W Danii coraz więcej rolników mówi, że po wprowadzeniu dodatku paszowego Bovaer ich krowy zaczęły chorować. Preparat miał pomagać w walce z emisją metanu, a tymczasem w niektórych stadach pojawiły się poważne problemy zdrowotne. Sprawą zajęły się już duńskie instytucje badawcze.
Wzrost zachorowań wśród krów mlecznych
W wielu duńskich oborach mleczność krów spadła, zwierzęta jedzą mniej, a część z nich padła. Takie przypadki opisywała duńska stacja telewizyjna TV2. Niektórzy hodowcy zwracają uwagę, że po odstawieniu Bovaeru krowy wracały do formy, lecz po ponownym wprowadzeniu dodatku problemy pojawiały się znowu.
- Dzwoni do nas coraz więcej rolników zaniepokojonych stanem swoich stad – przyznał Kjartan Poulsen, szef Krajowego Stowarzyszenia Duńskich Producentów Mleka. Organizacja rozpoczęła zbieranie danych i poprosiła rząd o analizę sprawy.
Czym jest Bovaer i jak działa?
Bovaer to dodatek paszowy opracowany przez firmę DSM-firmenich. Zawiera 3-nitrooksypropanol (3-NOP) – związek, który ogranicza działanie enzymów produkujących metan w żwaczu krowy. Według badań może to zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych nawet o 30% na zwierzę. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) uznał, że preparat jest bezpieczny, a Komisja Europejska dopuściła go do użytku w 2022 roku. W testach przeprowadzonych wcześniej w laboratoriach nie zaobserwowano żadnych skutków ubocznych.
Jak na to zareagował producent dodatku paszowego?
Firma DSM-firmenich zapewnia, że traktuje sprawę poważnie. „Aktywnie współpracujemy z odpowiednimi organizacjami,, aby mieć pewność, że wszystkie te obawy zostaną dokładnie zbadane i odpowiednio rozwiązane” – przekazał producent dodatku paszowego w oświadczeniu dla topagrar.com.
Rolnicy, u których wystąpiły problemy, zostali poproszeni o kontakt z niezależną organizacją SEGES Innovation. Sprawą zainteresował się też Uniwersytet w Aarhus, który prowadzi analizę przypadków chorób i padnięć krów w gospodarstwach stosujących dodatek.
Eksperci ostrzegają przed zbyt dużą dawką
Niemiecki specjalista od żywienia zwierząt, prof. Stephan Schneider z Uniwersytetu w Nürtingen-Geislingen, mówi, że w Niemczech nie odnotowano podobnych przypadków. Jego zdaniem zbyt duża ilość dodatku może jednak powodować zaburzenia trawienia. Zaleca nie więcej niż 12–15 g dziennie na krowę, choć w Danii oficjalne dane o dawkowaniu jeszcze nie są znane.
Naukowcy podkreślają, że związek między Bovaerem a chorobami nie został jeszcze potwierdzony. Możliwe, że problemy wynikają z błędów w żywieniu lub zbyt szybkiego wdrażania nowych zasad w dużych stadach.
Od dopłat do obowiązku
O dodatku paszowym Bovaer pisaliśmy już rok temu, gdy duński rząd planował dopłaty dla hodowców bydła mlecznego za stosowanie dodatku zmniejszającego emisję metanu. Pomysł miał charakter dobrowolny i był częścią Zielonego Funduszu. Dziś sytuacja wygląda inaczej – przepisy zobowiązują gospodarstwa z ponad 50 krowami do stosowania dodatku przez co najmniej 80 dni w roku.
Duńskie służby czekają na wyniki badań
Duński Urząd ds. Weterynarii i Żywności potwierdził, że zna zgłoszenia rolników i czeka na wyniki badań Uniwersytetu w Aarhus. Analiza ma wykazać, czy istnieje związek między podawaniem Bovaeru a chorobami zwierząt. Na razie nie ma dowodów, że sam produkt szkodzi krowom. Rolnicy jednak nie kryją obaw. Wielu z nich podkreśla, że chce działać na rzecz klimatu, ale nie kosztem zdrowia zwierząt i jakości produkcji mleka.
Oprac. MKh na podst. topagrar.com, TV 2 DANMARK
