StoryEditor

Dania – pierwszy kraj z podatkiem od emisji w rolnictwie. Czy duński rolnik ma lepiej niż polski?

Duńskie rolnictwo czeka ogromna zmiana. Już wkrótce gospodarstwa będą płacić podatek od emisji. Jak ta decyzja wpływa na rolników i czy cały sektor jest gotowy na taką zmianę?

02.12.2025., 14:00h

Dania będzie pierwszym krajem na świecie, który wprowadzi podatek od emisji dwutlenku węgla w rolnictwie. Ma to wspomóc zieloną transformację duńskiego sektora rolnego. Nie obyło się bez tarć z rolnikami, lecz finalnie stanie się to faktem w 2030 r.

Zielone rolnictwo w Danii – na czym polegają największe zmiany?

Zwiedzając Danię trudno się nie oprzeć wrażeniu, że nastawienie na zieloną transformację nie tylko w sektorze rolnym, ale generalnie w kraju, jest – delikatnie mówiąc, silne. Dbałość o środowisko – klimat, glebę, bioróżnorodność, jak największy udział zielonej energii, ekologiczna produkcja żywności – to tylko kilka aspektów. Nic dziwnego więc, że jako pierwszy kraj, nie tylko w Europie, ale także na świecie, Dania zdecydowała się na wprowadzenie podatku od emisji dwutlenku węgla w rolnictwie. Nie obyło się bez tarć i protestów ze strony środowisk rolniczych. Niemniej po wielu miesiącach negocjacji pomiędzy rządem, rolnikami, związkami branżowymi oraz organizacjami ekologicznymi, udało się wypracować porozumienie, którego celem ma być zmniejszenie wpływu rolnictwa na klimat, a dokładniej ograniczenie emisji gazów cieplarnianych z sektora rolniczego. Celem Danii jest uzyskanie w 2045 r. neutralności klimatycznej.

Dania dąży do zrównoważonego rozwoju rolnictwa, żywności i obszarów wiejskich, zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo żywnościowe poprzez konkurencyjny sektor rolno-spożywczy. Aby osiągnąć ten cel, kluczowy nacisk kładziemy na cyfryzację, a także wysokie standardy środowiskowe i klimatyczne – podkreśla Niels Peter Noerring, dyrektor ds. klimatu w Duńskiej Radzie ds. Rolnictwa i Żywności.

Podatek od emisji od 2030 r. Ile zapłacą rolnicy?

Wspomniany podatek od emisji dwutlenku węgla w rolnictwie ma zacząć obowiązywać rolników od 2030 r. W pierwszych latach jego funkcjonowania będzie on wynosił 120 DKK (duńska korona = w zależności od kursu ok. 0,57 zł), czyli ok. 70 zł za każdą tonę ekwiwalentu CO2 wyprodukowanego w gospodarstwie. Jednak już dziś zaplanowano, że kwota ta ulegnie zwiększeniu. W kolejnych latach podatek ten może wzrosnąć ponad dwukrotnie, tj. do kwoty 300 DKK (ok. 170 zł) w 2035 r., a w kolejnych latach nawet do 750 DKK (ok. 430 zł) za 1 tonę ekwiwalentu CO2.

Środki pozyskane z podatku zostaną przeznaczone na wsparcie zielonej transformacji duńskiego rolnictwa. Rząd zapowiedział, że zainwestuje ponad 5,4 mld euro w innowacje, rozwój technologii, ochronę środowiska oraz przekształcenie gruntów rolnych w lasy i rekultywację oraz dbanie o tereny podmokłe.

image

Tani kredyt dla rolników jak Yeti, do tego Mercosur i Zielony Ład. Tak źle w polskim rolnictwie jeszcze nie było!

Zielony plan dla rolnictwa: jakie działania obejmuje?

Wprowadzenie podatku od emisji CO2 jest jednym z elementów zielonej transformacji w rolnictwie. Docelowo część gruntów rolnych przestanie być użytkowana rolniczo, tj. do hodowli zwierząt i uprawy roślin.

Prawie 250 tys. ha gruntów rolnych zostanie zalesionych, a 140 tys. ha terenów bogatych w węgiel (głównie torfowisk) – uzyska status chronionych i zostanie przekształconych w obszary naturalne. Ma to pomóc w ochronie bioróżnorodności, poprawie jakości wód oraz odbudowie ekosystemów, zwłaszcza silnie zanieczyszczonych fiordów i wód przybrzeżnych – mówi Niels Peter Noerring. – Szacujemy, że już w pierwszych latach działania podatku emisja dwutlenku węgla zmniejszy się rocznie o ok. 1,8–2,6 mln t. Rolnicy otrzymają ulgi podatkowe, a środki z podatku od emisji zostaną częściowo przeznaczone na dotacje, wspierające inwestycje w bardziej ekologiczne metody produkcji żywności – dodaje.

