Pytania o pieniądze zamiast wizji
„Wizja dla rolnictwa” miała być początkiem nowej debaty o przyszłości WPR – strategicznej, spokojnej, opartej na konsensusie. Ale podczas majowego posiedzenia Rady AGRIFISH ton był daleki od spokojnego - ministrowie pytali: gdzie budżet, gdzie konkretne propozycje, gdzie odpowiedzi na pytania rolników?
– Myślę, że to bardzo mocno wybrzmiało, że bezpieczeństwo żywnościowe i dialog z rolnikami to podstawowe kierunki zaprezentowane w ramach wizji. Bez rolników nie będzie jedzenia na naszych talerzach – musimy więc dopilnować, aby w procesie kształtowania przyszłości wspólnej polityki rolnej wysłuchać potrzeb rolników – mówił minister rolnictwa Czesław Siekierski, przewodniczący Rady UE ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, otwierając debatę.
Stwierdził też, że wielu ministrów wskazało na brak w dokumencie kwestii budżetowych. W jego ocenie finansowanie WPR pozostaje punktem krytycznym – bez niego realizacja celów wizji nie będzie możliwa. Dlatego dyskusja o przyszłym budżecie UE nie może odbywać się bez udziału ministrów rolnictwa i przedstawicieli sektora.
Uproszczenia i zapowiedzi Komisji
W obradach uczestniczył komisarz UE ds. rolnictwa Christophe Hansen, który zapewnił, że Komisja słyszy te oczekiwania. Zadeklarował szybkie wdrożenie uproszczeń WPR, wsparcie dla młodych i nową strategię w tej sprawie.
– Państwo apelują o prostszą wspólną politykę rolną. To jest apel, który bardzo wyraźnie do nas dociera. Przedstawiłem kompleksowy pakiet uproszczeń WPR, który ma na celu znaczącą redukcję obciążeń administracyjnych dla rolników, ale także dla władz krajowych. Tak, żeby miało to miejsce już w tej kadencji i tak, żeby można było to stosować jeszcze w przyszłym roku kalendarzowym i żeby było to faktycznie odczuwalne dla rolników – mówił Hansen.
Komisarz zapowiedział, że nowa strategia dla młodych i nowych rolników zostanie opublikowana we wrześniu. Potwierdził też, że wspólna polityka rolna pozostanie jednym z kluczowych elementów kolejnego budżetu UE.
– Jak podkreśliła to pani przewodnicząca von der Leyen podczas corocznej konferencji budżetowej w zeszłym tygodniu, WPR będzie jednym z kluczowych elementów kolejnego budżetu. W związku z tym ja naprawdę pracuję nad tym, żeby zapewnić, że rolnicy nadal będą mogli korzystać z WPR – powiedział komisarz Hansen.
Krytyczne głosy z państw członkowskich
Choć deklaracje Komisji zostały przyjęte z uwagą, niektóre państwa członkowskie zażądały dalszych wyjaśnień. Minister rolnictwa Węgier István Nagy ostro skrytykował brak odpowiedzi ze strony Komisji Europejskiej na pytania, które jego zdaniem powinny paść już trzy miesiące temu.
– Rolnicy nie uzyskali odpowiedzi. I to nie jest przypadek, że w zeszłym tygodniu w Brukseli były demonstracje. Mają obawy, bo mówi się o łączeniu budżetów WPR z innymi funduszami. Tymczasem trzeba jasno powiedzieć: potrzebujemy dwóch silnych filarów, osobnego budżetu i gwarancji finansowania płatności bezpośrednich i inwestycji – stwierdził Nagy.
Podobne stanowisko zaprezentowali ministrowie z Czech, Portugalii, Rumunii i Hiszpanii. Wskazywali, że struktura dwufilarowa oraz silny, niezależny budżet to warunek utrzymania zaufania rolników do unijnej polityki rolnej. Jednocześnie jednak podkreślali także inne wyzwania.
Hodowla zwierząt – nie do pominięcia
W dyskusji o przyszłości WPR wyraźnie wybrzmiał temat hodowli zwierząt – sektora, który w ostatnich latach bywał spychany na margines debaty. Minister rolnictwa Luksemburga Martine Hansen podkreśliła, że dla wielu regionów UE rozwój produkcji zwierzęcej ma znaczenie strategiczne i kulturowe.
– Musimy uwzględnić różnorodność specyfiki terytorialnej, kulturowej, narodowej, krajowej, lokalnej. To jest wielkie bogactwo Europy. Jeżeli chodzi o takie strefy jak nasza, gdzie mamy użytki zielone, trzeba zachować takie rozwiązania, które gwarantują rozwój hodowli zwierząt na całym terytorium – zaznaczyła.
Głos ten znalazł poparcie u innych delegacji. Minister rolnictwa Irlandii Martin Heydon zaakcentował znaczenie gospodarstw rodzinnych, które w wielu krajach opierają się właśnie na produkcji zwierzęcej.
– Kwestia hodowli zwierząt jest ważna z punktu widzenia Irlandii. Z zadowoleniem przyjmuję to, że w wizji mówi się o istocie gospodarstw rodzinnych i o tym, że trzeba je wspierać – stwierdził.
Z kolei minister Maša Žagar ze Słowenii wezwała do utrzymania obecnego poziomu wsparcia także dla produkcji zwierzęcej, argumentując, że bez tego nie da się zapewnić opłacalnej żywności.
– Powinniśmy utrzymać ten sam poziom, również jeśli chodzi o produkcję zwierzęcą w przyszłości. To jest też bardzo ważne, żeby produkcja żywności była opłacalna – powiedziała.
WPR musi zejść na wieś
Wielu ministrów zaapelowało o to, by przyszła WPR lepiej uwzględniała specyfikę krajową i lokalną. Minister rolnictwa Portugalii José Manuel Fernandes przekonywał, że unijne przepisy nie mogą ignorować zróżnicowania europejskiego rolnictwa.
– WPR musi być bardziej elastyczna i dostosowana do rzeczywistości państw członkowskich. Europa nie jest jednolita i nie możemy nakładać tych samych wymagań na różne typy gospodarstw. Potrzebujemy polityki, która szanuje nasze specyfiki i odpowiada na lokalne wyzwania – powiedział Fernandes.
Przedstawiciele Finlandii, Szwecji, Grecji i Malty zwracali uwagę na potrzebę silniejszego wsparcia dla obszarów wiejskich, wprowadzenia zasady „rural proofing” do wszystkich polityk UE oraz wdrażania mechanizmów przyciągających młodych ludzi do pracy w rolnictwie. Wielu z nich podkreślało także, że przyszła WPR musi być nie tylko lepiej finansowana, ale też uproszczona i bardziej przewidywalna – tak, by przestała zniechęcać rolników nadmiarem biurokracji.
Oczekiwanie na konkrety
Na zakończenie przewodniczący Rady minister Czesław Siekierski raz jeszcze zebrał główne punkty debaty. Potwierdził, że Rada zapoznała się zarówno z dokumentem Komisji, jak i deklaracją państw bałtyckich. Ale – jak dało się wyraźnie odczuć – delegacje nie chcą już kolejnych rund „wymiany poglądów”. Oczekują decyzji, harmonogramów i liczb.
