StoryEditor

Wojciechowski zdecydowanie bardziej przekonujący

Janusz Wojciechowski pokazał się dziś jako kandydat na komisarza rolnego o wiele bardziej konkretny i zdecydowany. Na dzisiejszym wysłuchaniu padło więcej jasnych deklaracji – w tym, że najważniejsze jest zapewnienie przez rolników dobrej jakości żywności oraz walka o zrównanie dopłat bezpośrednich jeszcze w tej kadencji.
08.10.2019., 13:10h

Na dzisiejszym wysłuchaniu w Komisji Rolnictwa i Środowiska PE Janusz Wojciechowski zdecydował się mówić po polsku. I dobrze. To zdecydowanie pomogło mu czuć się pewniej i udzielić bardziej konkretnych odpowiedzi.

Już na wstępie Wojciechowski – kandydat na unijnego komisarza ds. rolnictwa podkreślił, że najważniejsze jest zapewnienie produkcji żywności wysokiej jakości, a to może zapewnić tylko konkurencyjne rolnictwo i przedsiębiorczy rolnicy.
- Będę bronił silnego budżetu na WPR, by zapewnić godne życie rolnikom – podkreślał Wojciechowski. Tym razem już przekonująco mówił o tym, że WPR wymaga uproszczenia, by rolnicy mogli zająć się ziemią i inwentarzem, a nie tkwili w papierologii. Jego zdaniem nie można rolników obwiniać za przyczynianie się do zmian klimatu, bo to właśnie oni są pierwszymi ofiarami tych zmian i dlatego Wojciechowski chce bronić i wspierać rolników, by byli ważnym podmiotem tzw. „Zielonego Ładu – Green Deal” wytyczonego przez przewodniczącą przyszłej KE Ursulę von der Leyen.


WPR – ma zostać wspólnotowa

Jasna też była deklaracja co do utrzymania wspólnotowego charakteru Wspólnej Polityki Rolnej. Tu Wojciechowski podkreślił, że zwróci uwagę – jeśli zostanie komisarzem – na Krajowe Plany Strategiczne, by trzymały się wspólnotowych założeń.
– Potrzebujemy więcej polityki opartej na wspólnych celach i wskaźnikach – mówił do dziś już mniej licznie zebranych na sali PE. Wojciechowski już nie bał się jasnego stwierdzenia, że najwyższy już czas na to, by zrównać dopłaty bezpośrednie w krajach członkowskich. Chodzi o tzw. konwergencję zewnętrzną (różnice wielkości dopłat pomiędzy krajami) jak i konwergencję wewnętrzną (różnice wewnątrz krajów członkowskich). Zdeklarował, że stanie się to jeszcze w tej kadencji. Istotnym problemem jest także dostęp do ziemi, co szczególnie utrudnia start młodym rolnikom. Wojciechowski chce, by powstał raport na temat sytuacji dostępności ziemi w krajach członkowskich, choć jest to przede wszystkim zagadnienie, które każdy kraj reguluje we własnym zakresie. Ziemia dla Wojciechowskiego to jeden z najważniejszych aktywów krajowych oraz europejskich, dlatego należy przeciwdziałać nadmiernej koncentracji ziemi w rolnictwie.


Miejsce dla dużych i małych

Wojciechowski też wyraźnie opowiedział się za utrzymaniem różnorodnych gospodarstwa w Unii. O ile w pierwszym wysłuchaniu wyraźnie zadeklarował wsparcie małych, tak teraz podkreślił, że duże i średnie gospodarstwa muszą zagwarantować bezpieczeństwo żywnościowe, a ta małe muszą pozostać dla utrzymania żywotności obszarów wiejskich.
– Wsparcie małych gospodarstw, to nie jest ich faworyzowanie, ale chcę by były instrumenty ochrony właśnie małych gospodarstw – wyjaśniał Wojciechowski. Wprowadzenie cappingu (górnej granicy dopłat na poziomie 100 tys. euro na gospodarstwo) jest zdaniem kandydata na komisarza także elementem ochrony mniejszych gospodarstw.

Podobnie odpowiedział na pytanie dotyczące wsparcia rolnictwa ekologicznego. Jego zdaniem w Europie jest miejsce dla rolników ekologicznych, ale też dla rolników konwencjonalnych. Rolnictwo ekologiczne obejmuje już ponad 12,5 mln ha. – Chcemy, by rolników ekologicznych było więcej, bo tego oczekują konsumenci – podkreślał Wojciechowski i zaraz dodał, że gospodarstwa konwencjonalne są niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego.


Pakiet prośrodowiskowy

Na pytanie o zwiększenie środków na działania prośrodowiskowe Wojciechowski stwierdził, że proponowane w projekcie Hogana 20% jest jego zdaniem dobrym punktem wyjścia. Jego zdaniem zaplanowany pakiet obowiązkowy oraz dobrowolne ekoprogramy są wystarczające dla działań prośrodowiskowych. Tu Wojciechowski nie wchodził już w szczegóły, ale zadeklarował wolę wypracowania kompromisu w „trialogu”, czyli dyskusji pomiędzy Parlamentem Europejskim, Komisją EU oraz Radą.
Trzy instytucje muszą wypracować kompromis, zanim pomysły zostaną przekute na obowiązujące prawo. W zakresie dobrostanu zwierząt stwierdził, że nie widzi potrzeby wprowadzania obowiązkowych obostrzeń w tym zakresie.


Lepsze wrażenie i czekamy na werdykt

Generalnie Janusz Wojciechowski zrobił lepsze wrażenie niż podczas pierwszego przesłuchania. I choć początkowo odpowiadał dosyć nerwowo, to w miarę upływu czasu był bardziej konkretny i rzeczowy. Pomogła z pewnością życzliwość i reakcja europosłów zadających pytania, którzy tym razem czuli się już usatysfakcjonowani z odpowiedzi. Dobrze, że Wojciechowski odpowiadał po polsku, co pomogło mu być bardziej pewnym siebie, a to zawsze robi lepsze wrażenie. Można powiedzieć, że Wojciechowski zdał egzamin poprawkowy i tę drugą szansę wykorzystał na swoją korzyść. W obecnej sytuacji politycznej w Parlamencie i w obliczu harmonogramu zatwierdzenia nowej Komisji wydaje się, że Wojciechowski będzie pierwszym polskim komisarzem rolnym.

Karol Bujoczek
Fot. Bujoczek

Karol Bujoczek
Autor Artykułu:Karol Bujoczek Redaktor naczelny top agrar Polska
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 06:00