StoryEditor

Od 6 czerwca koniec bezcłowego handlu z Ukrainą. Ale nie koniec napływu towarów do UE

Unia Europejska wygasza tymczasową liberalizację handlu z Ukrainą, która obowiązywała od połowy 2022 roku. Od 6 czerwca wracają kontyngenty taryfowe i cła na część produktów rolnych. Nie oznacza to jednak końca eksportu – a kształt nowych zasad nadal pozostaje otwarty.

22.05.2025., 14:13h

Liberalizacja kończy się 5 czerwca. Komisja szykuje nowe zasady 

Autonomiczne środki handlowe (ATM), wprowadzone po wybuchu wojny w Ukrainie, przestaną obowiązywać 5 czerwca 2025 r. Komisja Europejska potwierdziła, że nie planuje ich dalszego przedłużania. 

W miejsce pełnej liberalizacji Bruksela zaproponowała tymczasowy mechanizm przejściowy: 7/12 rocznych kontyngentów taryfowych, zgodnie z umową stowarzyszeniową (DCFTA). To rozwiązanie ma obowiązywać do czasu zawarcia nowego porozumienia handlowego

Co to znaczy w praktyce? 

Formuła 7/12 oznacza, że Ukraina będzie mogła eksportować do UE część produktów rolnych w ramach 58% rocznego kontyngentu taryfowego, czyli proporcjonalnie do pozostałych siedmiu miesięcy roku. Przykładowo: 

  • pszenica – limit: ok. 583 tys. ton (pełny kontyngent to 1 mln t); powyżej – cło 95 €/t, 
  • cukier – 11,6 tys. ton (z 20 tys. rocznego limitu), 
  • drób – do 90 tys. ton rocznie (zaktualizowane w 2019 r.). 

W przypadku kukurydzy, mimo że formalnie objęta jest kontyngentem (650 tys. ton), eksport poza limitem nadal może się odbywać bezcłowo, jeśli spełnione zostaną warunki cenowe

Jak to wygląda w praktyce? Głos z Ukrainy

Te zmiany komentowała w wywiadzie dla portalu Latifundist ukraińska ekspertka Oleksandra Awramenko z Ukraińskiego Stowarzyszenia Agrobiznesu

"Latifundist.com: Porozmawiajmy o poszczególnych towarach. Przed wojną kontyngent na kukurydzę wynosił 650 tysięcy ton. W przypadku większych ilości rozumiemy, że istnieje cło de iure, ale w rzeczywistości jest to zerowa taryfa. Wszyscy to rozumieją. 

Oleksandra Awramenko: Nie wszyscy to rozumieją. Dlatego musimy wyjaśnić, że wszystkie kraje trzecie mogą eksportować kukurydzę do UE po stawce 0%. Tak, istnieje kontyngent, a stawka poza kontyngentem wynosi zero. Pod warunkiem, że istnieje ku temu warunek wstępny - cena. Ale w rzeczywistości wygląda na to, że będziemy mieli zerowe cła jeszcze przez kilka lat.   

Latifundist.com: Pszenica to zupełnie inna historia. Sama UE uprawia jej bardzo dużo. To samo na przykład Francja. Prawdopodobnie nie będzie takich ustępstw. 

Oleksandra Avramenko: Nie ma czegoś takiego jak zerowe cła na pszenicę. Dlatego wszystko będzie po staremu - 1 milion ton, z taryfą celną w wysokości 95 euro za każdą dodatkową tonę". 

image

Wejście Ukrainy do UE: Bruksela ustali limity czy otworzy rynek na pełną konkurencję?

Nie będzie powrotu do warunków sprzed wojny? 

Czy powrót do Pogłębionej i kompleksowej strefy wolnego handu UE-Ukraina (DCFTA) oznacza, że będzie to powrót do warunków określonych w roku 2014? Niekoniecznie.  

W kwietniu br. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen obiecała premierowi Ukrainy Denysowi Szmyhalowi na obradach Rady Stowarzyszenia UE-Ukraina:  

Nowe warunki handlu między Unią Europejską a Ukrainą będą lepsze niż te, które obowiązywały przed 2022 rokiem. To nasz wspólny cel – stabilna, nowoczesna i przewidywalna wymiana handlowa oparta na wzajemnym zaufaniu. 

W czwartek 22 maja ukraiński portal Ukrinform przypomniał słowa ministra rolnictwa Witalija Kovala z kwietnia br.:  

Nie będzie powrotu do warunków handlowych z UE sprzed wojny; zamiast tego zostanie opracowane rozwiązanie kompromisowe uwzględniające interesy zarówno ukraińskich, jak i europejskich rolników. Naszym celem jest przewidywalność handlu, ochrona rolników i zachowanie dostępu do rynku unijnego dla producentów z Sumszczyzny, Czernihowszczyzny czy Charkowa. 

