StoryEditor

Komisje szacują straty w uprawach. W tym roku nie każdy ukończy żniwa

W tym roku pogoda wyjątkowo nie oszczędza rolników, którzy walczą wręcz o przetrwanie. Warmia i Mazury doświadczają samych strat od samego początku roku. Żniwa stoją w miejscu, a komisje szacujące straty liczą szkody.

06.08.2025., 19:00h

Pogoda rządzi, a rolnicy są na krawędzi katastrofy. Od początku roku Warmia i Mazury zmagają się z wyjątkowo niszczycielską aurą. Zamiast zbierać plony, wciąż liczą straty. Ponad dwa tysiące gospodarstw rolnych w regionie odnotowało do tej pory poważne szkody. Przyczyna tkwi zarówno w wiosennych przymrozkach, gradzie, jak i nawalnych deszczach, które uszkodziły dziesiątki tysięcy hektarów upraw. Co gorsza, w wielu miejscach, nadal niemożliwe jest kontynuowanie żniw. Bo i ludzie i maszyny toną w błocie.

Tegoroczne warunki pogodowe w woj. warmińsko-mazurskim spowodowały szkody w uprawach na ogromną skalę. Od początku roku zniszczeniu uległo już ponad 87 tys. hektarów upraw rolnych, jak podaje Gazeta Olsztyńska, natomiast straty zgłosiło już ponad 2 tysiące gospodarstw.

" U nas żniw nie ma. Pola pod wodą "

Już z końcem lipca Romuald Tański, prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej, mówił - U nas żniw nie ma. Pola pod wodą, zboże i kukurydza dosłownie stoją w stawie. Zbiory będą dużo niższe, a jakość plonu ucierpi.

Sytuacja na Żuławach jest tragiczna. Pola są zalane, zboża czernieją, a kombajny grzęzną na polach, jeśli w ogóle są w stanie na nie wjechać.

Zgłoszenia napływają z całego regionu, 28 lipca na posiedzeniu Komisji Monitorowania Strat w WMIR informowano o zgłoszeniach z 93 gmin. Łącznie dotyczyły ponad 2100 gospodarstw i powierzchni 83,5 tys. ha. Jak podkreślano wówczas, to znaczny wzrost w porównaniu do roku 2024. Szkody dotyczą niemal wszystkiego, zbóż, upraw sadowniczych, warzyw i ziemniaków pastewnych.

Zobacz także: Powódź i gniew na Żuławach. Rolnicy: „To wina Wód Polskich, dość manipulacji”

Komisje szacują straty

Już ponad 100 komisji działa na miejscu, jak informuje Gazeta Olsztyńska. Szkody są wciąż szacowane, bo tylko na tej podstawie rolnicy będą mogli ubiegać się o pomoc finansową. A przysługuje ona, gdy straty przekraczają 30% produkcji rolnej, choć i ci z niższym progiem mogą liczyć na wsparcie, jak zapewniali przedstawiciele administracji rządowej w regionie - podobnie jak w ubiegłym roku w przypadku suszy.

Wicewojewoda Zbigniew Szczypiński podkreślał, że działania są prowadzone w ścisłej współpracy z lokalnym samorządem i przedstawicielami rolników. A priorytetem jest szybkie zakończenie szacowania strat i uruchomienie środków pomocowych.

Na razie z powodu nawalnego deszczu zgłoszono 5 wniosków o odszkodowania za uprawy na powierzchni 296 ha, a grad spowodował straty na 2.582 ha (45 wniosków). Ujemne skutki przezimowania upraw zgłoszono w 2 wnioskach, które dotyczą 71 ha. W terenie pracuje w sumie 109 komisji szacujących szkody w uprawach rolnych - podaje Gazeta Olsztyńska.

image

Woda zalała tysiące hektarów. Rolnicy w Sejmie: ktoś zaniedbał swoje obowiązki

źródło: gov.pl, Gazeta Olsztyńska

oprac. Agnieszka Sawicka

Fot: Daleszyński/ archiwalne poglądowe

Agnieszka Sawicka
Autor Artykułu:Agnieszka Sawicka
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 05:04