Wniosek o odroczenie głosowania
Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w dniu 8 maja głosowano nad wnioskiem KE dotyczącym rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (COM(2025)0107), które zawiesza wybrane przepisy rozporządzenia (UE) 2015/478 w odniesieniu do przywozu z Ukrainy.
Tuż przed głosowaniem poseł Hans Neuhoff z Grupy Europa Suwerennych Narodów apelował o jego odroczenie:
– Solidarność z krajami trzecimi nie może być samoistnym zadaniem Unii Europejskiej. Nasze firmy, gospodarstwa rolne, aż po dużych pracodawców przemysłowych odczuwają skutki polityki handlowej jednostronnie ukierunkowanej na Ukrainę. Dumping importowy zagraża nie tylko przemysłowi stalowemu, ale całemu łańcuchowi wartości – od przemysłu surowcowego do przetwórczego i kooperantów. Ta polityka niszczy miejsca pracy i egzystencję ludzi w całej Europie, także w rolnictwie. Kto dziś głosuje za dalszym zawieszeniem działań ochronnych, głosuje nie tylko przeciw konkurencyjności, ale także przeciwko mieszkańcom Europy – mówił Neuhoff.
Bezcłowy handel "linią życia" Ukrainy
Na jego wystąpienie nie było reakcji. Oklaskami przyjęto za to emocjonalną wypowiedź sprawozdawczyni projektu, Karin Karlsbro z Renew Europe:
– To głosowanie odbywa się w momencie, gdy rosyjskie drony i rakiety codziennie terroryzują ukraińskie społeczeństwo. Przemysł stalowy tego kraju jest dziś nie tylko kręgosłupem jego gospodarki, ale i obronności – bo stal służy do produkcji kamizelek kuloodpornych i sprzętu do rozminowywania.
– Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji bezcłowy handel był dla Ukrainy gospodarczą linią życia. Dziś możemy ją przedłużyć – głosując za podtrzymaniem wolnego handlu stalą ukraińską. Ukraina walczy nie tylko o siebie, ale i za nas. Dlatego wyślijmy jasny sygnał: Unia Europejska stoi po stronie zasad i działania. – przekonywała Karlsbro.
Oświadczenie Komisji Europejskiej - głos zabiera komisarz ds. rybołówstwa
Po jej wystąpieniu głos w imieniu Komisji Europejskiej zabrał... komisarz ds. rybołówstwa i oceanów, Costas Kadis... To on reprezentował KE podczas głosowania w sprawie handlu... stalą z Ukrainy.
Jego wystąpienie było techniczne, ale jedno zdanie przykuło uwagę:
– Produkty rolne były przedmiotem dyskusji w ramach artykułu 209 procesu konsultacyjnego z Ukrainą. Obecny projekt rozporządzenia nie wpływa w żaden sposób na stosowanie artykułu 209.
Czym jest artykuł 209 i dlaczego go przywołano?
Artykuł 209 Układu o stowarzyszeniu UE–Ukraina nie dotyczy konkretnie handlu produktami rolnymi. To przepis ogólny, dotyczący mechanizmu rozwiązywania sporów. Brzmi on:
„Każda ze stron może zażądać przeprowadzenia konsultacji w ramach Rady Stowarzyszenia w sprawie wszelkich środków, które może uznać za niezgodne z Układem.”
To oznacza, że choć kwestie rolne mogły być omawiane z Ukrainą w ramach tych konsultacji, sam artykuł 209 nie gwarantuje żadnych rozwiązań ani ochrony. Daje jedynie możliwość rozmów, jeśli "coś pójdzie nie tak".
Rolnictwo w cieniu stali
Skoro projekt rozporządzenia zawiesza kluczowe przepisy rozporządzenia 2015/478 – a są to te same przepisy, które Komisja już w 2022 r. zawiesiła wobec produktów rolnych w ramach ATM – nie ma podstaw twierdzić, że rolnictwo jest jednoznacznie wyłączone.
Projekt nie zawiera zapisów ograniczających jego zakres wyłącznie do stali. Zawieszenie ma charakter ogólny. A słowa komisarza Kadisa – choć sugerują intencję ograniczenia skutków – nie zmieniają konstrukcji prawnej wniosku.
Podsumowanie
Komisarz ds. rybołówstwa przekonuje, że projekt „nie wpływa na artykuł 209”. Ale to niewiele znaczy – bo artykuł 209 nie chroni rolnictwa. Można go wykorzystać jedynie do wszczęcia konsultacji, a nie do zablokowania skutków prawnych zawieszenia ochrony celnej.
Intencjonalnie – projekt dotyczy tylko stali. Prawnie – dotyczy wszystkiego, czego nie wyłączono.
