Rynek rzepaku
Rzepakowa chwila
Przełom października i listopada zwykle przynosi dla kursów rzepaku dobrą chwilę. W tym sezonie efekty giełdowych przetasowań pozycji podkręcone zostały emocjami związanymi z konfliktem handlowym na linii USA-Chiny, w którym głównym aktorem została amerykańska soja.
Jeśli teraz przeanalizujemy, to co zwykle dzieje się z notowaniami rzepaku na paryskiej giełdzie, to zwykle na początku listopada mamy jeszcze chwilkę wzrostów a potem mocno w dół. Ten wzrost dotyczy przeskoku z listopada na luty, a potem już sam luty podlega korektom. Z tym musimy się liczyć, gdy zbyt długo ze sprzedażą będziemy w tym okresie zwlekać.
Nie zapominajmy także o tym, że prezydent Trump jest przedstawicielem amerykańskiego biznesu i będzie dbał głównie o interes amerykańskich inwestorów giełdowych. A dbałość o interesy ulokowane na giełdzie kojarzy się z podkręcaniem zmienności. Zapewne więc jeszcze nie raz rynek zostanie zaskoczony jakimiś rewelacjami, niby politycznymi, ale w gruncie rzeczy gospodarczymi. Prowadząc politykę sprzedaży swojego rzepaku trzeba te chwile, przytulając się niejako do spekulacyjnych pozycji, umiejętnie wykorzystywać.
