Najpierw spore opady dostarczające bezustannie wodę, nawet w nadmiarze szły w parze z chłodami, trafiło to także na okres zapyleń kukurydzy. Jednak od samego początku wegetacji roślina ta, tak w gruncie rzeczy jak wszystkie uprawy miała opóźniony rozwój. Późniejsze rozpogodzenie trafiło więc w moment, gdy rośliny wodę już miały i pragnęły tylko ciepła. Wszak kukurydza poza wodą właśnie ciepła potrzebuje.
Plony rosną jeszcze w polu
I choć ciepłych dni było trochę zbyt mało i rośliny wyraźnie czekają na więcej, to potencjał plonotwórczy jest całkiem spory. A o większych zbiorach zdecydować może nie tylko plon, ale i część kukurydzy kiszonkowej, która w efekcie dobrych przyrostów masy zielonej pochodzącej z łąk i pastwisk będzie zapewne w większej proporcji przeznaczona jednak do zbiory na ziarno.
Już teraz jednak KE w sierpniowym monitoringu stanu upraw, opublikowanym wczoraj w JRC MARS Bulletin informuje, że według obecnych ocen satelitarnych średni plony kukurydzy w UE będzie o 2% wyższy od poprzedniego roku, ale o 2% mniejszy z kolei od średniej z ostatnich 5 lat. W tym roku unijne kraje zbiorą średnio 6,93 t kukurydzy na sucho.
Unijni importerzy kukurydzy, zbiorą niezłe plony
Średnia może jednak mylić, bo w całej puli mamy kraje, które tak jak Bułgaria i Rumunia zbiorą odpowiednio 3,25 i 3,35 t/ha, gdzie szacunki plonów w ciągu ostatniego miesiąca spadły o 24% i 19%. Mamy także Hiszpanię i Holandię ze średnim plonem 11,8 t/ha oraz 11,7 t/ha. Na biegunie najwyższych plonów znajdzie się też Belgia z plonem mniejszym o 7% niż w roku ubiegłym, ale nadal wynoszącym 11,2 t/ha.
Dla całości unijnego rynku ważne jest także, że poza Hiszpanią najwięcej importujące kukurydzy kraje też będą miały niezłe plony. Włochy zbiorą średnio 10,2 t/ha co będzie wynikiem o 2% lepszym od roku ubiegłego. Natomiast Portugalia, gdzie kukurydza zaplonuje na poziomie o 1% słabszym od roku ubiegłego, będzie miała plony 10 t/ha co oznacza z kolei 1% wyższy wynik od wieloletniej średniej.
Eksporterzy nie zaskoczą
Nie są to wyniki likwidujące potrzeby importowe tych krajów, ale i nie podkręcają nastrojów rozbudzających apetyty w krajach eksporterów wewnętrznych Unii. Zresztą tu nie ma też jak na razie większych rewelacji, bo Niemcy ze średnim plonem 9,64 zbiorą nawet 4% mniej z hektara niż w roku ubiegłym, a średnia wieloletnią zaledwie wyrównają.
Francja zbierając 5% mniej niż w poprzednim roku będzie mała plon 8,79 t/ha. Węgry, które dawno już przestały być dużym eksporterem wewnętrznym w UE w tym roku zbiorą średnio 5,62 t/ha, co będzie wynikiem o 13% słabszym od średniej z ostatnich 5 lat.
Na tym tle więc całkiem nie najgorzej wypada Polska, średni plon podnosi się o 1% w stosunku do lipcowych prognoz i wynosząc 7,19 t/ha będzie już tylko o 1% mniejszy od średniej z ostatnich pięciu lat.
