StoryEditor

Presja cenowa i dezinformacja blokują inwestycje w trzodę chlewną

O wyzwaniach związanych z rosnącymi wymogami wobec produkcji zwierzęcej i blokowaniem inwestycji w chlewnie, a także o wahaniach na rynku wieprzowiny mówiono podczas sesji „Świnie” na X Forum Rolników i Agrobiznesu w Poznaniu zorganizowanym przez miesięcznik Top Agrar Polska i AgroHorti Media. Podczas panelu poświęconemu trzodzie chlewnej dyskutowano o tym, jakie działania należy podjąć, aby walczyć z negatywnym wizerunkiem produkcji zwierzęcej i dotrzeć do opinii społecznej z merytoryczną informacją.

27.11.2025., 20:19h

Presja ze strony środowisk prozwierzęcych i organizacji pozarządowych na hodowlę zwierząt gospodarskich i producentów mięsa jest coraz silniejsza. W przestrzeni publicznej pojawia się wiele negatywnych treści. Przy takim nastawieniu społeczeństwa rolnicy w Polsce mają marne szanse, aby rozwijać produkcję trzody chlewnej i stać się konkurencyjnymi na europejskim rynku.

– Aż 75% krajowych gospodarstw utrzymuje stada mniejsze niż 100 świń, co oznacza ogromne rozdrobnienie strukturalne. Takie małe hodowle odpowiadają dziś za zaledwie 10% krajowej produkcji trzody, podczas gdy większe, zintegrowane fermy wyznaczają kierunek rozwoju branży – podkreślał dr Łukasz Kryszak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

image
dr Łukasz Kryszak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu
FOTO: Dominika Stancelewska

Algorytm rozliczeń jako recepta na „świńskie dołki”

Zdaniem Łukasza Kryszaka, polska produkcja trzody chlewnej wymaga nowego podejścia do organizacji rynku, a przyszłość należy do zintegrowanych i nowoczesnych systemów. Potrzebne są rozwiązania, które wzmocnią współpracę między rolnikami.

– Tylko poprzez budowanie silnych powiązań możliwe będzie utrzymanie konkurencyjności polskiej wieprzowiny na rynku europejskim – podkreślał Kryszak.

W opinii eksperta sposobem na utrzymanie się na rynku jest współpraca pomiędzy producentami warchlaków oraz tuczników i rozliczanie się na zasadach algorytmu, który pozwala sprawiedliwie dzielić zyski i przetrwać „świńskie dołki” na stałe wpisane w  produkcję wieprzowiny.

Ekspert z Danii wskazuje nowe rynki dla mięsa

– Globalne spożycie wieprzowiny ma osiągnąć 130 mln ton do roku 2034, co uczyni ją trzecim największym źródłem wzrostu konsumpcji mięsa. Spożycie na osobę może jednak spaść o 4%. Największy wzrost popytu odnotuje Ameryka Łacińska, podczas gdy kraje rozwinięte mogą doświadczyć stagnacji lub spadków. Azja utrzyma znaczącą pozycję, mimo stabilizacji rynku chińskiego po epidemii ASF – mówił Knud Buhl, dyrektor Duńskiej Rady ds. Wieprzowiny i Mięsa.

image
Knud Buhl, dyrektor Duńskiej Rady ds. Wieprzowiny i Mięsa
FOTO: Dominika Stancelewska

W opinii specjalisty, w nadchodzącej dekadzie tempo wzrostu handlu mięsem ma zwolnić. OECD – FAO przewiduje spadek udziału Chin w globalnym imporcie mięsa z 20% do jedynie 16% w 2034 roku. Co ciekawe, Ameryka Łacińska i Północna zyskają na znaczeniu jako centra eksportowe.

W świetle tych prognoz przemysł wieprzowy będzie musiał przystosować się do nowych realiów. Nowe rynki wzrostu, takie jak Azja Południowo-Wschodnia i Afryka, mogą stać się kluczowymi obszarami ekspansji.

