StoryEditor

Siekierski o dzikach, wilkach i bobrach: państwo musi stanąć po stronie rolników

Wielu rolników negatywnie ocenia pracę Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Zarzucają resortowi zbytnią uległość wobec organizacji ekologicznych, a także większą dbałość o dzikie zwierzęta niż rodzime hodowle. Co ciekawe, minister rolnictwa jest podobnego zdania.

21.05.2025., 11:10h

Wilki coraz częściej wchodzą do gospodarstw. Na razie wyciągają zwierzęta z zabudowań inwentarskich, ale stanowią coraz większe zagrożenie także dla ludzi – ostrzega Damian Murawiec, rolnik z woj. warmińsko-mazurskiego.

W podobnym tonie wypowiadał się Janusz Terka, hodowca trzody chlewnej z powiatu piotrkowskiego w woj. łódzkim, który podkreśla, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska bardziej dba o dzikie zwierzęta niż rodzime hodowle.

Produkcja zwierzęca jest coraz trudniejsza. Jak mamy zabezpieczać nasze hodowle przed atakami dzikich zwierząt, skoro nikt nas nie wspiera? Sądzę, że refleksja nastąpi, dopiero gdy ktoś zginie rozszarpany przez wilka czy niedźwiedzia – zaznacza Terka.

Rolnicy zwracają również uwagę na olbrzymi problem z bobrami. – Zwierzęta te niszczą wały przeciwpowodziowe czy urządzenia melioracyjne. Stawiają tamy na rowach, czym spiętrzają wodę i zalewają nasze pola. Domagamy się odstrzału bobrów na Żuławach Wiślanych! – grzmi Daniel Murawiec

image

Wilk w centrum uwagi – czy w Polsce należałoby złagodzić status jego ochrony? Stanowiska różnych środowisk

Dorożała: wilk może być sojusznikiem rolnika

Co na to Ministerstwo Klimatu i Środowiska? Wiceminister Mikołaj Dorożała na antenie RMF FM potwierdził niedawno, że zna rolnicze problemy, jednak nie widzi powodu do masowych odstrzałów.

– Państwo polskie wypłaciło w ciągu roku ok. 40 mln zł odszkodowań rolnikom za szkody wyrządzone przez bobry. Mimo wszystko uważam, że te zwierzęta robią świetną robotę w czasach suszy, gdy mała retencja jest niezbędna. Ich praca jest potrzebna i mogą nam pomóc rozwiązać problem niedoboru wody w rolnictwie – wyjaśnił Dorożała.

A co w sprawie wilków? Czy będzie zgoda na odstrzał drapieżników, które coraz częściej wchodzą do gospodarstw i zabijają zwierzęta? – Wilk jest i będzie gatunkiem chronionym w Polsce. Mamy jeden z najlepiej funkcjonujących systemów w tym zakresie, co nie oznacza, że nie będziemy wydawali zgód na pojedyncze odstrzały konkretnych osobników, które są zidentyfikowane jako uciążliwe – zastrzegł Mikołaj Dorożała.

Polityk należący do Polski 2050 Szymona Hołowni powiedział, że wilk ma do spełnienia ważną rolę w przyrodzie i jego eliminacja spowoduje katastrofalne zmiany: – Uważam, że wilk może być sojusznikiem rolnika.

Ogromne szkody, zero pomocy

W tej sytuacji postanowiliśmy zapytać ministra rolnictwa, jakie ma zdanie na ten temat. Czesław Siekierski wyjaśnia, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie działa przeciwko rolnikom, jednak sam ma pewne zastrzeżenia.

Ich podejście nie jest przeciwko rolnictwu, ale raczej wynika to z niepełnego rozpoznania sytuacji w rolnictwie – podkreśla szef resortu rolnictwa.

W jego ocenie rolnictwo wymaga "trochę innego traktowania". – Rolnictwo ponosi ogromne szkody z powodu nadmiaru dzikich zwierząt – przyznaje Siekierski i wymienia obok wilków także bobry, dziki, niedźwiedzie i ptaki. 

Ostatnio miałem wizytę rolników z Bieszczad, którzy mocno narzekali na niedźwiedzie, które dokonują zniszczeń – mówi minister rolnictwa i zaznacza, że rolnicy sami sobie nie poradzą z tym problemem.

image

Zasiana kukurydza zniszczona przez dziki. Rolnikom ciężko uzyskać odszkodowania za szkody łowieckie

Czas wsłuchać się w głos rolników

Czesław Siekierski uważa, że "powinna być zachowana pewna równowaga". – Zwiększona uprawa kukurydzy doprowadziła do tego, że wzrosła populacja dzików. Taka sytuacja negatywnie wpływa na rolnictwo – przyznaje minister.

Chcemy, aby państwo stanęło po stronie rolników. Jeżeli cała Europa mówi o zmniejszeniu poziomu ochrony wilka i za tym głosuje, nasze ministerstwo klimatu wstrzymuje się od głosu i mówi, że mamy przykładowy program ochrony wilka. To jest niewłaściwe – twierdzi szef resortu rolnictwa i apeluje: posłuchajcie rolników.

Siekierski zachęca kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska do tego, aby pojechać na spotkanie z rolnikami i wsłuchać się w ich głos. – Jeżeli chodzi o populację dzikiej zwierzyny w Polsce, to nie ma dziś zrównoważenia – podkreśla Siekierski. 

Czy w związku z tym powinna nastąpić korekta w działaniach resortu klimatu i środowiska? – Tak, powinna nastąpić korekta. Prowadzimy szereg konsultacji z Ministerstwem Klimatu i Środowiska, jednak czasami trudniej się z nimi rozmawia niż z Komisją Europejską – przyznaje minister rolnictwa.

image

Ministerstwo Klimatu nie zmieni zasad ochrony wilka

Szykują się zmiany w rządzie

Z kręgów rządowych coraz głośniej słychać, że niezależnie od wyniku wyborów prezydenckich, w czerwcu lub w lipcu odbędzie się duża rekonstrukcja rządu. Donald Tusk zamierza dokonać wielu zmian w składzie Radzie Ministrów i – jak się dowiadujemy – na czele listy jest resort klimatu i środowiska. 

Czy może pan powiedzieć coś więcej w tej sprawie? – Premier od dawna zapowiada, że trzeba zmniejszyć liczbę resortów i dokonać nowego podziałów obowiązków. Do sprawy mamy wrócić po zakończeniu kampanii wyborczej. Myślę, że niezbędne jest pewne podsumowanie i nowe podejście do problemów. Jeżeli coś nie zostało rozwiązane, należy wytłumaczyć, dlaczego tak się stało i w jakim kierunku chcemy iść dalej – tłumaczy Czesław Siekierski.

Czy Polskie Stronnictwo Ludowe chce mieć większy wpływu na sprawy, którymi zajmuje się resort klimatu i środowiska? – Na pewno lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, będzie prowadził dialog w tej sprawie z pozostałymi koalicjantami. Sprawy środowiska są ważne dla rolników – przyznaje minister.

Krzysztof Zacharuk

Krzysztof Zacharuk
Autor Artykułu:Krzysztof Zacharuk
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 04:57