StoryEditor

Rolnicy będą podzieleni? Elektroniczny rejestr oprysków - ministerstwo odpowiada

Zbliża się termin wprowadzenia obowiązkowego elektronicznego rejestru oprysków. Dla mniejszych gospodarstw data miała zostać przesunięta o 10 lat. Rolnicy jednak chcą równego traktowania. Co na to ministerstwo?

05.09.2025., 15:00h

Rolnicy z Lubelszczyzny domagają się od ministra rolnictwa wydłużenia terminu wejścia w życie elektronicznego rejestru oprysków do końca 2035 roku dla wszystkich gospodarstw.

– Nie zgadzamy się na nierówne, nieuzasadnione różnicowanie rolników ze względu na powierzchnię posiadanych gruntów. Uważamy, że wszyscy rolnicy powinni być traktowani na równych zasadach, a wprowadzenie tak istotnych obowiązków powinno następować z uwzględnieniem rzeczywistych możliwości i potrzeb całego środowiska rolniczego – podkreśla prezes Lubelskiej Izby Rolniczej, Gustaw Jędrejek.

Samorząd rolniczy proponuje także, aby przed wprowadzeniem obowiązku przeprowadzić program pilotażowy w formie dobrowolnej aplikacji, działającej równolegle z papierową ewidencją.

Elektroniczna ewidencja ŚOR dla wszystkich

Rozczarowania nie kryją również rolnicy zrzeszeni w Ogólnopolskim Oddolnym Proteście Rolników. Ich zdaniem ustawa dzieliła gospodarstwa według areału, zamiast wprowadzać jasne i jednolite zasady.

Dlaczego dzieli się rolników na mniejszych i większych? Albo wprowadzamy system dla wszystkich, albo odraczamy dla wszystkich – komentuje Damian Murawiec, rolnik i rzecznik OOPR.

Zobacz także: Nowe obowiązki rolników od 2026 roku. Będzie wsparcie w prowadzeniu elektronicznej ewidencji środków ochrony roślin

Jak dodaje, gospodarstwa powyżej 20 ha miałyby już od stycznia 2026 roku prowadzić pełną ewidencję elektroniczną, podczas gdy najmniejsze mogłyby liczyć na nawet dziesięcioletnie odroczenie.

– Takie rozwiązania rodzą poczucie niesprawiedliwości. To gospodarstwa towarowe, które produkują żywność na rynek, zostałyby obciążone najbardziej – zaznacza Murawiec.

"Podział nie miał faworyzować małych gospodarstw"

Do sprawy odniosła się rzeczniczka prasowa ministerstwa rolnictwa Iwona Pacholska. Podkreśla, że różnicowanie terminów zostało wprowadzone przez parlament, a nie przez rząd.

 – Poprawki wprowadzające okresy przejściowe dla różnych grup gospodarstw zostały wprowadzone w trakcie prac parlamentarnych. Były one efektem dyskusji w Sejmie i w Senacie, wyrażającej troskę o różne przygotowanie gospodarstw do wdrażania rozwiązań cyfrowych. Rozwiązań tych nie było jednak w projekcie przyjętym przez rząd – wyjaśnia Pacholska.

image

Elektroniczna ewidencja środków ochrony roślin do poprawki: prezydent RP zawetował ustawę!

Jej zdaniem wprowadzony podział nie miał faworyzować małych gospodarstw, ale być formą pomocy dla tych, które mogą mieć większe problemy z wdrożeniem nowych narzędzi.

– „Solidarność” znaczy też pomagaj słabszym, mniejszym, wykluczonym. Akcent na małe gospodarstwa nie był ich wyróżnieniem, ale dla nich pomocą. I fakty - nie propaganda: nie ma najostrzejszych zasad; są równe dla wszystkich już od 1 stycznia 2026 – podkreśla rzeczniczka.

Kamila Szałaj

Fot: Jan Beba

Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 04:14