W ciągu 15 lat zniknęło 6 mln świń
Samowystarczalność Polski pod kątem produkcji wieprzowiny już dawno się skończyła. Rolnicy od wielu lat apelują do rządu o podjęcie działań mających na celu wsparcie odbudowy pogłowia trzody chlewnej. Jak informuje Janusz Terka z Solidarności Rolników „Piotrków”, OOPR i Partii Twitterowych Rolników, do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi trafiło pismo z prośbą o podjęcie działań na rynku świń.
– Przekazaliśmy ministerstwu rolnictwa szereg postulatów i propozycji, które jeśli będą realizowane, uzdrowią obecną sytuację rolniczą. Jednym z postulatów jest odbudowa pogłowia trzody chlewnej w Polsce. W Polsce w 2010 roku mieliśmy ok. 15 mln szt. świń, czyli 1,5 mln loch. Obecnie mamy 9 mln szt. świń i 600 tys. szt. loch. Tak niskie pogłowie powoduje, że nie jesteśmy krajem samowystarczalnym – mówi Janusz Terka z Solidarności Rolników „Piotrków” i OOPR.
– Musimy do Polski przywozić wieprzowinę. W 2024 roku do Polski przyjechało 7,5 mln szt. świń, żeby pokryć zapotrzebowanie naszego rynku – dodaje.
OOPR do rządu: potrzebny plan dla polskiego rynku świń
W związku z trudną sytuacją na rynku trzody chlewnej i brakiem reakcji ze strony rządu, rolnicy zrzeszeni w Oddolnym Ogólnopolskim Proteście Rolników, przedstawili następujące propozycje mające na celu zapobieganie rozwojowi ASF w Polsce i przeciwdziałanie jego skutkom:
- obowiązkowe plany odstrzału redukcyjnego dzików (koordynacja: PZŁ, Inspekcja Weterynaryjna, Lasy Państwowe),
- pełne finansowanie bioasekuracji ze środków krajowych i unijnych (minimum 80% kosztów),
- szybkie i pełne odszkodowania dla hodowców w przypadku wybicia stada,
- stworzenie stałego mechanizmu interwencji UE dla krajów dotkniętych ASF,
- publiczny dostęp do danych o ogniskach, by zapewnić transparentność i skuteczność działań.
OOPR: Bez zmian w zwalczaniu ASF-u hodowla nie przetrwa
Jak mówi Terka, ASF od lat dziesiątkuje stada świń w Polsce i powoduje likwidacje hodowli. Jego zdaniem zmiana sposobu zwalczania ASF-u powinna nastąpić jak najszybciej, a hodowcy świń powinni czuć, że mogą liczyć na wsparcie ze strony rządu, jeśli dojdzie do likwidacji utrzymywanych przez nich stad. Przypomnijmy, że na początku października 2025 w kraju pojawiło się kolejne ognisko ASF.
– Musi nastąpić zmiana sposobu zwalczania ASF-u. Ponadto musi nastąpić szybka i radykalna redukcja dzika w Polsce, ponieważ hodowcy świń muszą mieć zapewnione bezpieczeństwo finansowe, a ci, których stada zostały wybite, szybko otrzymywać rekompensaty finansowe – tłumaczy Terka.
Bez zmian w prawie nowe chlewnie nie powstaną – mówią rolnicy
Poza postulatami dotyczącymi konieczności podjęcia walki z ASF-em rolnicy przedstawili również szereg rozwiązań środowiskowych, które ich zdaniem są niezbędne do wdrożenia, jeśli w Polsce mają powstawać nowe chlewnie:
- uproszczone procedury dla inwestycji poniżej progów unijnych (85 000 brojlerów, 60 000 niosek, 3 000 świń tuczników, 900 macior),
- termin maksymalny 90 dni na decyzję + „milcząca zgoda” przy opóźnieniach,
- jedna zintegrowana decyzja (środowisko, sanepid, Wody Polskie) zamiast kilku odrębnych opinii,
- ograniczenie udziału NGO do form zgodnych z ustawą – możliwość zgłoszenia uwag, ale z obowiązkiem OC i odpowiedzialnością odszkodowawczą za bezzasadne blokowanie inwestycji.
– Należałoby również uprościć procedury dotyczące wydawania pozwoleń na budowę, modernizację budynków inwentarskich, żeby rolnicy mogli się rozwijać. Rolnikom trzeba zapewnić dostęp do środków finansowych na realizację inwestycji – dodaje Terka.
Polska hodowla świń znalazła się w głębokim kryzysie, z którego bez realnego wsparcia państwa trudno będzie się podnieść. Rolnicy wciąż wierzą, że dzięki uproszczeniu procedur, skuteczniejszej walce z ASF i odpowiednim programom finansowym możliwa będzie odbudowa krajowego pogłowia trzody chlewnej. Jeśli jednak działania nie zostaną podjęte szybko, Polska na trwałe utraci swoją pozycję w europejskiej produkcji wieprzowiny, a uzależnienie od importu stanie się nieodwracalne.
Zobacz WIDEO:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. OOPR
