StoryEditor

Terminal niech będzie handlowy, nie polityczny

Temat przetargu na dzierżawę Terminalu Zbożowego w Gdyni urósł do rozmiarów politycznych równych rozbiorom Polski, ale nie wszyscy startujący w przetargu reprezentują interesy firm zagranicznych. W przetargu o 30-letnią dzierżawę terminalu wystartowała także rdzennie polska firma, która z powodzeniem od roku ten port eksploatuje, inwestuje w jego wyposażenie i odnosi wyraźne sukcesy w eksporcie.
18.12.2023., 08:15h

Juliusz Urban: Przypomnijmy czytelnikom, które z firm i konsorcjów startujących w zakończonym przetargu ma kapitał zagraniczny, a które reprezentują polski biznes?

Pierre Pages: W przetargu w Gdyni wzięło udział 4 oferentów, w tym 3 konsorcja, tj.:

  • Szczecin Bulk Terminal/Tapini/Ribera – kontrolowane przez Grupę Viterra i Copenhagen Merchants
  • Mondry/Chemirol/Agrolok
  • Speed/Astar/NTA/Tridente
  • OT Port Gdynia

Wbrew pozorom uważam, że ta sprawa bardziej łączy niż dzieli. Z obu stron politycznego sporu słychać bowiem wyraźnie troskę o zachowanie konkurencji na rynku eksportu zboża drogą morską. Świadczy to o coraz większym zrozumieniu znaczenia konkurencyjności tego rynku dla sytuacji polskich rolników. Znaczenie to będzie natomiast tylko rosło wraz ze zwiększającą się nadwyżką produkcji zboża nad krajowym zapotrzebowaniem.

W przetargu złożono 4 oferty, jednak nie wszystkie reprezentują kapitał polski. Kapitał zagraniczny kontroluje w szczególności podmioty, których oferta została wybrana jako najkorzystniejsza. Chodzi oczywiście o konsorcjum Szczecin Bulk Terminal Sp.z o.o./Tapini/Ribera. Spółki te są kontrolowane przez Grupę Viterra i Copenhagen Merchants.

W pełni polski kapitał reprezentuje m.in. konsorcjum Mondry, Chemirol i Agrolok. Mondry, czyli spółka będąca liderem konsorcjum, jako obecny operator Terminalu Zbożowego w Gdyni (MTG) łączy kompetencje specjalistycznego operatora portowego i firmy zajmującej się eksportem zboża pochodzącego od zróżnicowanych dostawców.

Połączenie doświadczeń i kontaktów handlowych w obu dziedzinach wyróżnia Mondry od podmiotów zajmujących się wyłącznie obsługą przeładunków, którzy są zależni od eksporterów. Doświadczenie to pozwoli też Mondry osiągnąć poziom 1 miliarda złotych obrotów w 2022–2023. Sprawne prowadzenie obsługi terminalu, w czasie trwającego remontu nabrzeża, spotyka się również z uznaniem naszych dostawców.

image

Zespół handlowy Mondry Sp. z o.o. podczas Polish Grain Day

FOTO: Mondry

J. U.: Które miejsce w przetargu zajęło wasze konsorcjum?

P. P.: Mondry znajduje się obecnie na drugim miejscu i nasza oferta jest bardzo zbliżona do oferty z pierwszego miejsca. Jako dotychczasowy operator terminalu uplasowaliśmy się znakomicie i jesteśmy gotowi do zawarcia umowy dzierżawy, jeśli lider jej nie podpisze, zgodnie z warunkami tego przetargu.

J. U.: Czy dobrym pomysłem jest unieważnienie przetargu i powierzenie zarządzania terminalem spółce z udziałem Skarbu Państwa?

P. P.: Uważam, że z perspektywy interesu polskiego rolnika procedura przetargowa powinna być kontynuowana, bo już trwa za długo. Przebudowa nabrzeża, przy którym zlokalizowany jest terminal, jest finansowana ze środków unijnych, co skutkuje koniecznością wyłonienia dzierżawcy w drodze publicznego przetargu. W nowym przetargu z dużym prawdopodobieństwem wzięłyby udział te same podmioty.

Żadna ze spółek z udziałem kapitału Skarbu Państwa nie zdecydowała się na udział w obecnym postępowaniu. Ponadto podmioty kontrolowane przez Skarb Państwa posiadają także inne możliwości korzystania czy zainwestowania w punkty przeładunku zbóż, zwłaszcza, że punkty te są już w posiadaniu i kontroli ze strony Państwa (np. PGE S.A. czy Europort w Gdańsku).

J. U.: Należy mieć na uwadze, że główną wątpliwością podnoszoną obecnie, jest wpływ na konkurencję w przypadku przejęcia terminalu przez obecnego lidera przetargu. Czy wasza dzierżawa może temu przeciwdziałać?

