StoryEditor

Wspólny głos organizacji rolniczych w Pałacu Prezydenckim. Krok do zjednoczenia?

Organizacje rolnicze spotkały się w Pałacu Prezydenckim na zaproszenie doradcy ds. rolnych Prezydenta RP Tomasza Obszańskiego. Nie było sporów, padły wspólne deklaracje. Czy to początek trwałej współpracy?

17.09.2025., 16:02h
Z tego artykułu dowiesz się:

Co rolnicy sądzą o inicjatywie doradcy prezydenta?

Jakie tematy zdominowały rozmowy organizacji rolniczych?

Co uczestnicy mówią o jedności i przyszłości współpracy?

Jakie postulaty mają trafić do Kancelarii Prezydenta?

Organizacje rolnicze w Pałacu Prezydenckim 

W Pałacu Prezydenckim 13 września na zaproszenie doradcy ds. rolnych Prezydenta RP odbyło się spotkanie organizacji rolniczych. Wg uczestników spotkania, środowisko rolnicze było dobrze reprezentowane: w rozmowach brali udział przedstawiciele około 60 organizacji, stowarzyszeń i związków. Nie sposób wymienić ich tu wszystkich, ale były to np. ruchy oddolne: Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, Stowarzyszenie PTR, Ruch Gospodarstw Rodzinnych; związki zawodowe: Solidarność RI, Samoobrona, Orka; samorząd rolniczy: KRIR; organizacje branżowe: Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych; przemysł przetwórczy: Polska Federacja Producentów Żywności-Związek Pracodawców. 

Próba zjednoczenia rolników 

Rolnicy uczestniczący w spotkaniu bardzo dobrze oceniają zarówno samą ideę, jak i atmosferę rozmów. Największą wartością była próba zbudowania wspólnego głosu środowiska wobec rosnących zagrożeń dla polskiego rolnictwa. 

– Należy podkreślić, że spotkanie zorganizowane w Pałacu Prezydenckim prowadził Tomasz Obszański, prezes Solidarności RI i doradca prezydenta ds. rolnych. I zaczął to spotkanie od apelu o odłożenie na bok wszelkich sporów i skupienia się na tym, co realnie może poprawić sytuację w polskim rolnictwie. Nie było na sali żadnych głosów krytycznych wobec formy spotkania. Widać, że każdy docenił próbę zjednoczenia środowiska. I to właśnie uznałbym za najważniejszy cel tego spotkania – mówi Krzysztof Olejnik. 

– Pojawiało się bardzo dużo głosów, że musimy współpracować, bo wszystkie branże są w trudnej sytuacji. Widać było dużą zgodność co do tego, że dalsze rozdrobnienie środowiska niczego nie rozwiąże – komentuje Szymon Ręcławowicz. 

– Nie sądzę, żeby w środowisku rolniczym panowała niezgoda – to bardziej medialna narracja niż rzeczywisty problem. Łatwo jest wychwycić różnice w wypowiedziach rolników i zbudować obraz konfliktu – nawet jeśli w gruncie rzeczy mówią o tym samym. Również na spotkaniu okazało się, że nasze spojrzenie na sytuację w rolnictwie jest bardzo zbieżne a słowa „współpraca” i „jedność” odmieniano przez wszystkie przypadki – mówi Monika Przeworska. 

Opłacalność, ASF, import – wspólne problemy 

Zdecydowaną większość wypowiedzi zdominowały konkretne problemy, które dotykają większość gospodarstw – niezależnie od branży. Wśród nich na pierwszym miejscu znalazła się opłacalność produkcji. 

– Najczęściej mówiono o tym, że w rolnictwie musi być opłacalność, bo jeśli jej nie będzie, żadne kredyty nas nie uratują. Można inwestować, jeśli się zarabia, ale obecnie pieniądze idą tylko na pokrycie bieżących zobowiązań i utrzymanie produkcji – mówi Szymon Ręcławowicz.

– Do tego dochodzi umowa z Mercosur, import z Ukrainy, niepewność co do nowej Wspólnej Polityki Rolnej. Plus ciężki przebieg wegetacji roślin w tym roku – częściowo zalania, trudne zbiory, słaba jakość plonów. Plus niskie ceny skupu płodów rolnych, ASF i pryszczyca. To wszystko się nawarstwia i uderza w rolników ze wszystkich stron.  

W podobnym tonie wypowiadała się Monika Przeworska:  

– Wyzwania i problemy, stojące przed polskim rolnictwem, o których wszyscy zgodnie mówili, to przede wszystkim konieczność rozwoju gospodarstw, utrzymania produkcji zwierzęcej w Polsce – bo bez niej nie ma mowy o rozwoju produkcji roślinnej – ale też trudne relacje z nowymi mieszkańcami wsi.  

Perspektywy współpracy organizacji rolniczych 

– To było pierwsze spotkanie i mam nadzieję, że będą kolejne. Jak to będzie wyglądało w praktyce – trudno dziś powiedzieć, to pytanie raczej do Kancelarii Prezydenta. W mojej ocenie, jeśli to ma naprawdę dobrze funkcjonować, to muszą to być spotkania podzielone na poszczególne tematy, żeby dany problem został rozwiązany. Inaczej się nie da. Potrzebna jest rzetelna praca, krok po kroku, aż do skutku – mówi Szymon Ręcławowicz. 

–  Sam fakt, że rolnicy pojawili się w Pałacu Prezydenckim, to już krok naprzód – nasze sprawy wreszcie weszły do sfery polityki. Prezydent może przecież zawetować ustawy niekorzystne dla wsi, a żeby tworzyć dobre prawo, potrzebna jest współpraca między Kancelarią a organizacjami rolniczymi. Tę rolę pośrednika może pełnić właśnie pan Obszański – ocenia Monika Przeworska. 

– Pomysł, żeby rolnicy przemówili jednym głosem, jest w obecnej sytuacji bardzo potrzebny. Trzeba tylko uważać, żeby po drodze nie rozmyło się to, co najważniejsze. W mojej ocenie – uda się to tylko wtedy, gdy będziemy działać konsekwentnie i nie stracimy z oczu celu. Organizatorzy nie podali żadnych ram, ale z przebiegu rozmów można było wywnioskować, że kolejne spotkania będą raczej tematyczne – poświęcone jednemu, maksymalnie dwóm zagadnieniom – mówi Krzysztof Olejnik. 

Ważny konkret

Do 17 września organizacje rolnicze mogą przekazać Kancelarii Prezydenta RP swoje stanowiska odnośnie polskiego rolnictwa.

czytaj również: Ardanowski: „Gdyby to zależało od rolników, rolnictwo byłoby w lepszym stanie”

Albert Katana

Albert Katana
Autor Artykułu:Albert Katana
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 04:13