StoryEditor

Wywiad weterynaryjny: po co się go robi? Rozmowa ze specjalistą chorób świń

Od tego, jakie informacje lekarz weterynarii uzyska od osoby opiekującej się stadem, zależy niejednokrotnie powodzenie postępowania weterynaryjnego. Dlatego specjalnie dla naszych Czytelników pytamy praktyka Roberta Biesiadeckiego, specjalistę chorób świń, o niuanse wywiadu lekarskiego.
08.04.2024., 12:45h
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Czym jest wywiad weterynaryjny i po co się go robi?
  • Które pytania są dla producentów świń najbardziej kłopotliwe?
  • O czym informują rolnicy chętnie?
  • Jak rolnicy reagują na pytania podczas wywiadu?
  • Czy gdyby więcej osób dokumentowało produkcję, byłoby to pomocne?

Czym jest wywiad weterynaryjny i po co się go robi?

Zwierzęta, chociaż nie mówią słowami, komunikują się z nami swoim zachowaniem, ale najwięcej o stadzie opowie nam właściciel lub osoba na co dzień się nim zajmująca. Jeżeli oczywiście chce współpracować. Wywiady należałoby podzielić na te, które odbywają się po raz pierwszy, przy pierwszej wizycie i na te, które prowadzę przy wizytach cyklicznych.

Od wywiadu rozpoczyna się wizyta?

Tak. Dlatego, że zadając umiejętnie pytania, jestem w stanie zorientować się, jak gospodarstwo funkcjonuje. To nie jest szczegółowa informacja, ale zarys ramowy związany z tym, w jakim systemie stado funkcjonuje, jaka jest wielkość stada i sposób utrzymania, ile czasu ferma funkcjonuje w danym stanie, kto zajmuje się obsługą zwierząt, czy są to właściciele, czy pracownicy. Ważnym zagadnieniem jest też genetyka świń. Potem dochodzimy do ewentualnych problemów w stadzie. Największą sztuką jest zbudowanie relacji podczas pierwszej wizyty, żeby człowiek się otworzył.

W stadzie, które już znasz, nieco inaczej wygląda wywiad?

Oczywiście, ponieważ będąc osobą, która pojawia się w gospodarstwie incydentalnie, muszę ufać obserwacjom osoby, która się tymi zwierzętami zajmuje na co dzień. W związku z tym taki wywiad jest bardziej uszczegółowiony na tematy związane z problemami, które są na fermie. Pomijamy kwestie ogólne, a filtrujemy informacje związane np. ze wdrożeniem nowych procedur czy postępowaniem. Analizujemy przypadki, które pojawiły się w chlewni w sposób niespodziewany lub coś, co wyniknęło w okresie pomiędzy wizytami.

Mówisz o zaufaniu. Musisz się na nim opierać, podejmując działania w chlewni.

W przypadku stałych klientów zaufanie do tego, co mówią, jest dużo większe niż w przypadku pierwszych wywiadów u nowych klientów. Stopień informacji jest również bardziej szczegółowy.

Czy na danych z pierwszego wywiadu można się oprzeć, czy po wejściu do zwierząt weryfikujesz te informacje?

Pozostało 66% tekstu
Ten artykuł jest dostępny w Strefie Premium.
Czytaj i oglądaj bez ograniczeń! Zyskaj dostęp do Strefy Premium już za 19,90 zł za pierwszy miesiąc. Dla prenumeratorów dostęp gratis po zalogowaniu
Prenumeratorzy top agrar Polska mogą korzystać ze Strefy Premium za darmo! Kliknij, by dowiedzieć się, jak się zarejestrować.
Anna Kurek
Autor Artykułu:Anna Kurek

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 08:10