P. P.: Nie chciałbym wypowiadać się na temat tych zastrzeżeń, ponieważ uważam, że powinno to zostać zbadane przez odpowiedni organ. Obecnie czekamy na przeprowadzenie postępowania przez UOKiK.

W przypadku potwierdzenia wątpliwości podnoszonych dziś przez komentatorów, specyfikacja postępowania przewiduje możliwość zawarcia przez Port umowy z kolejnym, najlepiej ocenionym oferentem.

Jestem przy tym głęboko przekonany, że Mondry posiada techniczne i handlowe doświadczenie oraz narzędzia niezbędne do przeprowadzenia inwestycji w terminalu w Gdyni w sposób efektywny i zgodny z oczekiwaniami rolników oraz wymogami polskiego prawa, a wraz z powiązanymi strukturami firm handlowych gwarantuje publiczną dostępność terminala dla polskich producentów rolnych.

J. U.: Co wyróżnia waszą organizację od innych oferentów krajowych?

P. P.: Przede wszystkim jesteśmy już znaczącym partnerem handlowym dla polskich rolników, którym oferujemy atrakcyjne ceny oraz warunki zakupu ich towarów. Jesteśmy też dobrym partnerem dla Portu w Gdyni, w związku z dzierżawą terminalu przeładunkowego Mondry Terminal Gdynia (dawniej BTZ), na którym, wbrew wszelkim oczekiwaniom dokonaliśmy przeładunku 1 miliona ton zbóż i rzepaku.

Dla producentów zbóż w Polsce staliśmy się w ten sposób cenną alternatywą dla już istniejących, wielkich międzynarodowych graczy. Nasze obroty sięgające 1 miliarda złotych rocznie potwierdzają, że posiadamy niezbędne zasoby i możliwości, aby konkurować na rynkach światowych i zapewnić polskim rolnikom usługi i ceny, których potrzebują, aby odnieść sukces i rozwijać swoją działalność.

Obroty naszej Spółki realizowane dzięki dzierżawie terminala – Mondry Terminal Gdynia – powinny być oceniane w zestawieniu z szacowanymi obrotami przeładunków zbożowych dwóch pozostałych polskich oferentów. Przy czym, roczny obrót realizowany na przeładunkach zbóż przez każdego z tych oferentów nie przekracza 125 milionów złotych.

Moim zdaniem, podmioty będące wyłącznie operatorami portowymi są uzależnione od eksporterów zboża i narażone na ich wpływ, o czym świadczy na przykład wszczęcie przez Prezesa UOKiK w 2022 roku postępowania wyjaśniającego w sprawie zawierania niedozwolonych porozumień pomiędzy eksporterem, a terminalem przeładunkowym w Gdyni i Gdańsku, gdyż takie porozumienia prowadzą do ograniczenia dostępu do terminali.

Od początku dzierżawy terminala, spółka Mondry podjęła skuteczne działania celem pozyskania do współpracy wielu polskich firm handlowych, na przykład Daku, Olewnik Export, jak również polskich przetwórców/młynarzy jak DACSA czy Lubella. Ponadto, jesteśmy stabilnym partnerem biznesowym podmiotów zarządzanych i kontrolowanych przez Państwo, czego dowodem niech będzie umowa przeładunkowa zawarta z państwową spółką posiadającą największy potencjał składowy w Polsce – Elewarr Sp. z o.o. i załadunek statku ekspediującego pszenicę tej firmy do Wybrzeża Kości Słoniowej. Pisaliście o tym zresztą w ubiegłorocznym grudniowym wydaniu top agrar Polska.

I na końcu, chciałbym podkreślić, że w ciągu ostatniego roku Mondry Sp. z o.o. sama zakupiła towar od ponad 230 polskich rolników i firm handlowych z dostawą do Portu Gdynia. Dlatego jesteśmy bardzo dumni z naszych osiągnięć jako operator terminalu, który jest dostępny dla wszystkich.

J. U.: Czyli macie już doświadczenie w eksporcie morskim?

P. P.: Oczywiście, że tak. Jako obecny operator Terminalu w Gdyni, korzystając z wieloletniego doświadczenia naszej kadry zarządzającej (ponad 30 lat) w eksporcie zbóż, jesteśmy obecnie na dobrej drodze do wysłania ok. 1 mln ton na eksport rocznie. Podobnie nasi udziałowcy, Agrolok i Chemirol, są znanymi i szanowanymi w kraju partnerami polskich rolników. Obecnie nasza grupa zatrudnia w Polsce ponad 3000 osób w handlu i produkcji okołorolniczej, której znaczna część przeznaczona jest na eksport.

image

Statek ładowany pszenicą po raz pierwszy w historii eksportowaną bezpośrednio przez Elewarr Sp. z o.o.

FOTO: Staliński

J. U.: A czy wasza administracja portem przyczyni się do rozwiązania sytuacji obecnie blokady, a wcześniej nadmiaru dostaw zbóż i rzepaku z Ukrainy?

