StoryEditor

Utrzymanie pozycji polskiego drobiarstwa jest warte każdych pieniędzy?

Grypa ptaków, która w tym roku uderzyła w największe polskie fermy drobiu, spowodowała gigantyczne straty. Szacuje się, że tylko na same odszkodowania nasz kraj wyda do końca roku blisko 1 mld zł.

13.05.2025., 10:05h
Z tego artykułu dowiesz się:

Jaką wartość produkcji drobiu osiągnęliśmy w Polsce? Gdzie eksportujemy najwięcej mięsa i jaj? Jak grypa ptaków wpłynęła na kondycję branży drobiarskiej? 

– Straty są rzeczywiście ogromne. Straciliśmy blisko 20% kur niosek, ale jednocześnie ceny są wyższe, więc można powiedzieć, że straty w jakimś stopniu się bilansują – wyjaśnia w rozmowie z top agrar Polska Paweł Podstawka, prezes zarządu Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj.

image

Brakuje pieniędzy na walkę z chorobami zakaźnymi zwierząt. Pilne przesunięcia

Imponująca wartość całego rynku

– Do końca tego roku Polska na odszkodowania związane z grypą ptaków wyda ok. 1 mld zł. To są bardzo duże pieniądze, jednak biorąc pod uwagę pozycję naszego kraju na drobiowej mapie świata, zdecydowanie warto – uważa Podstawka.

image
Paweł Podstawka, prezes Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj (drugi z lewej) podczas konferencji w MRiRW
FOTO: Krzysztof Zacharuk

Dane za 2024 rok wskazują, że poziom produkcji przekroczył 3,5 mln ton, z czego ponad 2,0 mln ton trafiło na eksport, osiągając wartość blisko 24 mld zł. Oznacza to, że ok. 60% polskiej produkcji jest sprzedawane za granicę, z czego zdecydowana większość, bo ok. 65% trafia na rynek UE, a ok. 35% na rynki krajów trzecich.

Wartość eksportu na rynki poza unijne wyniosła w ubiegłym roku ponad 6,3 mld zł.

Na tle międzynarodowym Polska nadal utrzymuje silną pozycję jako czołowy producent jaj konsumpcyjnych w UE i znaczący eksporter. W styczniu br. eksport jaj z Polski wzrósł aż o 35% względem grudnia

– Wartość eksportu jaj z Polski w 2024 r. wyniosła ponad 2 mld zł, co plasuje nas na drugim miejscu w UE – tuż za Holandią. Tak silna orientacja eksportowa czyni polską branżę drobiarską jednym z najważniejszych filarów krajowego sektora rolno-spożywczego – wyjaśnia Paweł Podstawka i dodaje:  – Właśnie dlatego nawet, jeżeli musimy wydać miliard złotych, to jest cena, którą warto zapłacić.

Ratowanie polskiego drobiarstwa jest korzystne dla wszystkich, ponieważ jeżeli nie będzie hodowli drobiu, nie będzie sprzedaży zboża w takiej skali jak obecnie, a więc po kieszeni dostaną niemal wszyscy rolnicy. To będzie cała lawina nowych problemów – zaznacza prezes Podstawka.

image

Grypa ptaków znów atakuje w Wielkopolsce. W których powiatach będą utrudnienia?

Wozy paszowe z wirusem

Skąd wziął się problem grypy ptaków w dużych fermach, skoro te są najlepiej przygotowane pod względem bioasekuracji? Prezes Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj zwraca uwagę, że w większości przypadków wektorem rozprzestrzeniania się wirusa są dzikie ptaki, ludzie oraz transport, głównie pasz i surowców do ich produkcji.

