StoryEditor

Ceny rzepaku czekają na swoje pięć minut

Sierpniowe notowania rzepaku na Matifie już za chwilę znikną, a przyglądając się różnicom tego notowania do kursów listopadowych trudno nie oprzeć się wrażeniu, że ceny rzepaku wciąż czekają na swoje pięć minut.

25.07.2025., 08:06h

Przy mocno ograniczonej podaży oczekiwanie na lepsze ceny może zakończyć sie powodzeniem, zwłaszcza, że najwięksi dostawcy rzepaku zdają się dogadywać za plecami europejskich przetwórców.

Polowe zamieszanie pogodowe

Deszczowa pogoda w kraju powoduje spore zmieszanie, bo w krótkich okienkach pogodowych trzeba podjąć błyskawiczną decyzję w które uprawy wjechać. Pomimo, że niektórzy na polach jeszcze mają jęczmień, to o osypywanie się rzepaku martwią się najbardziej i nieco na siłę wjeżdżają w rzepaki właśnie nawet zanim wykoszą jęczmień. Ten pośpiech nie zawsze przynosi dobre efekty, bo skupujący mówią, że niektórzy rolnicy przywożą jeszcze czerwony rzepak.

Tam gdzie poprzedni weekend był słoneczny trochę rzepakowe żniwa podgoniły. Przez pierwsze dni tygodnia mieliśmy całkiem sporo dostaw, pracowaliśmy do bardzo późna w nocy. Ale teraz znów popadało i nic już znowu rolnicy nie przywiozą – informuje przedstawicielka skupu z woj. łódzkiego.

Różna jakość i plony

Jakość rzepaku bywa rozmaita. – Do naszego skupu dotychczas trafiały rzepaki o wilgotności 8,4 – 9%, ale zaolejenie pokazywało się najczęściej pomiędzy 37–38%, jeden rolnik miał 42% – informuje magazynier z firmy skupowej na Mazurach.

Nie wszędzie z wilgotnością jest tak dobrze. – Przywożone do nas rzepaki miały bardzo szerokie spektrum wilgotności, były takie, które miały 6%, ale przyjechał tez dostawa z 14% wilgotności. Plony najczęściej wahają się pomiędzy 3,5–4 t/ha, ale pojawił się rolnik, który skosił 5 t/ha – słyszymy od przedstawicielki z centrum kraju.

Inne skupy z Polski Centralnej donoszą o zaolejeniu w zakresie 39–43%. Różnie także wychodzą plony. – Rolnicy, którzy do nas rzepak przywożą najczęściej mówią o plonie ok 4 t/ha, ale są też miejsca, gdzie rzepak sypie 2 t/ha– mówi skupujący z południowej Wielkopolski.

Żniwa jeszcze się nie rozkręciły

Większość rzepaków jeszcze jednak stoi w polu. – Firmy obawiają się, że ten  rzepak gdzieś im ucieka, ale naszym zdaniem skoszono nie więcej jak 25% całości – mówi zaopatrzeniowiec dużej olejarni.

Zarówno u nas, jak i u naszych zachodnich sąsiadów przetwórcy wciąż mają wolne terminy wjazdów. – Rolnicy już zaczynają podejmować decyzję o sypaniu rzepaku na magazyn, przywożą go także do nas na skład. Gdyby go chcieli sprzedać to byłoby lepiej, bo nawet w Niemczech jak dziś podpisze kontrakt to mam wjazdy na jutro, takie jest obecnie ssanie – mówi rolnik prowadzący skup na południu Polski.

Pozostało 55% tekstu
Ten artykuł jest dostępny tylko dla Prenumeratorów
Zyskaj dostęp do wszystkich treści Premium i e-wydań z Prenumeratą Cyfrową lub Drukowaną. Wybierz pakiet dla siebie i korzystaj tak, jak lubisz.
Masz Prenumeratę top agrar Polska, ale nie wiesz, jak dodać numer klienta na portalu?Kliknij tu, przygotowaliśmy dla Ciebie instrukcję rejestracji.
Juliusz Urban
Autor Artykułu:Juliusz Urbanekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 02:46