Pekin znów odracza decyzję ws. wieprzowiny z UE
Chińskie Ministerstwo Handlu ogłosiło 10 czerwca, że śledztwo antydumpingowe dotyczące importowanej wieprzowiny z Unii Europejskiej zostaje przedłużone co najmniej do 16 grudnia 2025 roku. Jak poinformował portal topagrar.com, Pekin tłumaczy tę decyzję „złożonością sprawy”. Choć oficjalnie nie zapadły jeszcze żadne decyzje, oznacza to, że unijni eksporterzy – w tym rolnicy i zakłady przetwórcze – zyskali trochę czasu.
Postępowanie dotyczy domniemanego dumpingu cenowego ze strony unijnych dostawców. Jednak zarówno przedstawiciele Komisji Europejskiej, jak i europejskiej branży mięsnej od początku uznają te zarzuty za bezpodstawne. Wskazują, że eksport wieprzowiny do Chin i tak spada od kilku lat. Wpływają na to zarówno kwestie geopolityczne, jak i epidemiologiczne, np. afrykański pomór świń (ASF).
Przypomnijmy, od czego to wszystko się zaczęło
Chińskie śledztwo antydumpingowe wobec wieprzowiny z UE zostało ogłoszone rok temu – w czerwcu 2024 roku. W artykule opublikowanym wtedy na naszym portalu wskazywaliśmy, że decyzja Pekinu miała związek z cłami nałożonymi przez Komisję Europejską na chińskie samochody elektryczne. Europejscy rolnicy, zwłaszcza w Hiszpanii, Danii i Holandii, obawiali się utraty dostępu do jednego z najważniejszych rynków eksportowych.
Już wtedy eksperci ostrzegali, że skutki mogą dotknąć także polskich hodowców – nie tyle bezpośrednio, co przez zawirowania cenowe na rynku międzynarodowym. Jak komentowała Jolanta Ciechomska z projektu „Rzuć mięsem – na zdrowie”, nawet jeśli eksport z Polski do Chin nie jest duży, skutki dla całej branży mogą być odczuwalne także u nas.
Rolnicza karta przetargowa w handlu z Chinami?
Z informacji przekazanych przez topagrar.com wynika, że opóźnienie decyzji Chin może mieć związek z delikatnym ociepleniem relacji na linii Pekin-Bruksela. UE zasygnalizowała gotowość do kompromisu w sprawie ceł na chińskie samochody – zamiast taryf miałyby zostać ustalone ceny minimalne. W zamian Chiny mogłyby złagodzić swoją politykę handlową wobec UE.
Podobny scenariusz dotyczy nie tylko wieprzowiny, ale także europejskiej brandy i produktów mleczarskich. Warto dodać, że Pekin prowadzi też dochodzenie w sprawie możliwego subsydiowania serów i innych przetworów mlecznych w UE. O tym, że Chiny zbadają unijne dopłaty do mleka, omówiliśmy w artykule:
Decyzja zapadnie po szczycie EU-Chiny?
Niewykluczone, że rozstrzygnięcia w sprawie wieprzowiny poznamy dopiero po szczycie dyplomatycznym UE-Chiny, który zaplanowano na lipiec. Jak informuje topagrar.com, spotkanie ma być okazją do uczczenia 50-lecia relacji dyplomatycznych między obiema stronami – ale nie tylko. Na stole leżą kluczowe kwestie gospodarskie, w tym również przyszłość eksportu produktów rolnych z UE.
Pozostaje pytanie: czy ewentualne ustępstwa w sprawie samochodów wystarczą, by zniechęcić Chiny do nakładania ceł na wieprzowinę?
na podst. topagrar.com
