty pasz, niższe ceny mleka bio, czy trudności ze sprzedażą produktów ekologicznych. Do tego dochodzą problemy zdrowotne zwierząt. Choroba niebieskiego języka, która rozprzestrzeniła się od drugiej połowy 2024 roku, dotknęła przede wszystkim Niemcy, Francję i Holandię – czyli kraje z dużym udziałem mleka ekologicznego. Nie zapominajmy również o pryszczycy, która pojawiła się w Europie na początku tego roku.
Przypomnijmy, że Polska znosi kontrole na granicach w związku z pryszczycą. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Z danych zebranych przez Związek Producentów Mleka w Bawarii (VMB) wynika, że produkcja mleka ogółem w UE również była niższa. W marcu 2025 r. państwa UE-27 dostarczyły 12,88 mln ton mleka – to o 0,4% mniej niż miesiąc wcześniej i o 0,7% mniej niż w analogicznym okresie 2024 r.
A jak wygląda sytuacja w Polsce?
Na tym tle innych krajów Polska wypada ciekawie. Ale tylko jeśli spojrzymy na całkowitą produkcję mleka. W I kwartale br. krajowa produkcja ogółem wzrosła o 1,6% w porównaniu z początkiem 2024 roku. Sam marzec przyniósł umiarkowany wzrost o 0,3%. To oznacza, że polscy rolnicy trzymają poziom – wbrew trendowi spadkowemu obserwowanemu w Niemczech, Francji czy Holandii.
Zupełnie inaczej wygląda jednak sytuacja w przypadku mleka ekologicznego. Według danych ZMB Polska odnotowała jeden z największych spadków w całej Unii. W pierwszym kwartale 2025 r. dostawy mleka bio spadły o 23,5% i wyniosły 3,2 tys. ton. W samym marcu spadek sięgnął aż 17,9%. Jedyny kraj, który zanotował spadek produkcji większy niż w naszym kraju, to Czechy – -26,8% w porównaniu z rokiem poprzednim oraz -28,1% porównując wyniki z marca 2024 r.
Udział mleka ekologicznego w polskiej produkcji mleka ogółem jest dziś symboliczny – zaledwie 0,1%, co jest najmniejszym wynikiem w całej UE. To pokazuje, że mimo wzrostów w produkcji mleka konwencjonalnego, sektor ekologiczny nadal jest w Polsce niszowy i wyjątkowo wrażliwy na zmiany rynkowe.
Co dalej z rynkiem mleka ekologicznego?
Mimo spadków w wielu krajach, mleko ekologiczne wciąż ma swoje miejsce na unijnym rynku. Konsumenci coraz częściej szukają produktów lokalnych i bio, choć oczekują też przystępnych cen. Dla rolników oznacza to presję na dostosowanie się do potrzeb rynku – a jednocześnie konieczność inwestycji, np. w certyfikację czy poprawę dobrostanu zwierząt.
W Polsce potencjał wciąż jest duży, zwłaszcza jeśli chodzi o eksport. Ale rolnicy podkreślają, że potrzebują jasnych sygnałów od rynku i stabilnego wsparcia – bo bez tego produkcja ekologiczna, choć ważna, może nie przetrwać trudniejszych czasów.
Na podst. topagrar.com, VMB