Dziki jedzą owady od zawsze. Świnie pójdą ich śladem

O owadach w diecie świń mówił prof. Damian Józefiak z firmy Hipromine oraz wykładowca na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu.

– Instynkt podpowiada zwierzętom, które pożywienie jest wartościowe. Dla wielu gatunków dzikich zwierząt są to właśnie owady, będące źródłem białka, energii i wielu substancji bioaktywnych – tłumaczył prof. Józefiak.

W środowisku naturalnym stwierdzono ich obecność w diecie aż 91% dzików w różnych szerokościach geograficznych, gdzie mogą stanowić nawet 10% ich pożywienia i są kluczowym składnikiem odżywczym w środowiskach, gdzie dostęp do pokarmu jest ograniczony. Zawierają bowiem bioaktywne substancje, takie jak peptydy przeciwdrobnoustrojowe (AMP), kwas laurynowy, chityna oraz substancje zapachowe, które wspierają parametry zdrowotne i metaboliczne oraz strukturę i funkcje przewodu pokarmowego.

– Wpływają też korzystnie na profil biochemiczny krwi, w tym poziomy mocznika, kreatyniny i lipidów, co przekłada się na lepszą kondycję i odporność zwierząt w okresie odsadzenia – mówił prof. Damian Józefiak.

image
prof. Damian Józefiak z firmy Hipromine
FOTO: Dominika Stancelewska

Branża trzody musi podjąć walkę z dezinformacją

Podczas sesji „Świnie” poruszono również temat ochrony wizerunku branży mięsnej, która musi mierzyć się z narastającą, zdaniem ekspertów nieuzasadnioną, krytyką. Walka z dezinformacją jest szalenie ważna, gdyż powielanie nieprawdziwych danych ogranicza możliwości rozwoju produkcji świń.

– Celowe lub nieświadome rozpowszechnianie informacji nieprawdziwych, zmanipulowanych, często dotyczy kwestii związanych z produkcją zwierzęcą. Operując silnym ładunkiem emocjonalnym, z reguły nieproporcjonalnym do rzeczywistej skali problemu, prowadzi się do podważania zaufania do producentów oraz systemu kontroli bezpieczeństwa i jakości żywności – podkreślał Łukasz Dominiak, dyrektor ds. Public & Government Relations Animex Foods.

image
Łukasz Dominiak, Animex Foods
FOTO: Dominika Stancelewska

Zwracali na to też uwagę uczestnicy debaty, którzy twierdzili, że negatywne nastawienie społeczeństwa jest przyczyną wieloletnich batalii o postawienie nowej chlewni.

– Wystarczy nie przeszkadzać rolnikom i pozwolić spokojnie produkować, bo my to umiemy robić dobrze i w godnych warunkach. Nie ma chyba drugiej takiej branży, jak trzoda chlewna, która byłaby aż tak obwarowana przepisami i wymogami. Chociaż przepisy to jedno, a ekoterroryzm to drugie i nie wiemy tak naprawdę kiedy to się skończy – mówiła Alina Ojdana podczas debaty.

– Powinniśmy, jako branża, jak najszybciej się zorganizować, żeby czarny PR na temat produkcji zwierzęcej skutecznie obalić – przekonywali uczestnicy debaty.

image
Uczestnicy sesji "Świnie" podczas X Forum Rolników i Agrobiznesu w Poznaniu
FOTO: Dominika Stancelewska

Zdaniem Łukasza Dominiaka, ochrona wizerunku sektora mięsnego to nie może być jedna pojedyncza kampania informacyjna lub doraźna reakcja kryzysowa. Skuteczne reagowanie na dezinformację musi być strategiczne i kompleksowe. Tylko wówczas odniesie pożądany skutek.

Dominika Stancelewska

Dominika Stancelewska
Autor Artykułu:Dominika Stancelewska
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
13. grudzień 2025 08:01