Jak wygląda struktura duńskiego rolnictwa i skąd emocje wokół reform?

Rolnictwo w Danii należy zdecydowanie do intensywnych, szczególnie w obszarze produkcji zwierzęcej. Duńczycy nastawieni są na eksport – głównie wieprzowiny, wołowiny i mleka (oraz jego przetworów – głównie nabiału). Dania odpowiada za 7% produkcji wieprzowiny w UE i 4% produkcji mleka surowego. Eksport produktów rolnych przynosi ok. 16 mld euro.

W liczącym niespełna 6 mln mieszkańców (5,9 mln w 2024 r.) kraju, o powierzchni niespełna 43 tys. km2  (powierzchnia woj. mazowieckiego to 35 579 km2) jest 35 tys. rolników, z czego zaledwie 6 tys. utrzymuje się tylko z rolnictwa. Użytki rolne zajmują 2,5 mln ha, a średnia wielkość gospodarstwa to 75 ha.

Rolnictwo Danii w liczbach

  • Użytki rolne: 2,5 mln ha
  • Liczba rolników: 35 tys., z czego 6 tys. utrzymuje się tylko z rolnictwa
  • Średnia wielkość gospodarstwa: 75 ha
  • Dominujące uprawy: zboża ozime (głównie pszenica, jęczmień), rzepak, buraki cukrowe, kukurydza, użytki zielone
  • Średnia cena pszenicy (listopad 2025 r.): 670–700 zł/t
  • Pogłowie trzody chlewnej: 11,5 mln szt.
  • Pogłowie bydła: 0,5 mln szt. krów o średniej rocznej wydajności 10,5 tys. kg mleka od krowy

Dania jest jednym z większych i ważniejszy producentów świń, nie jest tajemnicą, że m.in. Polska importuje od nich znaczne ilości prosiąt. Pogłowie trzody chlewnej obecnie zaczyna się odbudowywać po kryzysie, jaki przeżywała branża i wynosi ok. 11,5 mln szt. Z kolei pogłowie bydła wynosi 0,5 mln szt., ale o średniej wydajności 10,5 kg mleka rocznie od krowy. Zarówno jeden, jak i drugi sektor wyróżnia się produkcją na intensywnym poziomie.

Nie dziwi zatem fakt, że rolnictwo w Danii generuje ok. 35% krajowej emisji gazów cieplarnianych, szczególnie metanu, który emitują m.in. krowy. Według szacunków jedna krowa może rocznie wyemitować 70–120 kg tego gazu. Celem jest także obniżenie emisji azotu do 2027 r. o ok. 14 tys. ton rocznie.

Reakcje na podatek do emisji. Rolnicy są sceptyczni

A co na to wszystko najbardziej zainteresowani, czyli duńscy rolnicy? Mimo tego, że rząd przewidział dla nich wsparcie finansowe, ale także ulgi podatkowe za wprowadzanie zielonych technologii w gospodarstwie, nie są, delikatnie mówiąc, zachwyceni. Nie obyło się bez protestów i „wizyt” na ulicach miast.

Rolnicy obawiają się przede wszystkim wzrostu kosztów produkcji, co może przełożyć się na wyższe ceny żywności. Argumentują, że przy podatku, które pierwotnie miał być w wysokości 750 DKK za 1 t ekwiwalentu CO2, ceny wołowiny mogłyby wzrosnąć o 10%, a mleka o 5%. Ze strony rolników słychać głosy, że nie wierzą, aby ten podatek znacząco wpłynął na rozwiązanie problemów klimatycznych Danii, których są oczywiście świadomi. Niemniej rząd duński był na tyle zdeterminowany do wprowadzenia zmian i zielonej transformacji, także w obszarze rolnictwa, że po wielomiesięcznych rozmowach i negocjacjach doprowadził do porozumienia między rolnikami, organizacjami branżowymi oraz organizacjami ekologicznymi.

A jak się żyje rolnikom w Danii? Odwiedziliśmy gospodarstwa rolne młodych gospodarzy, które opisujemy w poniższych artykułach:

Oprac. dr Maria Walerowska

Maria Walerowska
Autor Artykułu:Maria Walerowskaredaktor naczelna top agrar Polska
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
13. grudzień 2025 00:17