P. P.: Oczywiście, nasza inwestycja, którą zrealizujemy w Porcie w Gdyni, w większości rozwiąże wszystkie problemy występujące obecnie na granicy polsko-ukraińskiej, zarówno te dotyczące niepotrzebnego  zalewania  polskiego rynku ukraińskim towarem, jak i te związane z blokadą na polsko-ukraińskiej granicy.

Nasza inwestycja zapewni  radykalne  zwiększenie powierzchni magazynowej i zdolności przeładunkowych  towarów eksportowych (gwarantujemy 161 tys. ton powierzchni magazynowej w porównaniu do oferty SBT/Ribera /Tapini wynoszącej 157 tys. ton i obecnie funkcjonującego niskiego poziomu zaledwie 35 tys. ton).

Pozwoli nam to obsłużyć minimum 2,1 mln ton rocznie, czyli ponad trzykrotnie więcej niż w 2022 roku (konsorcjum SBT/Tapini/Ribera zaoferowało 2 mln ton).

Oczywiście znaczna część tej przepustowości natychmiast złagodzi blokady na granicy i umożliwi ukraińskim eksporterom sprawne przemieszczanie swoich ładunków przez Polskę na rynki krajów trzecich bez wysypywania ich  w Polsce.

Będziemy także domagać się wdrożenia systemu tranzytowego, który spowoduje, że  ukraińscy kierowcy ciężarówek będą mogli wyłącznie  przewozić towary do  polskich portów morskich. W przypadku nieprzestrzegania przepisów przez ukraińskie firmy transportowe, w celu zapewnienia zgodności z przepisami, powinny być nałożone wysokie kary.

Dlatego też, w celu wprowadzenia tych zmian,  niezwykle istotne jest pilne zakończenie przetargu.

Na koniec należy zwrócić uwagę, że rumuńskie porty eksportują ok. 36 mln ton zboża rocznie, w tym wiele dostaw ukraińskich, podczas gdy polskim portom z dużym trudem udaje się przekroczyć 10– 11 mln ton rocznie. Musimy to natychmiast naprawić.

J. U.: Jakie są jeszcze wasze powiązania z krajowym handlem i polskimi rolnikami?

P. P.: Wspólnicy Spółki Mondry (Agrolok i Chemirol) posiadają i prowadzą kilka dużych gospodarstw rolnych w Polsce. Zarząd konsorcjum ma już ponad 30 lat doświadczenia w branży rolnej w Polsce, a naszymi partnerami jest ponad 100 tysięcy rolników i firm handlowych w Polsce.

J. U.: A jakie macie powiązania z polskim przemysłem przetwórczym?

P. P.: Nasi wspólnicy zainwestowali ostatnio znaczące środki w wiele przedsięwzięć produkcyjnych związanych z polskim rolnictwem, w tym w największą polską tłocznię rzepaku, sieć elewatorów zbożowych (również pozostających w 100% w rękach polskiego kapitału), produkcję pestycydów oraz produkcję maszyn i narzędzi rolniczych (Unia ARAJ). Nasi wspólnicy zatrudniają obecnie powyżej 3 tys. osób w przedsiębiorstwach związanych z rolnictwem w Polsce.

J. U.: Czym wyróżnia się wasza oferta i co planujecie, gdyby terminal w Gdyni był powierzony właśnie waszemu konsorcjum?

P. P.: Postępująca konsolidacja międzynarodowych przedsiębiorstw z agrobiznesu zagraża bilansowi handlowemu wbrew interesom polskich rolników. Naszą misją jest zapewnienie wszystkim polskim producentom zbożowymi alternatywnego dostępu do odbiorców eksportowych na całym świecie. Tylko w ten sposób można zrównoważyć monopolizację handlu przez działania podejmowane aktualnie przez nabywców obecnych na polskim rynku.

W imieniu całego Konsorcjum Mondry, w tym również Prezesa Leszka Borucha (Chemirol Sp. z o.o.) oraz  Pana Kamila Kaliskiego (Agrolok Sp. z o.o.), chcę podziękować czytelnikom topagrar Polska za poświęcenie nam uwagi. Prosimy polskich rolników o włączenie się w tę misję i dziękujemy Wam za Wasze wsparcie. Wesołych Świąt.

Dołączam się do życzeń i dziękuję za rozmowę.

image

Jedno z nabrzeży Terminala Zbożowego w Gdyni

FOTO: Urban

ZOBACZ TAKŻE DYSKUSJĘ O DZIERŻAWIE TERMINALA ZBOŻOWEGO W GDYNI NA VIII FORUM ROLNIKÓW I AGROBIZNESU!

Planujemy kontynuować cykl o Terminalu w Gdyni publikując wypowiedzi innych uczestników przetargu.

Juliusz Urban fot. Urban, Staliński, Mondry

Juliusz Urban
Autor Artykułu:Juliusz Urbanekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 05:33