Copa-Cogeca: art. 29 pozwala na dalsze znoszenie ceł i zwiększanie kontyngentów 

Jest to możliwe, ponieważ DCFTA nie jest sztywnym, nienegocjowalnym zapisem warunków handlu. Zwracała na to uwagę Copa-Cogeca w oświadczeniu z kwietnia br:   

W układzie znajdują się zapisy, które umożliwiają dalszą liberalizację. Są one zawarte w artykule 29 Układu, który pozwala na obniżenie lub zniesienie ceł. (…) Po upływie pięciu lat po wejściu w życie niniejszego Układu, na wniosek którejkolwiek ze Stron, Strony konsultują się wzajemnie, aby rozważyć przyspieszenie znoszenia należności celnych we wzajemnym handlu oraz rozszerzenie zakresu takiego znoszenia”. 

image

KE zdecydowała - handel z Ukrainą na podstawie układu z 2016 r! Wrócą cła i kontyngenty?

Negocjacje dopiero ruszą – harmonogram zależy od polityki 

Docelowe zasady handlu z Ukrainą mają dopiero zostać wypracowane w drodze przeglądu artykułu 29 umowy stowarzyszeniowej (DCFTA). Wpływ na harmonogram rozmów ma polityka - podkreśliła to w rozmowie z portalem Latifundist Aleksandra Awramenko: "22 maja odbędzie się dyskusja na temat rozporządzenia wykonawczego 7/12 (pomostu między ATM a zaktualizowaną Umową Stowarzyszeniową). 1 czerwca — wybory w Polsce. Następnie Rada Ministrów UE musi dać zielone światło negocjacjom w sprawie Artykułu 29. Zatem mogłoby się to zdarzyć albo podczas prezydencji polskiej, albo duńskiej. Albo czerwiec, albo lipiec".  

Na pytanie Latifundist: Czy polska prezydencja w Radzie UE ma istotny wpływ na jej decyzje? Avramenko odpowiada enigmatycznie: "Przewodnictwo ma wpływ na ustalanie porządku obrad". 

Taki harmonogram potwierdzają informacje opublikowane przez RMF FM. W artykule z 31 marca br. czytamy: 

„Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, negocjacje prowadzone są w zaciszu gabinetów i bez oficjalnych komunikatów, co ma związek z trwającą w Polsce kampanią prezydencką. (…) Rezultaty negocjacji prawdopodobnie zostaną ogłoszone po drugiej turze wyborów prezydenckich w Polsce, a więc między 1 a 5 czerwca, gdy wygasa obecna umowa. Chodzi o to, by ewentualne ustępstwa polskich negocjatorów nie wywołały gwałtownych protestów rolników w Polsce, co wykorzystałaby opozycja”. 

Mówi o tym również Avramenko:  

"Wygląda na to, że strona europejska nie jest jeszcze gotowa do rozpoczęcia oficjalnych negocjacji z Ukrainą. Zależy to częściowo od sytuacji politycznej w Unii Europejskiej. Dopiero co odbyli wybory w Rumunii i czekają na zakończenie wyborów w Polsce, ale nie chcą pośrednio wpływać na ich wyniki, podejmując decyzje w kwestiach drażliwych. Widzę, że po prostu czekają, aby nie tworzyć wielkiego problemu w Unii Europejskiej (a Polska jest ważnym czynnikiem wpływu w UE). Oni kupują sobie czas na najskuteczniejsze sposoby, po prostu dając nam szansę, abyśmy nie stracili naszego eksportu 6 czerwca, lecz mieli możliwość dokonania pewnego rodzaju przejścia". 

image

Nieoficjalnie - wynik negocjacji handlowych UE-Ukraina dopiero po wyborach w Polsce

Co wiemy na pewno? 

  • Od 6 czerwca kończy się pełna liberalizacja handlu z Ukrainą – wracają kontyngenty i cła na warunkach DCFTA. 
  • Formuła 7/12 to rozwiązanie przejściowe – eksport nadal będzie możliwy, ale częściowo ograniczony. 
  • Komisja planuje negocjacje w sprawie art. 29 DCFTA 
  • Jak do tej pory nie ma żadnych oficjalnych informacji o tym, jak będzie wyglądał handel z Ukrainą od roku 2026. 

Czego nie wiemy?  

"Gdy Rada UE da zielone światło dla artykułu 29, obie strony siadają do formalnych negocjacji. Może to potrwać łącznie od 6 do 10 tygodni, wliczając w to wszelkie prace prawne, tłumaczenia i inne formalności. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że sierpień jest martwym miesiącem w Komisji Europejskiej, to za około cztery miesiące powinniśmy doczekać się ostatecznego porozumienia w sprawie artykułu 29, który wejdzie w życie albo pod koniec tego roku, albo już 1 stycznia przyszłego roku. Nie wiadomo, czy w wyniku negocjacji Komisja Europejska zgodzi się na liberalizację dostępu ukraińskich produktów rolnych do rynków UE, czy odwrotnie" - mówi Oleksandra Avramenko w wywiadzie dla Latifundist

Albert Katana
Autor Artykułu:Albert Katana
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. grudzień 2025 20:52