StoryEditor

Wkrótce półmetek rządów koalicji. Jakie sukcesy ma na koncie resort rolnictwa?

Minister rolnictwa Stefan Krajewski zwraca uwagą, że w ciągu dwóch lat wiele udało się naprawić po poprzednikach. Jedną ze zmienionych na lepsze instytucji jest Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która – zdaniem polityka PSL – zamiast pomagać rolnikom, "bawiła się w politykę".

14.10.2025., 15:00h

Należy pamiętać, że chociaż wybory parlamentarne odbyły się 15 października 2023 roku, to rząd Donalda Tuska został zaprzysiężony dopiero dwa miesiące później (cała procedura była sztucznie przedłużana do 13 grudnia). 

W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie minister rolnictwa został zapytany przez dziennikarzy, jak ocenia blisko dwa lata rządów koalicji. Co udało się zrobić, a z czym jest problem?

– Ja mogę odnieść się przede wszystkim do działań Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zablokowanie napływu produktów z Ukrainy, z którym spotkaliśmy się, kiedy przejmowaliśmy władzę, kiedy mieliśmy blokady i protesty na granicach. To uporządkowanie kwestii Europejskiego Zielonego Ładu. Te zapisy, które wprowadził były komisarz związany ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości, udało się zmienić – wyjaśnił Krajewski.

image
Minister rolnictwa podczas konferencji w Sejmie
FOTO: Kancelaria Sejmu

Podkreślił, że resort rolnictwa przygotowuje ważne rozwiązania systemowe. – Rozpoczeliśmy pracę nad tzw. aktywnym rolnikiem, nad zachowaniem funkcji produkcyjnej wsi, czy też uregulowaniem dzierżaw. Na sercu leży nam kwestia zablokowania sprzedaży polskiej ziemi w obce ręce, ale też uporządkowanie działania instytucji – zaznaczył.

Jedną z najgorzej ocenianych instytucji miała być Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która – jak powiedział minister – zamiast sprawnie wydawać środki, bawiła się w politykę. – Zajmowano się wysłuchiwaniem kolejnych polityków, którzy na kolejnych konferencjach opowiadali ciągle o sukcesach, których nie było – przyznał Stefan Krajewski.

Zamiast doradców, przyszedł prokurator

– Dzisiaj słyszymy ten ciągły atak, chociażby w kwestii trudnej sytuacji na rynkach. Pamiętajmy, kto miał zablokować rozwój sklepów wielkopowierzchniowych i ile przez te 8 lat sklepów w Polsce powstało. Co miało się zadziać na rynkach? Kiedy oddawaliśmy władzę w 2015 roku, mieliśmy 1400 grup producenckich po to, żeby zarządzać, sprzedawać, wspólnie kupować. Niestety nasi następcy uznali, że trzeba z nimi walczyć, a nie ich wspierać – mówił szef MRiRW.

image
Konferencja PSL 14 października w Sejmie
FOTO: Kancelaria Sejmu

Krajewski podkreślił, że aktualnie mamy 700 grup, z czego 1/3 to te grupy, które powstały właśnie przed 2015 r. – Zamiast wysłać do nich doradców, ekspertów, wysłano prokuratorów. Dzisiaj wiele grup producenckich jest zawieszonych, nie może działać ze względu na postawione zarzuty, które dalej nie były kontynuowane od wielu lat – stwierdził minister.

– Za takie zachowanie dzisiejszej opozycji kiedyś w szkole zostaliby postawieni do konta albo musieliby klęczeć na grochu. Wiemy, że to są niewychowawcze metody, więc mówimy: milczcie, nie kompromitujcie się i nie kłamcie dalej – zaznaczył Stefan Krajewski.

Czy PSL ma poczucie, że Prawo i Sprawiedliwość już dziś próbuje rozliczyć rząd z obietnic? – Czuję niedosyt, że za mało rozliczeni zostali właśnie politycy Prawa i Sprawiedliwości za te lata, gdzie pamiętamy i Ostrołękę i wiele miejsc, gdzie pieniądze polskich podatników były rozgrabione, zmarnowane i dzisiaj one powinny wrócić do polskich podatników – odpowiedział minister Krajewski. 

Opozycja przed resortem rolnictwa

image
Poseł Krzysztof Cicióra (PiS) przed gmachem MRiRW
FOTO: X.com/pisorgpl

Warto w tym miejscu poinformować, że od poniedziałku politycy PiS pojawiają się przed kolejnymi ministerstwami i recenzują dwa lata rządów Koalicji 15 października.

Przed gmachem resortu rolnictwa w poniedziałek, 13 października pojawił się między innymi poseł Krzysztof Ciecióra (PiS), który w przeszłości był wiceministrem rolnictwa. Polityk stwierdził, że ostanie dwa lata to czas chaosu, który wyjątkowo mocno dotknął sektor rolny.

Nie ma dziedziny produkcji rolnej, gdzie nie występuje dramatyczny kryzys. Na polskich polach niszczone są uprawy – kapusta, ziemniaki, pomidory, owoce, które nie zostały zebrane. Jest ogromny problem ze zbożami, które w tym momencie nie mają kupca. Okazuje się, że porty, które miały być otwarte na transport, zostają zamykane. Nie ma w tym momencie portu zbożowego, a nabrzeża, które miały służyć polskim firmom i rolnikom, zostały wydzierżawione za bezcen zagranicznym podmiotom – mówił Ciecióra.

Z kolei poseł Paweł Szrot (PiS) przyznał, że obecnie domykana jest umowy z krajami Mercosur. – Ta umowa to program śmierci polskiego i europejskiego rolnictwa. Rządzący mówią, jak bardzo są przeciw, ale nic nie robią, żeby polskich rolników przed tym uchronić i nie starali się o uzyskanie mniejszości blokującej. Z polskich rolników nie wolno robić idiotów i oni dobrze wiedzą, na co się zanosi. Ta umowa jest o krok od ostatecznej realizacji i musimy zrobić wszystko, żeby nie weszła w życie – apelował.

image
Poseł Robert Telus (PiS) przed gmachem MRiRW
FOTO: X.com/pisorgpl

Poseł Robert Telus (PiS), były minister rolnictwa w gabinecie Mateusza Morawieckiego powiedział, że od 2023 r. relatywnie najwięcej stracili polscy rolnicy. – To dotyczy wielu sektorów: zboża, owoców, warzyw, trzody chlewnej. Ten rząd zaniedbał polskie rolnictwo. Gdy rządziliśmy, mieliśmy ciężkie sytuacje w rolnictwie, ale gdy potrzeba było interwencji polskiego rządu, my byliśmy z rolnikiem. Odpowiedzialny rząd musi być z polskim rolnikiem. Jeżeli nie jest, to znaczy, że lekceważy polskiego rolnika – grzmiał Telus.

Krzysztof Zacharuk

Krzysztof Zacharuk
Autor Artykułu:Krzysztof Zacharuk
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 02:30