Damian Murawiec, jest nie tylko rolnikiem, ale również aktywnym działaczem Ogólnopolskiego Oddolnego Protestu Rolników, organizuje manifestacje rolnicze, ciekawe eventy dla mieszkańców Elbląga, ale również uczestniczy w wielu rozmowach ze stroną rządową dotyczących zmian legislacyjnych na korzyść rolników.
Na Żuławy Wiślane trafiliśmy głównie z powodu bobrów, które wyrządzają na tym terenie poważne szkody. Byliśmy tam z kamerą, czego efekty zobaczycie już w połowie maja na naszej stronie topagrar.pl oraz naszym kanale na Youtubie. Przy okazji odwiedziłam gospodarstwo Damiana i okazało się, że gospodaruje na sporym areale, a historia gospodarstwa jest bardzo ciekawa, podobnie jak metody uprawy w tym, dość specyficznym obszarze Polski.
Historia gospodarstwa
Z okolic Bydgoszczy do Cieplic w powiecie elbląskim przyjechał pradziadek i dziadek Damiana, gdzie w 1964 roku kupili gospodarstwo rolne o powierzchni 11 ha. Po II Wojnie Światowej okoliczne tereny wymagały zasiedlenia i zagospodarowania gruntów rolnych.
- W tej okolicy każdy miał po równo, od 10 do 12 ha, jakąś jedną świnkę, jedną krowę czy kilka kur, gęsi, kaczek. Dziadek Damiana miał trzech synów, każdy z nich obecnie prowadzi własne gospodarstwo. W latach ’90-tych ojciec Damiana przejął część gospodarstwa i zaczął sukcesywnie wydzierżawiać i kupować grunty rolne. Zacząłem prowadzić wspólnie z nim gospodarstwo w 2011 r., w tamtym czasie gospodarowaliśmy już na 140 ha. Obecnie jest już 330 ha, z tego 310 ha na własność i 20 ha to dzierżawy – wyjaśnił Damian Murawiec. Gospodarstwo w większości znajduje się na Wyspie Nowakowskiej, to specyficzne miejsce do uprawy. Poziom wody gruntowej jest dość wysoki, ziemia bardzo dobrej klasy, ale nie oznacza to jednak braku problemów. Gospodarowanie na tym terenie jest możliwe jedynie dzięki infrastrukturze takiej jak wały przeciwpowodziowe, rowy melioracyjne i stacje pomp.
