Ukraina dysponuje jednym z największych zasobów ziemi rolnej w Europie – 41,3 mln ha, czyli dwukrotnie więcej niż Polska. Ponad dwie trzecie powierzchni kraju to użytki rolne, a sektor od lat pełni kluczową funkcję w gospodarce. Potencjał rolnictwa Ukrainy nie jest jednak równomierny: zależy od lokalnych warunków glebowych, sezonowości i bardzo zróżnicowanej struktury własności.
Dualna struktura: 4 mln małych gospodarstw kontra agroholdingi
Raport zwraca uwagę na wyjątkową polaryzację ukraińskiego rolnictwa. Ilościowo dominują miliony najmniejszych gospodarstw rodzinnych.
– „W Ukrainie jest około 4 mln indywidualnych gospodarstw rolnych. Funkcjonują one w nieformalnym sektorze gospodarki i nie podlegają systemowi ubezpieczenia społecznego (osoby prowadzące te gospodarstwa nie są objęte państwowym systemem emerytalnym, nie mają oficjalnego zatrudnienia ani nie prowadzą działalności gospodarczej, dlatego nie mogą korzystać ze świadczeń socjalnych)”.
Obok nich funkcjonuje 34,5 tys. gospodarstw farmerskich i 10,4 tys. przedsiębiorstw rolnych. To właśnie w tej ostatniej grupie znajdują się podmioty należące do największych agroholdingów, które dominują pod względem wielkości produkcji. Te korporacje skupiają zarządzanie ziemią w jednym ręku, dysponują sprzętem, kapitałem i logistyką, a ich wpływ na rynek jest kluczowy.
– „W środowisku przedsiębiorstw rolnych w ciągu ostatnich dwóch dekad w Ukrainie pojawiły się duże korporacje (zwane potocznie agroholdingami), z których każda posiada ponad 100 tys. ha, a 10 największych firm uprawiało jeszcze niedawno 2,85 mln ha użytków rolnych. Taka polaryzacja i koncentracja gruntów prowadzi do marginalizacji mniejszych gospodarstw oraz nieprzejrzystego środowiska biznesowego”.
W 2023 roku każde z 118 największych przedsiębiorstw rolnych miało w użytkowaniu ponad 10 tys. ha ziemi. Ta skala jest w Polsce nieosiągalna — i stanowi kluczowy punkt odniesienia dla polskich rolników.
Gleby Ukrainy: od czarnoziemów po tereny podatne na degradację
Przewaga Ukrainy w produkcji roślinnej wynika w dużej mierze z jakości gleb. Raport podkreśla, że kraj posiada jedne z najlepszych gleb na świecie — ale także duże obszary najsłabszych.
– „Czarnoziemy są szczególnie rozpowszechnione w środkowej, wschodniej i południowej części kraju. Gleby te są wydajne i odporne na erozję […]. Jednak z powodu intensywnej eksploatacji rolniczej oraz niewystarczającej ochrony środowiskowej, a także działaniom wojennym, gleby Ukrainy mogą ulegać degradacji, co stanowi wyzwanie dla przyszłości rolnictwa”.
Obok czarnoziemów występują gleby płowe i bielicowe — znacznie mniej żyzne, wymagające większych nakładów i podatne na erozję. Często to one stanowią bazę gospodarstw najmniejszych, nieposiadających infrastruktury i technologii. Brak jednolitych systemów ochrony gleb oraz ogromna skala upraw powodują, że różnice w produktywności nasilają się z roku na rok.
Monokultury, surowce i niska wartość dodana
Raport wskazuje, że ukraińskie rolnictwo charakteryzuje się wąskim profilem produkcji towarowej i niewielką dywersyfikacją. Dominują surowce eksportowe: pszenica, kukurydza, jęczmień, słonecznik i rzepak. Struktura ta jest bezpośrednim efektem działania agroholdingów.
– „Wąska specjalizacja tych korporacji w produkcji roślinnej na kilku najbardziej dochodowych uprawach zorientowanych na eksport doprowadziła do skrajnej polaryzacji w sektorze i jest zwykle osiągana poprzez szkodliwe dla środowiska podejście monokulturowe”.
Taki model sprawia, że produkcja jest wysoka, ale wartość dodana — niska. Ukraina eksportuje przede wszystkim surowiec, a nie gotowy produkt, co ma konsekwencje gospodarcze i środowiskowe.
– „Wielkość produkcji roślinnej Ukrainy jest pochodną dużego areału zasiewów, a nie wysokiej intensywności […]. Wraz z rozwojem rolnictwa powstanie przestrzeń do zwiększania wartości dodanej, ale obecnie efektywność ekonomiczna pozostaje znacznie niższa”.
Monokultury zwiększają presję na gleby, pogłębiają erozję i sprzyjają szybkiemu wyjaławianiu terenów, szczególnie tam, gdzie brakuje rotacji upraw i ochrony środowiskowej.
Gliniane nogi rolniczego giganta?
Ukraina łączy więc ogromną skalę produkcji roślinnej z równie dużą różnorodnością uwarunkowań: od najlepszych gleb Europy po obszary narażone na szybkie wyjałowienie. Obok gigantycznych korporacji funkcjonują miliony najmniejszych gospodarstw, które pracują na zupełnie innych zasadach i przy zupełnie innych kosztach. Taki układ tworzy sektor o dużej sile surowcowej, ale jednocześnie podatny na wahania cen, degradację środowiska i nierówności strukturalne.
Właśnie w tej rzeczywistości — między czarnoziemem a monokulturą, między agroholdingiem a małym gospodarstwem — powstaje obraz ukraińskiego rolnictwa, z którym Polska styka się na wspólnym rynku. To punkt odniesienia, który będzie determinował dalsze rozmowy o konkurencji, bezpieczeństwie żywnościowym i przyszłych zasadach handlu.
Albert Katana
na podstawie: Fundacja Batorego: „Podzielone plony”, Wawrzyniec Czubak, Sławomir Kalinowski, Vitaliy Krupin
