
Rolnicy wyjechali na ulice. „Będąc w domu, nic nie załatwicie”
Trwający od połowy maja protest rolników w Szczecinie wkroczył w nową fazę. Dzisiaj o godz. 10 protestujący wyruszyli ciągnikami na ulice miasta. Rozpoczęli swoją manifestację z ulicy Szczerbcowej, a punktem docelowym są Wały Chrobrego. Jak zapowiedzieli organizatorzy dzień wcześniej, na miejscu pojawiły się liczne organizacje rolnicze, a także transportowcy.
- Jesteśmy tutaj jako Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników (OOPR), Kółka Rolnicze, NSZZ RI Solidarność, Związek Plantatorów Buraka Cukrowego w Szczecinie i transportowcy, którzy się włączyli do naszego protestu – mówił jeden z organizatorów. – Będąc w domu, nic nie załatwicie dla siebie. Także serdecznie zapraszamy wszystkich rolników. Chłopi razem!
Stanisław Barna: „Nie chcemy przeszkadzać, tylko się dogadać”
Tuż przed rozpoczęciem protestu rolników zwrócił się Stanisław Barna. W krótkim nagraniu, opublikowanym w drodze na miejsce manifestacji, przypomniał, że postulaty nie zmieniły się od miesięcy i wciąż czekają na realizację.
- Przez tydzień przed protestem, nikt z nami nie nawiązał rozmowy, oprócz pana posła Jarosława Rzepy. Wczoraj byliśmy w biurze, rozmawialiśmy o naszych sprawach. Było mocne podkreślenie, że aplikacja suszowa nie działa – mówił Barna.
Celem protestu nie jest paraliżowanie miasta, lecz wypracowanie rozwiązań.
- Chcemy usiąść do stołu i się dogadać. Żeby pan minister nie przyjechał tylko rozmawiać, prowadzić dialog, ale przyjechał z konkretnymi rozwiązaniami na te pięć punktów – dodał.
Susza i aplikacja, która nie działa: „Musimy wrócić do komisji”
Jednym z głównych postulatów rolników pozostaje problem suszy. Jak wskazują organizatorzy protestu, obowiązująca aplikacja suszowa nie działa poprawnie, a rolnicy nie mogą na jej podstawie ubiegać się o realną pomoc.
- Jutro jest Komisja Rolnictwa w sprawie suszy. I dobrze by było, żeby wszystkie organizacje, jak tutaj stoimy, była delegacja i wzmocniła też posła Jarosława Rzepę i nas tutaj protestujących o to, żeby wyrzucić aplikację suszową, a wrócić do komisji suszowych – apelował Barna. – To jest jeden z głównych postulatów.
Zielony Ład i umowy handlowe: „A my gdzie jesteśmy w tych rozmowach?”
W wypowiedzi Stanisława Barny nie zabrakło odniesień do liberalizacji handlu z Ukrainą i braku jasnego stanowiska Brukseli w tej spawie.
- Ukraina – dlaczego tylko na pół roku? Minister Ukrainy mówi, że warunki są dla nich dobre i że to tylko kwestia czasu. Zrobimy tak, jak oni będą chcieli, i są zadowoleni, że Bruksela z nimi rozmawia. A gdzie my jesteśmy? – pytał Barna. – Nasze stanowisko powinno być twarde i jasne: muszą wrócić cła i limity sprzed wojny. Inaczej nie damy rady konkurować na rynku europejskim, a zwłaszcza w Polsce – bo jesteśmy pierwsi i nas zasypują.
Rolnicy do nowego prezydenta: „Nie zapomnijcie o nas”
Stanisław Barna odniósł się także do wyniku niedawnych wyborów i skierował słowa do Karola Nawrockiego, który wygrał wybory prezydenckie, a urząd obejmie na początku sierpnia 2025.
– Chciałbym, aby Pan Prezydent, który wygrał w wyborach, pamiętał o nas, o rolnikach. Bardzo dużo mówił w swojej kampanii wyborczej o rolnictwie, o Zielonym Ładzie – przypomniał. – Chcielibyśmy, my rolnicy, żeby te obietnice zostały spełnione, a nie zapomniane w dniu wygrania wyborów. Panie Prezydencie, jesteśmy, obserwujemy, czekamy na Pana decyzję.
Problemy narastają: „Dopłaty będą o jedną trzecią mniejsze”
Przedstawiciel OOPR podkreślił także pogarszającą się sytuację gospodarstw rolnych.
- Opłacalność jest znikoma. Przeliczcie sobie dopłaty – mówił. – Co najmniej jedna trzecia będzie dopłat mniej w następnym roku. Przy tych wnioskach, które składaliście, widzieliście sami, że w większych gospodarstwach jeden ekoschemat praktycznie wchodzi. Jest pozamiatana sprawa. Jeden ekoschemat wyklucza drugiego, punkty są pozabierane – relacjonował.
Porty, ziemia, produkcja zwierzęca. „Punktów do rozwiązania jest więcej”
Rolnicy domagają się także działań w sprawie portów zbożowych. Barna wskazuje na zaniedbania w Gdańsku:
– Chciałbym wiedzieć, co z portem w Gdańsku. Też się nic nie dzieje, żniwa pod nosem, zaraz zboże trzeba będzie rozprowadzać. Prosiliśmy o rozbudowę portów jeden rząd, drugi rząd. Terminale są przestarzałe, przerzucanie zboża tam jest w bardzo małej ilości – wyliczał.
Dodał też, że oczekuje wstrzymania przetargów na grunty OPR oraz konkretów w sprawie Zielonego Ładu i wsparcia hodowli zwierząt.
Kolejne protesty. „Nie siedźcie w domu”
Rolnicy zapowiadają, że protesty będą kontynuowane. 4 czerwca protest rolników odbędzie się w Koszalinie. Do udziału w akcjach nawołują także inni gospodarze z Polski.
– Zapraszam wszystkich rolników do niebiernego siedzenia w domu, tylko do czynnego udziału w protestach. Walczymy o swoje gospodarstwo – podsumował Barna.
Na podst. Stanisław Barna/Facebook