O podsumowanie sezonu kukurydzianego w momencie właściwie dopiero rozpoczęcia jej zbiorów na ziarno poprosiliśmy Roberta Szymczaka, który w swoim gospodarstwie od lat uprawiał kukurydzę. Na zorganizowanej przez firmę Syngenta w jego gospodarstwie imprezie można było przyjrzeć się kilkunastu odmianom, które były zbierane i oceniane pod względem plonu i wilgotności ziarna. Spotkanie polowe odbyło się 10 października.
– Sezon nie zaczął się może najlepiej, bo było chłodno, ale generalnie na przestrzeni 40 lat, kiedy w naszym gospodarstwie uprawia się kukurydzę stwierdzam, że ten sezon jest dla niej średni – mówi Robert Szymczak. Dodaje, że na przestrzeni lat nastąpiła lekka zmian, jeśli chodzi o wybór FAO odmian. Zwykle kończyli na 250, a w tym roku jedna z uprawiana przez niego odmian ma FAO 260. I ta dojrzewała najdłużej. Wyższe FAO oznacza w sprzyjających warunkach wyższy plon, ale kukurydza musi jeszcze mieć odpowiednią wilgotność do zbioru. Z tym było już gorzej, bo plony raczej nie zawiodły.
– Niższa suma temperatur oznaczała w tym roku, że kukurydza dłużej dojrzewała. Takie warunki, bez wyższych temperatur sprzyjały z kolei innym uprawom, np. zbożom. Przede wszystkim zadziałał tu dość dobry rozkład opadów i właśnie umiarkowane temperatury – mówi rolnik.
Ogrzać glebę z agregatem uprawowym
Chłodna wiosna wymusiła nieco zmianę agrotechniki u Roberta Szymczaka. Zwykle przed samym siewem nie uprawia on już gleby, w tym roku jednak dla jej ogrzania zastosował płytko agregat uprawowy.
– Był to dobry ruch, ale i tak siana pasowo kukurydza ma zawsze ciężej na początku, niż siana tradycyjnie. Odpłaca się to w suchym roku. Finalnie moja kukurydza zawsze startuje nieco wolniej, a w tym roku nie pomagały chłodne noce w maju i czerwcu – mówi gospodarz. Warunki nie przeszkadzały za to chwastom i stąd też rolnik musiał wykonywać zabieg poprawkowy. Wolno rosnąca kukurydza nie była konkurencją dla chwastów.
Zobacz także: Odmiany kukurydzy Syngenta: jakie plony i wilgotność?
Rolnik do swojego gospodarstwa wybiera od zawsze odmiany z ziarnem typu flint. Nauczony doświadczeniem, że można siać takie odmiany przy niższych temperaturach wybiera je właśnie do technologii pasowej.
Ziarnówka już pod koniec września
Robert Szymczak sam suszy swoją kukurydzę, więc koszenie rozkłada pod możliwości suszarni. Suszy zawsze w dzień, a żniwa zwykle rozpoczyna 25 września. Przy nieco mniej sprzyjającym roku przesuwa się to na początek października.
– Wysoka wilgotność powietrza utrudnia suszenie, sucha i ciepła pogoda temu sprzyja. W tym roku suszenie kukurydzy trwało 2 razy dłużej niż rok temu – mówił gospodarz. Na plony nie narzeka, ale podkreśla, że to nie jest najważniejsze, a cena, za jaką nasze plony sprzedamy.