Składy paszowe, wytwórnie pasz i wszystkie działalności towarzyszące nie są objęte ścisłą bioasekuracją, a sama bioasekuracja pod bramą fermy, gdzie został przywleczony wirus, to zdecydowanie za mało. Czystość tych środków transportu pozostawia wiele do życzenia. Do tej pory najczęściej wirus przenosił się z jednego kurnika do drugiego za pomocą wozów paszowych i innych środków transportu. To ogromny problem – tłumaczy prezes Podstawka i dodaje: – Jako branża dobrze przygotowaliśmy się do grypy ptaków, która tak naprawdę stała się chorobą całoroczną. Natomiast tegoroczna skala rzeczywiście zaskoczyła, ponieważ ogniska pojawiły się w największych regionach drobiarskich.

image

Czesław Siekierski podsumowuje dyskusje Europejskiego Kongresu Odnowy i Rozwoju Wsi

Konsekwentnie realizujemy plan

Paweł Podstawka uważa, że trzeba pójść w kierunku szczepień. – Należy przeprowadzić szczepienia tych stad, które są najmniej ryzykowne, czyli mam na myśli kurę nioskę, która jest droga w odchowie i w ewentualnych stratach. Kolejne szczepienia powinno się zrobić w stadach reprodukcyjnych, które produkują jajka, żeby nie było problemu z eksportem. Mamy pięć miesięcy, żeby się z tym tematem uporać – podkreśla ekspert.

Prezes Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj jest przekonany, że Komisja Europejska pomoże Polsce w walce z grypą ptaków. – Liczę na to, że wkrótce zostaną przeznaczone dodatkowe środki na zwalczanie tej choroby – mówi Paweł Podstawka.

Czy KE wprowadzi ograniczenia eksportowe, o których mówiło się jeszcze niedawno? – Myślę, że tego tematu już nie ma na stole. Konsekwentnie realizujemy plan walki z grypą ptaków i unijni urzędnicy to dostrzegają – zaznacza Podstawka.

image

NIE wstrzymano eksportu polskiego drobiu do Hongkongu! Branża dementuje fake newsy

Podobne modele funkcjonują w innych krajach

Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza w przesłanym do naszej redakcji komentarzu podkreśla, że wirus grypy ptaków pozostaje "poważnym wyzwaniem dla sektora drobiarskiego – zarówno w Polsce, jak i całej Europie".

"Obecna sytuacja wymaga zachowania najwyższych standardów bioasekuracji, a branża drobiarska aktywnie podejmuje działania ograniczające ryzyko dalszej transmisji wirusa. Kluczowe znaczenie ma tu odpowiedzialność producentów oraz współpraca z administracją publiczną i instytucjami unijnymi" – informuje KRD-IG.

Organizacja podkreśla, że Polska pozostaje jednym z głównych producentów drobiu w Europie, a branża wykazuje się "dużą odpornością i elastycznością".

"Grypa ptaków, mimo że jest zjawiskiem powtarzalnym, ma charakter nieprzewidywalny, a więc jej obecność występuje z różnym natężeniem. Polskie gospodarstwa zachowują bardzo wysoki poziom bioasekuracji, a dodatkowe środki ostrożności oraz ograniczenia wprowadzane przez samą branżę powinny przynieść stabilizację" – informuje KRD-IG.

Podobne modele produkcji funkcjonują także w innych krajach UE, które mierzą się z tą samą chorobą. Priorytetem pozostaje ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa.

image

Nowe przepisy dla hodowców drobiu. Obowiązkowe szczepienia kur i indyków

Udało się uniknąć restrykcji

"W kolejnych tygodniach spodziewamy się poprawy sytuacji – sprzyjające warunki atmosferyczne oraz zmniejszająca się aktywność wirusa mogą pozytywnie wpłynąć na liczbę nowych ognisk" – prognozuje organizacja.

"Dzięki ścisłej współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Inspekcją Weterynaryjną oraz naszymi przedstawicielami w Brukseli udało się uniknąć zapowiadanych przez Komisję Europejską restrykcji. Wierzymy, że wypracowany wspólnie plan działań pozostanie skuteczny. Branża drobiarska pozostaje w pełnej gotowości, konsekwentnie stosując wysokie standardy bioasekuracji. Wierzymy, że wspólny wysiłek sektora i instytucji publicznych przyniesie oczekiwane rezultaty. Najważniejsza jest dziś kontynuacja działań prewencyjnych oraz utrzymanie stabilności rynku” – podkreśla Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza.

Krzysztof Zacharuk

Krzysztof Zacharuk
Autor Artykułu:Krzysztof Zacharuk
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 05:43