Trudna wiosna dla plantatorów buraków cukrowych. Problemy z siewami i wschodami
Druga połowa marca i pierwsza połowa kwietnia to zazwyczaj okres siewu buraków cukrowych. W tym roku część rolników zdążyła posiać w tym terminie. Inni musieli czekać nawet do końca kwietnia. Ale nawet plantatorzy, którzy zasiali buraki w optymalnym terminie, mają często problem: najpierw było zimno i mokro, teraz jest sucho i gleba się zaskorupia, a na dodatek zaczęły się wiosenne przymrozki. Jedni rolnicy już przesiewają plantacje, inni obawiają się, że będą musieli to w najbliższych dniach zrobić.
Wysokie ceny cukru w ubiegłym roku, a co za tym idzie wyższe ceny kontraktacyjne i z zysku po sprzedaży cukru, a przy tym niskie ceny zbóż i rzepaku oraz niepewność sprzedaży spowodowała, że rolnicy wracają do uprawy buraków cukrowych.
Buraki cukrowe potrzebują konkretnej temperatury gleby
Dla buraków cukrowych w ostatnich dniach było zdecydowanie za zimno i za mokro. Kto nie zasiał tych roślin w marcu, ten często czekał aż do teraz. Jak rolnicy oceniają tegoroczne warunki polowe dla buraków?
- Niestety musieliśmy rozpocząć siewy buraka w trzeciej dekadzie kwietnia, z tego względu, że występowały przymrozki. Akurat w tym roku mamy buraki na takich madach nadodrzańskich. Są to zimne gleby, bardzo mokro było, nie dało się wjechać i tak się opóźniły siewy. Już dwa lata temu tak się zdarzyło, że sialiśmy dopiero 26 kwietnia. Plon nie był aż taki, ale 70 ton z ha udało się uzyskać. Jednak burak potrzebuje minimum 6 stopni temperatury gleby. Znam też takie przypadki, że ludzie posiali przed przymrozkami, przyszedł duży przymrozek, ziemia przemarzła, mróz przeszedł do kiełka i nasiono nie wzeszło. Jak będzie taka pogoda, jak do tej pory, że będzie wilgotno i co drugi dzień będzie padać, to ten burak ładnie nadrobi. Później żeby tylko było słońce w lipcu i sierpniu, żeby polaryzacja była na odpowiednim poziomie – mówi Denis Guz z Rogowskiej Hodowli Roślin.
Złe warunki do siewu i wschodów buraków cukrowych
- Dzisiaj rozpocząłem siew buraków. Prędzej nie siałem, bo było za mokro. Na wszystkich kawałkach nie dał bym rady od razu zasiać i nie chciałem tego dzielić. Dzisiaj zasieję wszystkie buraki – mówi Heinrich Lempka, rolnik z Zimnic Małych. Rolnik podkreśla, że mimo, że w niektórych rejonach Polski niektórzy posiali buraki w połowie marca, to nie brał się za wcześniejszy siew, gdyż było mokro i zimno.
- Musiałem poczekać aż obeschnie. Nie pamiętam, kiedy tak późno siałem, chyba z 10 lat temu. Zazwyczaj też siałem pod koniec marca, ale tym razem było za zimno i się wstrzymałem, żeby drugi raz nie przesiewać – dodał Lempka, który uprawia 7 ha buraków cukrowych.
Nie wszyscy rolnicy mieli problem z siewem, niektórym udało się zasiać buraki w marcu. Jednak pojawiły się inne problemy…
- W tym roku siewy buraków poszły całkiem sprawnie. Sialiśmy buraki pod koniec marca. Już 95% powychodziło, powinny być na wierzchu. Całe szczęście, że zdążyliśmy przed tymi deszczami, bo ci którzy nie posiali w marcu czekają do dzisiaj. Już trzeci rok siejemy buraki conviso, dzięki temu możemy zmniejszyć liczbę zabiegów i są one bardziej skuteczne. – mówił z kolei Piotr Matejka, rolnik z Żelaznej. Producent buraków podkreśla, że w tym roku jest mokro, więc wszystkie substancje aktywne i nawozy lepiej działają.
- W tamtym roku na pewno lepiej się siało, struktura gleby była lepsza. Teraz jest zlana, ale jak widać buraki powschodziły i zobaczymy co będzie dalej – mówił Matejka. Pogoda lubi płatać figle, w ubiegłym roku zimą rolnik miał problem żeby zebrać buraki, bo spadło tyle śniegu, że auta nie mogły wyjechać.
Mróz, śnieg i przymrozki
Dariusz Gajewski, rolnik ze Starowic Dolnych zaznacza, że wszystko co niezbyt korzystne dla kiełkujących buraków już było – mróz, śnieg, przymrozek - 4 stopnie, ale jak widać na jego polu buraki wschodzą i ma nadzieję, że nie będzie trzeba przesiewać plantacji.
- Na południu Polski siejemy buraki od połowy do końca marca. Zawsze borykamy się z jakimiś przymrozkami, na początku te buraki są takie niemrawe, ale później startują i do jesieni mają ten okres wegetacyjny wydłużony – mówi Gajewski.
W podobnym terminie co Gajewskiego, bo 18 marca br. buraki zasiał Tomasz Cichoń z Ostrożnicy. Wówczas warunki glebowe i pogodowe były dla buraków idealne.
- Siew przebiegał bardzo sprawnie do momentu załamania pogody, przyszła ulewa i trzeba było wstrzymać siewy do momentu kiedy ziemia już całkiem obeschła. Przyszło okno pogodowe, a po nim kolejne załamanie pogody, które trwa do dzisiaj. Kilku rolników z mojej okolicy wykonało siewy, inni się wstrzymują, bo mówią, że negatywny wpływ mogą mieć przymrozki i wilgoci jest nadmiar – dodał Cichoń. U niego na polu pierwsze wschody już są widoczne. Rolnik ma nadzieję, że przymrozki, które są zapowiadane na kilka najbliższych nocy nie wyrządzą strat.
Tomasz Krysiak, rolnik z Wierzbnika od dawna już nie siał buraków, ale zachęciły go ponownie do uprawy tej rośliny atrakcyjne ceny w skupie w ubiegłym roku. Zamierza zrezygnować z siewu słonecznika na rzecz buraków.
Opłacalność produkcji buraków cukrowych
Wielu rolników było skłonnych zrezygnować z uprawy buraków, jednak sytuacje poprawiła wysoka cena cukru, stawki za buraki kontraktowe wzrosły i poprawiła się opłacalność produkcji.
- Nie zwiększamy i nie zmniejszamy. Zostajemy przy tym areale co sialiśmy cały czas – mówi Denis Guz. Przy stałej powierzchni zasiewów zostaje również Piotr Matejka.
- Były dobre ceny, dobre dopłaty unijne do hektara, bo mało osób posiało – podkreślił Matejka. Dariusz Gajewski zaznaczył, że ceny cukru były naprawdę wysokie i cukrownie wiedziały, że mają z czego zapłacić.
- Ceny innych produktów rolnych pospadały, a cena buraka jest wysoka i dość atrakcyjna, dlatego tyle ludzi wróciło do uprawy buraków. W moim gospodarstwie buraki sieje się od zawsze. Nigdy nie miałem przerwy, przetrwaliśmy ciężkie czasy i siejemy dalej – dodał Gajewski.
Tekst: md/dkol/bcz
Film i montaż Mariusz Drożdż