Chowacz granatek (Ceutorhynchus sulcicollis), to owad znany od lat, ale do niedawna występował epizodycznie. Aktywność jego przypadała zwykle na wczesną wiosnę. Wystarczy mu temperatura gleby 4 st. C, aby opuścił kryjówki w glebie na głębokości ok. 2 cm i złożył jaja u nasady roślin rzepaku innych kapustowatych. Larwy wykluwają się, wgryzają do szyjki korzeniowej, gdzie żerują, a stamtąd wędrują ku stożkowi wzrostu. Tam dalej żerują i uszkadzają szczytowe pąki. Przez to rzepak traci pędu główny i dominację wierzchołkową.
– W tym roku chowacz granatek ponownie pojawił się w żółtych naczyniach na polach na Dolnym Śląsku, ale w tym roku już 9 grudnia otrzymałem pierwsze sygnały. Nie oznacza to jednak, że nie ma go w innych rejonach Polski. Dlatego warto wystawić już teraz żółte naczynia i wypełnić je płynem niezamarzającym, np. do spryskiwaczy szyb – mówi prof. Marek Mrówczyński z IOR – PIB w Poznaniu.
Jak zwalczać chowacza granatka?
Chowacz granatek zdaniem profesora jest od wielu lat problemem południowo zachodniej Polski. Dotychczas żerowanie zaczynał jednak po Nowym Roku. Niestety, obecnie w rejestrze środków ochrony roślin nie znajdziemy dopuszczonego insektycydu na tego wojskowego chowacza. Co zatem robić? Rzucać granatami w pole?
– Nie jest tak, że nie ma sposobów na szkodnika. Na pewno zwalczymy go przy okazji ograniczania innych owadów. Dlatego w wystawionym żółtym naczyniu należy także wypatrywać innych chowaczy, które mogą pojawić się już na polach, choćby chowacza brukwiaczka czy czterozębnego – dodaje ekspert.
Na te dwa ostatnie wymienione chowacze mamy dopuszczone środki – acetamipryd układowy oraz powierzchniowo działające pyretroidy. O tej porze roku lepiej jest zastosować pyretroidy, bo układowe środki wymagają do pełnej skuteczności wyższych temperatur, choć nie maja one określonego minimum termicznego.
Chowacze to problem, który pojawił się w ostatnich latach w wyniku ocieplenia klimatu i pełzającej zimowej wegetacji. Coraz trudniej uchwycić moment ich zwalczania. Oprócz wymienionych tutaj w południowych Niemczech farmerzy borykają się z chowaczem rzepiczakiem.
Jak zatem je skutecznie monitorować i zwalczać? Temat ten poruszymy podczas naszych seminariów uprawowych już od 12 stycznia w Minikowie. Następnego dnia odwiedzimy okolice Sochaczewa, a w czwartek 14 stycznia zawitamy pod Opolem. Nasi eksperci – prof. Hansgeorg Schönberger oraz Ferenc Kornis z N.U. Agrar powiedzą jak z chowaczami radzą sobie rolnicy za Odrą. Zapisy na seminaria już ruszyły, a liczba miejsc stacjonarnych jest ograniczona. Dla tych którzy wolą wysłuchać porad z domowego zacisza proponujemy wersję online w dniu 13 stycznia. Zapraszamy.
tcz
