Degradacja pastwisk obniża wydajność bydła
W Brazylii intensywną hodowlę bydła prowadzi się od lat 70. XX wieku. Ekspansja była możliwa dzięki niekontrolowanemu wylesianiu lasów Amazonii pod pastwiska. Dziś to, co przez dziesięciolecia gwarantowało sukces, przerodziło się w ogromny problem dla hodowców.
W stanie Pará, gdzie na 20 mln hektarów utrzymuje się prawie 25 mln sztuk bydła i bawołów (czyli wielkość całego stada Australii) i który był symbolem sukcesu Brazylii, intensywnie eksploatowane, niepoddawane technikom regeneracyjnym pastwiska zaczęły się wyjaławiać. Dodatkowo wysokie temperatury na pastwiskach pozbawionych drzew wpływają negatywnie na dobrostan zwierząt, co obniża wartość mięsa.
Producenci wskazują, że brak wody i słaba jakość traw powodują stres i spadek masy, nawet w porze deszczowej. Reuters cytuje producentów, którzy opisują warunki na pastwiskach:
– Brak wody i pożywienia stresuje zwierzęta i nie przybierają na wadze. Nawet zimą zdarzają się hodowcy, którzy nie potrafią utrzymać wagi swojego bydła – mówi Maria Gorete Rios, drobny jak na brazylijskie warunki hodowca, posiadająca 78 hektarów ziemi. Aby poprawić warunki hodowli Rios dba też o grunty przy rzekach i ciekach wodnych. Jest przekonana, że dzięki temu jej gospodarstwo dostosowało się do cieplejszego i suchszego klimatu Amazonii.
Wylesianie i obniżony dobrostan zamyka rynki premium
Degradacja pastwisk prowadzi do spiralnego powiększania areału kosztem lasu. To z kolei zamyka hodowcom dostęp do rynków o wysokich wymaganiach. Reuters wskazuje, że wysoka skala wylesiania i słaby stan zdrowia zwierząt są głównymi powodami, dla których region zarabia mniej na eksporcie mięsa niż inne stany. Europa, Korea Południowa i Japonia ograniczają import z obszarów o niepewnym pochodzeniu zwierząt - w Pará nawet połowa bydła może pochodzić z terenów odlesionych nielegalnie.
W odpowiedzi władze stanu zdecydowały się na ruch bezprecedensowy w Brazylii. Do końca przyszłego roku wszystkie sztuki bydła i bawołów mają być objęte obowiązkowym elektronicznym kolczykowaniem. To sześć lat przed krajowym terminem i próba odbudowy wiarygodności eksportowej. Największy producent mięsa, JBS, dostarczy małym gospodarstwom dwa miliony kolczyków, by system stał się powszechny. Traceability ma zamknąć rynek dla bydła z nielegalnych źródeł i ułatwić odbudowę relacji handlowych z UE.
Sytuacja sprzyja wzrostowi popularności zrównoważonej hodowli zwierząt i technik regenerujących glebę. Do takich praktyk zachęca hodowców Brazylijska Korporacja Badań Rolniczych (Embrapa). Argumentem jest też ograniczanie emisji metanu i dwutlenku węgla przez bydło.
– Dobrze zarządzane pastwisko może magazynować od dwóch do czterech ton węgla na hektar rocznie, częściowo kompensując metan pochodzący z trawienia – mówi Reutersowi Mariana de Aragao Pereira, badaczka zajmująca się zarządzaniem gospodarstwem rolnym w Korporacji.
Hodowcy wprowadzają zrównoważoną hodowlę bydła
Jedną z technik regeneracyjnych wprowadzanych na brazylijskie pastwiska jest metoda ultra-high density grazing, czyli intensywne, krótkie wypasy w systemie ultra-high density, które mają poprawiać strukturę gleby i zwiększać magazynowanie węgla. Coraz częściej sadzone są drzewa, które mają ograniczać skutki upałów i stabilizować mikroklimat pastwisk. Reuters opisuje farmę Lusimara Lopesa de Brito, gdzie zmieniono również odmiany traw na lepiej dostosowane do lokalnych warunków.
– Niewłaściwe użytkowanie pastwiska zmniejsza żyzność gleby. Nie ma sensu płacić absurdalnych kwot za nasienie czy byka, jeśli po przyjściu na świat potomstwa zwierzęcia nie będę dobrze zarządzał pastwiskiem – mówi Ernanes Almeida Coimbra, zarządzający farmą hodowlaną.
Inne gospodarstwa wprowadzają dodatki paszowe ograniczające emisje metanu lub sięgają po pasze z produktów ubocznych innych sektorów. Celem jest szybciej rosnące bydło i krótszy cykl produkcji, bez powiększania areału.
Praktyki ekologiczne zwiększają wsparcie dla hodowców
Dla Brazylii techniki regeneracyjne to kwestia nie tylko ekologii, ale też ekonomii. Jak podaje Reuters, „podczas wrześniowej konferencji Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) na temat zrównoważonej hodowli zwierząt gospodarskich, dr Aimable Uwizeye, specjalista FAO ds. polityki hodowlanej, stwierdził, że dobrowolne rynki emisji dwutlenku węgla mogą być kluczem do odblokowania środków finansowych na wsparcie hodowców zwierząt gospodarskich w przejściu na agroleśnictwo”.
Ponadto dobrze odtworzone pastwiska oznaczają większą liczbę sztuk z tego samego areału i wyższą wartość eksportową mięsa. W stanie Pará, według cytowanego przez Reutersa Ernanesa Almeidy Coimbry – około „60 procent producentów akceptuje konieczność bardziej zrównoważonych praktyk hodowlanych.
– Jeśli pozostałe 40 procent nie zmieni zdania, wypadną z rynku – mówi Coimbra.
To szczególnie ważne wobec negocjacji umowy UE–Mercosur. Jeśli Brazylia wykaże skuteczne ograniczanie wylesiania i pełną identyfikowalność bydła, unijne bariery środowiskowe mogą stracić na znaczeniu. Z perspektywy europejskich i polskich producentów oznacza to realną zmianę równowagi konkurencyjnej.
Albert Katana
źródło: Reuters
