Liberalizacja kończy się 5 czerwca. Komisja szykuje nowe zasady
Autonomiczne środki handlowe (ATM), wprowadzone po wybuchu wojny w Ukrainie, przestaną obowiązywać 5 czerwca 2025 r. Komisja Europejska potwierdziła, że nie planuje ich dalszego przedłużania.
W miejsce pełnej liberalizacji Bruksela zaproponowała tymczasowy mechanizm przejściowy: 7/12 rocznych kontyngentów taryfowych, zgodnie z umową stowarzyszeniową (DCFTA). To rozwiązanie ma obowiązywać do czasu zawarcia nowego porozumienia handlowego.
Co to znaczy w praktyce?
Formuła 7/12 oznacza, że Ukraina będzie mogła eksportować do UE część produktów rolnych w ramach 58% rocznego kontyngentu taryfowego, czyli proporcjonalnie do pozostałych siedmiu miesięcy roku. Przykładowo:
- pszenica – limit: ok. 583 tys. ton (pełny kontyngent to 1 mln t); powyżej – cło 95 €/t,
- cukier – 11,6 tys. ton (z 20 tys. rocznego limitu),
- drób – do 90 tys. ton rocznie (zaktualizowane w 2019 r.).
W przypadku kukurydzy, mimo że formalnie objęta jest kontyngentem (650 tys. ton), eksport poza limitem nadal może się odbywać bezcłowo, jeśli spełnione zostaną warunki cenowe.
Jak to wygląda w praktyce? Głos z Ukrainy
Te zmiany komentowała w wywiadzie dla portalu Latifundist ukraińska ekspertka Oleksandra Awramenko z Ukraińskiego Stowarzyszenia Agrobiznesu:
"Latifundist.com: Porozmawiajmy o poszczególnych towarach. Przed wojną kontyngent na kukurydzę wynosił 650 tysięcy ton. W przypadku większych ilości rozumiemy, że istnieje cło de iure, ale w rzeczywistości jest to zerowa taryfa. Wszyscy to rozumieją.
Oleksandra Awramenko: Nie wszyscy to rozumieją. Dlatego musimy wyjaśnić, że wszystkie kraje trzecie mogą eksportować kukurydzę do UE po stawce 0%. Tak, istnieje kontyngent, a stawka poza kontyngentem wynosi zero. Pod warunkiem, że istnieje ku temu warunek wstępny - cena. Ale w rzeczywistości wygląda na to, że będziemy mieli zerowe cła jeszcze przez kilka lat.
Latifundist.com: Pszenica to zupełnie inna historia. Sama UE uprawia jej bardzo dużo. To samo na przykład Francja. Prawdopodobnie nie będzie takich ustępstw.
Oleksandra Avramenko: Nie ma czegoś takiego jak zerowe cła na pszenicę. Dlatego wszystko będzie po staremu - 1 milion ton, z taryfą celną w wysokości 95 euro za każdą dodatkową tonę".
Nie będzie powrotu do warunków sprzed wojny?
Czy powrót do Pogłębionej i kompleksowej strefy wolnego handu UE-Ukraina (DCFTA) oznacza, że będzie to powrót do warunków określonych w roku 2014? Niekoniecznie.
W kwietniu br. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen obiecała premierowi Ukrainy Denysowi Szmyhalowi na obradach Rady Stowarzyszenia UE-Ukraina:
– Nowe warunki handlu między Unią Europejską a Ukrainą będą lepsze niż te, które obowiązywały przed 2022 rokiem. To nasz wspólny cel – stabilna, nowoczesna i przewidywalna wymiana handlowa oparta na wzajemnym zaufaniu.
W czwartek 22 maja ukraiński portal Ukrinform przypomniał słowa ministra rolnictwa Witalija Kovala z kwietnia br.:
– Nie będzie powrotu do warunków handlowych z UE sprzed wojny; zamiast tego zostanie opracowane rozwiązanie kompromisowe uwzględniające interesy zarówno ukraińskich, jak i europejskich rolników. Naszym celem jest przewidywalność handlu, ochrona rolników i zachowanie dostępu do rynku unijnego dla producentów z Sumszczyzny, Czernihowszczyzny czy Charkowa.
