W tym roku, nazwa grupy surowców do produkcji oleju, zwana kompleksem oleistych wyraźnie zaczyna kojarzyć się z kompleksami europejskiego rzepaku, w stosunku do jego konkurentów z innych części świata. Te kompleksy, wywoływane doniesieniami z równoległych rynków roślin oleistych skutkują wciąż brakiem wzrostów cen rzepaku na Matifie i dołowaniem krajowego rynku.
Prawie 76% cła na kanadyjską canolę
Kanadyjscy producenci rzepaku są w szoku, bo we wtorek Chiny ogłosiły, że od czwartku rozpoczną naliczanie ceł wynoszących 75,8% na całą kanadyjska canolę dostarczaną do Chin. Stało się tak w efekcie dochodzenia chińskiego Ministerstwo Handlu, które wykazało, że gwałtowny wzrost dostaw kanadyjskiego rzepaku zaszkodził krajowemu biznesowi w tym sektorze.
Chiny są największym zagranicznym rynkiem zbytu dla kanadyjskich producentów nasion rzepaku. Kanadyjska canola stanowi pod względem ilości dwie trzecie całkowitej podaży nasion rzepaku w Chinach, a nowe taryfy celne dotyczą zarówno nasion, jak i produktów z rzepaku, takich jak olej rzepakowy i śruta. Rozporządzenie o nowych cłach praktycznie całkowicie odcina kanadyjskich producentów rzepaku od Chińskiego rynku.
Rekordowy import Chin
Jak podaje Reuters w lipcu br. import soi do Chin osiągnął rekordowy poziom. Na niepewności dotyczącej sojowego handlu pomiędzy USA a Chinami korzystała Brazylia.
Chiny będące największym na świecie konsument soi w samym tylko lipcu br. zaimportowały 11,67 mln t soi. Jest to wynik prawie o 20% wyższy od dokonań lipcowych z ubiegłego roku. Według dostępnych danych wolumen zakupów soi przez Chiny w całych pierwszych siedmiu miesiącach tego roku wzrósł o niecałe 5% i wyniósł 61 mln ton.
Rosnący popyt Chin na wysokobiałkowe oleje roślinne doprowadził także do dalszego wzrostu importu rosyjskiego oleju rzepakowego, w okresie I–IV.2025 r. Chiny przy wzroście rocznym wynoszącym aż 23,8% zaimportowały 457 100 t oleju rzepakowego.
Dla przetwórców w UE ważne jest, by chińskie apetyty na rzepak i olej rzepakowy nie były w coraz większych ilościach zaspokajane poprzez podaż z Ukrainy, bo to w Europie ten rzepak jest potrzebny.
Ukraina przyspiesza z eksportem rzepaku
Pod koniec ubiegłego tygodnia także ukraiński rynek rzepaku znalazł się pod lekką presją ze strony drobnych rolników, którzy sprzedawali swoje zbiory. Doprowadziło to do gwałtownego spadku cen skupu u przetwórców, którzy obniżyli ceny skupu o nawet 1000 UAH/t do 23 500 UAH/t (ok. 2050 zł/t) z dostawą do zakładu.
Niepewność co do terminu wejścia w życie ustawy o 10% cłach eksportowych pozwala dysponującym statkami handlowcom, na kontynuowanie zakupu rzepaku. Dlatego w portach można było spotkać się z ofertami zakupu na poziomie 24 500–25 000 UAH/t (2140–2190 zł/t przy szybkich dostawach.
W kolejnych dniach spadek cen giełdowych rzepaku i postęp zbiorów zwiększyły w Ukrainie presję na ceny rzepaku na, które spadły o 5–8 USD/t do 535–545 USD/t (1950–1987 zł/t) z dostawą do portów Morza Czarnego.
Ukraińscy eksperci uważają, że popyt na zebrany w tym kraju rzepak pozostanie w UE wysoki. Wynika to z faktu, że zarówno w Polsce, jak i w Niemczech zbiory rzepaku były opóźnione, a rolnicy nadal wstrzymują się ze sprzedażą. Za to kanadyjski rzepak pozostaje zbyt drogi dla eksportu do UE, natomiast australijski rzepak trafi do Europy dopiero w grudniu.
Światowe zapasy rzepaku zbliżają się do 10 mln t
Te fakty mogą się rzeczywiście składać w jedna całość, zwłaszcza, że w najnowszym, sierpniowym raporcie USDA obniża prognozę eksportu rzepaku z Ukrainy o 150 tys. t. Tym samym ilość ukraińskiego rzepaku skierowanego na eksport wyniesie już tylko 2,95 mln t.
Cały globalny handel rzepakiem kurczy się natomiast do 17,95 mln t, a przerób wzrasta o 300 tys. t do 85,11 ml t. Światowe zapasy rzepaku na koniec tego sezonu wzrastając o 400 tys. t w porównaniu z raportem z lipca osiągną poziom 9,87 mln t. Presja rynkowa będzie wiec wynikać nie ze zbyt małych ilości, ale z odpowiedniego momentu dostawy na czas, by nadążyć z zaopatrywaniem rozpędzonych zakładów.
