StoryEditor

„Von der Leyen znalazła sposób na rolników – przerzucić problem na rządy”

Zamiast stawiać czoła protestom rolników w Brukseli, Komisja chce przenieść spór do stolic krajów UE. Nowy plan budżetowy to nie reforma, to ucieczka – i zamach na WPR.

16.07.2025., 16:55h

Bruksela przerzuca odpowiedzialność 

Zamiast zmierzyć się z rosnącym niezadowoleniem rolników, Komisja Europejska wymyśliła, jak się od nich odgrodzić. Według Politico Bruksela chce przenieść odpowiedzialność za podział środków na rolnictwo na rządy krajowe. Oficjalnie mowa o „uproszczeniu”, ale fakty mówią co innego. 

Komisja Europejska znalazła nowy sposób, by unikać protestów rolników: przerzucić problem na rządy narodowe – pisze Politico, ujawniając kulisy wewnętrznych negocjacji w Komisji. 

Reforma zakłada, że pieniądze na rolnictwo przestaną być wyodrębnioną częścią budżetu WPR i zostaną włączone do ogólnego pakietu krajowych funduszy, wspólnie z funduszami regionalnymi i spójności. Rolnicy zyskają nowego adresata swoich roszczeń: już nie Komisję, ale własnego ministra rolnictwa. 

Komisarz Hansen walczył, ale przegrał 

Jak informuje Politico, komisarz ds. rolnictwa Christophe Hansen prowadził zaciekłą walkę, by ocalić jak największą część dotychczasowych instrumentów polityki rolnej. Bronił m.in. dopłat bezpośrednich i specjalnego budżetu dla młodych rolników. Niektóre z jego postulatów ostatecznie znalazły się w projekcie, ale nie zdołał powstrzymać największej zmiany – likwidacji niezależności budżetowej WPR

Zgodnie z przeciekiem, nowe zasady przewidują m.in. limity płatności dla dużych gospodarstw – maksymalnie 100 tys. euro rocznie – i zasadę, zgodnie z którą im więcej hektarów, tym mniejsze wsparcie na jednostkę powierzchni. Ale to rządy krajowe mają wprowadzić te mechanizmy w życie – Komisja nie narzuca żadnych twardych wymagań

Od teraz rolnicy mają protestować w Warszawie, nie w Brukseli 

Z perspektywy politycznej to klasyczne przesunięcie problemu. Protesty, które paraliżowały Brukselę i skupiały uwagę mediów, mają odtąd uderzać w rządy narodowe. To one będą decydować, kto kwalifikuje się jako „aktywny rolnik”, komu przysługuje pomoc i jak dzielić ograniczone środki. 

„Konflikt polityczny staje się teraz krajowym problemem” – komentuje Politico. A ponieważ środki na rolnictwo znajdą się w tym samym worku co inne fundusze krajowe, rolnicy będą musieli konkurować o pieniądze z resortami infrastruktury, zdrowia czy edukacji. 

Portugalski minister rolnictwa José Manuel Fernandes ostrzegał podczas posiedzenia Rady UE: 

– Polityka rolna działa i jest niezbędna dla strategicznej autonomii Europy. Nie wolno nam niszczyć tego, co działa. 

W jego opinii łączenie pieniędzy rolnych z funduszami regionalnymi to proszenie się o chaos i „wolną amerykankę”. 

Ministrowie biją na alarm: „Nie róbcie tego” 

Już w marcu, podczas posiedzenia AGRIFISH, większość ministrów rolnictwa państw członkowskich przestrzegała Komisję przed demontażem WPR. W odpowiedzi na „wizję rolnictwa i żywności UE” przedstawioną przez Komisję domagali się jednego: utrzymania dwufilarowej polityki rolnej z osobnym budżetem. 

Luis Planas, minister rolnictwa Hiszpanii, mówił wprost: 

Ta wizja będzie miała sens tylko – powtarzam: tylko – jeśli będzie jej towarzyszyła propozycja Wspólnej Polityki Rolnej po 2027 roku, która będzie miała własną osobowość prawną i wystarczające środki finansowe. 

Francuska minister Annie Genevard wskazywała: 

– Potrzebujemy wspólnych reguł i odpowiedniego budżetu. Płatności bezpośrednie oraz inwestycje muszą być dalej gwarantowane – to warunek utrzymania odporności i zdolności do konkurowania unijnego rolnictwa. 

Węgierski minister István Nagy ostrzegał, że reforma wieloletnich ram finansowych „wciąż jest pełna niepewności”, a bez utrzymania dwóch filarów i wieloletniego planowania WPR „nie odpowiada na kluczowe pytania”. 

Równie zdecydowany był irlandzki minister Martin Heydon: 

Solidny i dobrze skonstruowany budżet WPR powinien być priorytetem UE, zważywszy rozliczne korzyści, które przynosi państwom członkowskim i znaczenie WPR w zapewnieniu unijnego bezpieczeństwa żywnościowego, które jest częścią całościowego bezpieczeństwa. 

image

AGRIFISH: Potrzebna silna i dwufilarowa WPR z osobnym budżetem

Komisja tnie – a rolnicy mają się cieszyć 

Z przecieku Politico wynika, że Komisja Europejska planuje cięcia budżetu WPR o 15–25% w porównaniu z obecnymi poziomami. Oficjalnie mowa o „elastyczności” i „wydajności”, ale oznacza to tylko jedno: mniej pieniędzy na hektar, więcej wymagań, więcej ryzyka. 

Luc Vernet z organizacji Farm Europe komentuje: 

–  To plan oderwany od rzeczywistości europejskiego rolnictwa. Rolnicy popierają UE – pokazują to wszystkie badania. A dostaną policzek zamiast wsparcia. Plan, który przygotowała von der Leyen, jest całkowicie oderwany od realiów rolnictwa w Europie.

Choć Komisarz Hansen zdołał uratować niektóre mechanizmy – np. dopłaty dla młodych rolników – całość reformy oznacza odejście od wspólnej polityki rolnej jako filaru Unii. 

Traktory wracają do Brukseli, ale to dopiero początek 

Gdy Komisja ogłosi dziś oficjalnie swój projekt, rolnicy zapowiadają kolejną demonstrację w Brukseli. Ale tym razem KE może rozłożyć ręce: „To nie do nas, to wasz rząd”. Tyle że – jak zauważa Politico – to dopiero początek. Rozpoczyna się kilkuletnia batalia w Radzie i Parlamencie Europejskim. 

Minister Czesław Siekierski, przewodniczący marcowym obradom AGRIFISH, już wtedy mówił: 

– Wspólnej polityce rolnej musi towarzyszyć odrębny i silny budżet, odpowiedni do ambitnych celów wyznaczonych dla rolników i sektora. 

Teraz będzie musiał przekuć te słowa w działania – zanim Komisja pozbędzie się WPR, a protestujący rolnicy na zawsze znikną z brukselskich ulic. Nie dlatego, że będą usatysfakcjonowani. Tylko dlatego, że już nikt ich tam nie będzie słuchał. 

Albert Katana

źródło: Politico

Albert Katana
Autor Artykułu:Albert Katana
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 05:52