Rolnicy w tym roku mocno ucierpieli przez przymrozki, powódź, deszcze, suszę i niskie ceny zbóż. Ministerstwo rolnictwa zapowiedziało więc kilka form wsparcia. Część naborów ruszy już w październiku, a inne będą uruchamiane w kolejnych tygodniach.
Sadownicy otrzymają pomoc po przymrozkach
Sadownicy, którzy stracili plony w wyniku wiosennych przymrozków, będą mogli liczyć na pomoc. Minister Stefan Krajewski zapowiedział, że będzie to ok. 200 mln złotych.
– Nie zostawimy sadowników i ogrodników bez pomocy. W najbliższych dniach w Brukseli zapadnie ostateczna decyzja o nadzwyczajnej pomocy dla naszych sadowników i ogrodników. To będzie 14,8 miliona euro, czyli około 63 milionów złotych. Z budżetu możemy dołożyć jeszcze 200 proc. więc będzie to blisko 200 milionów złotych. Będziemy mogli przekazać te pieniądze dla tych którzy stracili plony w wyniku wiosennych przymrozków – mówił w ubiegłym tygodniu minister rolnictwa.
Jak przypomina portal Sad24.pl, rok temu ta pomoc była znacznie większa. Wynosiła 111 mln euro, czyli aż 482,7 mln zł. Teraz pieniędzy jest ponad dwa razy mniej.
Powódz na Żuławach - zalane pola
Pomoc trafi też do gospodarstw z Żuław, które ucierpiały w wyniku przerwania wału przeciwpowodziowego i zalania pól. Pod wodą znalazło się 22 tysiące hektarów, a straty rolników są ogromne. Wielu z nich straciło wszystkie plony i nie jest w stanie do tej pory wjechać w pole. W październiku mają ruszyć wypłaty ponad 60 mln zł dla rolników. Wnioski będzie przyjmować ARiMR.
Dopłat do zbóż nie będzie
Rolnicy pytają też o wsparcie dla gospodarstw, które nie poradziły sobie z bardzo niskimi cenami zbóż. Minister Stefan Krajewski rozwiał wątpliwości i ostudził nadzieje na dopłaty do zbóż.
– Dopłaty w stylu "200 zł do tony" to fikcja. W praktyce tylko napędzą zyski pośredników, którzy te 200 zł odliczą od ceny skupu. Musimy wspierać mądrze, nie na oślep – podkreślił.
Jak dodał, dopłaty do hektara również nie są dobrym pomysłem, bo mogłyby trafić nie do rolników produkujących zboże, tylko do właścicieli ziemi, którzy od lat traktują ją jak inwestycję.
Będą tanie kredyty obrotowe zamiast dopłat dla rolników
Zamiast dopłat rząd uruchamia tanie kredyty obrotowe, które mają pomóc rolnikom i firmom z branży rolno-spożywczej przetrwać kryzys.
Najważniejsze zasady:
- gwarancja spłaty do 80 proc. wartości kredytu ze środków BGK,
- dopłata do odsetek w wysokości 7 proc. przez 2 lata (oprocentowanie nie przekroczy 1,5 proc.),
- kredyt do 200 tys. euro (ok. 860 tys. zł),
- maksymalny okres kredytowania – 4 lata.
Kredyty będą dostępne od października do końca grudnia 2025 r. w bankach spółdzielczych, PKO BP, mBanku, BNP Paribas, Credit Agricole i kilku innych. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Będą też pożyczki dla zadłużonych rolników
Resort szykuje także pożyczki dla rolników mających niespłacone zobowiązania. Będzie można je zaciągnąć nawet na 15 lat, z oprocentowaniem 2 proc. Kwota wsparcia nie przekroczy 3 mln zł i będzie musiała odpowiadać faktycznym długom gospodarstwa.
Warto jednak pamiętać, że tutaj obowiązuje zasada "kto pierwszy, ten lepszy". Pierwszeństwo w przyznawaniu pożyczek będą mieli ci, którzy szybciej złożą wniosek w biurach powiatowych ARiMR.
Kredyty preferencyjne dla rolników poszkodowanych przez suszę
Na osobny pakiet wsparcia mogą liczyć rolnicy poszkodowani przez suszę w 2024 roku. Ministerstwo szykuje dla nich specjalne, preferencyjne kredyty. Szczegóły mają zostać ogłoszone w najbliższych tygodniach.
Co z pomocą dla poszkodowanych przez grad i deszcze?
Olbrzymie straty ponieśli też rolnicy, których uprawy zniszczył grad i deszcze nawalne. Na razie jednak nie ma decyzji, czy i w jakiej formie otrzymają pomoc. W tej sprawie zapytaliśmy ministerstwo rolnictwa i czekamy na odpowiedź.
Kamila Szałaj
