Chociaż maj był chłodny, zaraza ziemniaka nie odpuściła i wystąpiła, podobnie jak w poprzednim roku już w połowie maja. Ponownie i w tym roku forma łodygowa zaatakowała w większym natężeniu.
Jest to o tyle zła wiadomość, że trudniej ją zwalczać. Na początku lipca pojawiła się także alternarioza. Jednak, jak podkreśla dr hab. Katarzyna Rębarz, po wielu telefonach i zdjęciach jakie odbiera, nie każda plama jest objawem jednej z tych dwóch chorób. Bywa, że są to objawy niedoborów składników pokarmowych (np. Mg), fitotoksyczności po zastosowanych zabiegach (przy zbyt wysokiej koncentracji substancji), ale także mogą być to objawy chorób bakteryjnych lub wirusowych.
Wtedy stosowanie fungicydów, jest jak kulą w płot. Jak je prawidłowo rozpoznać? Nasz eksperta radzi także, jakie substancje czynne zastosować przeciwko alternariozie, a także zarazie ziemniaka, aby jak najlepiej zabezpieczyć bulwy.
