Rzepak podstawową paszą białkową
Profesor Zygmunt Kowalski podkreślał, że śruta rzepakowa ma szereg zalet w żywieniu bydła. Zawiera więcej metioniny niż śruta sojowa, a właśnie ten aminokwas często ogranicza produkcyjność krów. Dodatkowo jej stosowanie może prowadzić do niższej zawartości mocznika w mleku, co świadczy o lepszym wykorzystaniu azotu w dawce.
Dodatkowo poekstrakcyjna śruta rzepakowa dostarcza nie tylko więcej metioniny, lecz również więcej białka bypass (białka jelitowego) niż śruta sojowa, co poprawia jej wartość żywieniową w żywieniu krów wysokowydajnych.
Dlaczego więc śruta rzepakowa może być korzystniejsza od sojowej?
– Dlaczego krowa jest bardziej produkcyjna, gdy żywi się paszami zawierającymi poekstrakcyjną śrutę rzepakową? Jest na to wiele argumentów, potwierdzonych przez najlepsze ośrodki naukowe na świecie. Odpowiedź jest prosta: krowy dają więcej mleka. Według badań z Ameryki Północnej, krowy żywione poekstrakcyjną śrutą rzepakową produkują średnio o 1,6 kg mleka więcej dziennie w porównaniu z krowami otrzymującymi śrutę sojową – podkreślał prof. Zygmunt M. Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
Pasze rzepakowe w kontekście zaleceń NASEM 2021
Profesor Marcin Gołębiewski przedstawił natomiast najnowsze zalecenia żywieniowe (NASEM 2021). Mówił o nowoczesnym żywieniu krów, kładąc nacisk m.in. na precyzyjne bilansowanie aminokwasów zamiast tylko białka ogólnego. Zaznaczył, że rzepak nie jest gorszą soją, lecz skutecznym narzędziem do bilansowania metioniny i histydyny. Ekspert podkreślał jak w dynamicznie zmieniających się warunkach rynkowych szukać oszczędności przez efektywne żywienie.
– Proszę Państwa, dotychczasowa filozofia żywienia opierała się na tabelach wartości pokarmowych i stałych współczynnikach, praktycznie niezależnych od takich czynników jak np. różna temperatura obróbki rzepaku, która wpływa na finalną strawność poekstrakcyjnej śruty. Wiele uproszczeń sprawiało, że to, co wychodziło nam „na papierze”, po przełożeniu na rzeczywistość często się rozjeżdżało — mniej lub bardziej, co każdy praktyk doskonale zna.
Dziś, przy obecnych relacjach cen, dużej zmienności rynku i fakcie, że w wielu stadach wydajność krów zbliża się do swoich granic, musimy szukać nowych sposobów na poprawę efektywności i redukcję kosztów żywienia. Jednym z takich narzędzi jest system NASEM 2021, który wprowadza zupełnie inne podejście. Modele w nim zastosowane są znacznie lepiej dostosowane biologicznie do współczesnych krów — bardziej realistycznie odwzorowują ich potrzeby żywieniowe oraz parametry produkcyjne. Dzięki temu pozwalają tworzyć dawki, które są precyzyjniejsze, ekonomiczniejsze i bliższe temu, czego faktycznie wymagają zwierzęta – opisywał prof. dr hab. Marcin Gołębiewski.
Debata nad rolą rzepaku
Podczas debaty dużo miejsca poświęcono aktualnej sytuacji rynkowej produkcji rzepaku oraz kondycji plantacji w kraju. Prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych Juliusz Młodecki przedstawił aktualne dane – 1,092 mln hektarów powierzchni rzepaku i około 3,5–3,6 mln ton zbiorów w 2025 roku. Zauważył, że większość rzepaku rolnicy magazynują we własnych gospodarstwach, sprzedając na bieżąco jedynie ok. 25–30% plonu.
Debatujący zwracali uwagę, że ze względu na dużą ilość rzepaku zalegającego w magazynach oraz mokre zbiory w sezonie 2024/25, rośnie ryzyko porastania nasion podczas przechowywania, a tym samym wystąpienia strat jakościowych.
Jednak szczególnie interesujące dla hodowców były wnioski dotyczące efektywności żywienia bydła śrutą rzepakową, które pojawiały się w wypowiedziach ekspertów.
Uczestnicy zgodnie podkreślali, że poekstrakcyjna śruta rzepakowa jest jednym z najbardziej wartościowych i stabilnych źródeł białka w Europie — w wielu krajach stanowi podstawowy komponent białkowy w żywieniu przeżuwaczy. Paradoksem pozostaje fakt, że Polska nadal eksportuje znaczące ilości tego surowca, podczas gdy jednocześnie importuje droższą śrutę sojową.
Podkreślano, że kraje zachodniej części Europy kupują polską śrutę rzepakową nie z „sympatii”, lecz dlatego, że precyzyjnie analizują koszt białka i jego efektywność żywieniową.