Copa-Cogeca: art. 29 pozwala na dalsze znoszenie ceł i zwiększanie kontyngentów
Jest to możliwe, ponieważ DCFTA nie jest sztywnym, nienegocjowalnym zapisem warunków handlu. Zwracała na to uwagę Copa-Cogeca w oświadczeniu z kwietnia br:
„W układzie znajdują się zapisy, które umożliwiają dalszą liberalizację. Są one zawarte w artykule 29 Układu, który pozwala na obniżenie lub zniesienie ceł. (…) Po upływie pięciu lat po wejściu w życie niniejszego Układu, na wniosek którejkolwiek ze Stron, Strony konsultują się wzajemnie, aby rozważyć przyspieszenie znoszenia należności celnych we wzajemnym handlu oraz rozszerzenie zakresu takiego znoszenia”.
Negocjacje dopiero ruszą – harmonogram zależy od polityki
Docelowe zasady handlu z Ukrainą mają dopiero zostać wypracowane w drodze przeglądu artykułu 29 umowy stowarzyszeniowej (DCFTA). Wpływ na harmonogram rozmów ma polityka - podkreśliła to w rozmowie z portalem Latifundist Aleksandra Awramenko: "22 maja odbędzie się dyskusja na temat rozporządzenia wykonawczego 7/12 (pomostu między ATM a zaktualizowaną Umową Stowarzyszeniową). 1 czerwca — wybory w Polsce. Następnie Rada Ministrów UE musi dać zielone światło negocjacjom w sprawie Artykułu 29. Zatem mogłoby się to zdarzyć albo podczas prezydencji polskiej, albo duńskiej. Albo czerwiec, albo lipiec".
Na pytanie Latifundist: Czy polska prezydencja w Radzie UE ma istotny wpływ na jej decyzje? Avramenko odpowiada enigmatycznie: "Przewodnictwo ma wpływ na ustalanie porządku obrad".
Taki harmonogram potwierdzają informacje opublikowane przez RMF FM. W artykule z 31 marca br. czytamy:
„Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, negocjacje prowadzone są w zaciszu gabinetów i bez oficjalnych komunikatów, co ma związek z trwającą w Polsce kampanią prezydencką. (…) Rezultaty negocjacji prawdopodobnie zostaną ogłoszone po drugiej turze wyborów prezydenckich w Polsce, a więc między 1 a 5 czerwca, gdy wygasa obecna umowa. Chodzi o to, by ewentualne ustępstwa polskich negocjatorów nie wywołały gwałtownych protestów rolników w Polsce, co wykorzystałaby opozycja”.
Mówi o tym również Avramenko:
"Wygląda na to, że strona europejska nie jest jeszcze gotowa do rozpoczęcia oficjalnych negocjacji z Ukrainą. Zależy to częściowo od sytuacji politycznej w Unii Europejskiej. Dopiero co odbyli wybory w Rumunii i czekają na zakończenie wyborów w Polsce, ale nie chcą pośrednio wpływać na ich wyniki, podejmując decyzje w kwestiach drażliwych. Widzę, że po prostu czekają, aby nie tworzyć wielkiego problemu w Unii Europejskiej (a Polska jest ważnym czynnikiem wpływu w UE). Oni kupują sobie czas na najskuteczniejsze sposoby, po prostu dając nam szansę, abyśmy nie stracili naszego eksportu 6 czerwca, lecz mieli możliwość dokonania pewnego rodzaju przejścia".
Co wiemy na pewno?
- Od 6 czerwca kończy się pełna liberalizacja handlu z Ukrainą – wracają kontyngenty i cła na warunkach DCFTA.
- Formuła 7/12 to rozwiązanie przejściowe – eksport nadal będzie możliwy, ale częściowo ograniczony.
- Komisja planuje negocjacje w sprawie art. 29 DCFTA
- Jak do tej pory nie ma żadnych oficjalnych informacji o tym, jak będzie wyglądał handel z Ukrainą od roku 2026.
Czego nie wiemy?
"Gdy Rada UE da zielone światło dla artykułu 29, obie strony siadają do formalnych negocjacji. Może to potrwać łącznie od 6 do 10 tygodni, wliczając w to wszelkie prace prawne, tłumaczenia i inne formalności. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że sierpień jest martwym miesiącem w Komisji Europejskiej, to za około cztery miesiące powinniśmy doczekać się ostatecznego porozumienia w sprawie artykułu 29, który wejdzie w życie albo pod koniec tego roku, albo już 1 stycznia przyszłego roku. Nie wiadomo, czy w wyniku negocjacji Komisja Europejska zgodzi się na liberalizację dostępu ukraińskich produktów rolnych do rynków UE, czy odwrotnie" - mówi Oleksandra Avramenko w wywiadzie dla Latifundist.
