
ASF wciąż rozprzestrzenia się po świecie
Afrykański pomór świń (ASF) nadal sieje spustoszenie w hodowlach na całym świecie. Od początku 2022 roku aż do lutego 2025 r. choroba doprowadziła do likwidacji ponad 2 miliony zwierząt – wynika z raportu Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (WOAH). Szczególnie mocno ucierpiały Azja i Europa. Straty te są nie tylko ciosem dla zdrowia zwierząt, lecz także uderza w bezpieczeństwo żywnościowe i źródła utrzymania wielu rolników.
Zobacz też: Pryszczyca w odwrocie? Urzędnicy nie kryją optymizmu
Do tej pory problemem był brak skutecznej i bezpiecznej szczepionki przeciw ASF. ASF to choroba wysoce zaraźliwa i często śmiertelna, a walka z nią opierała się głównie na bioasekuracji, ograniczeniach w przemieszczaniu i kontroli importu. Jednak sytuacja może się zmienić.
WOAH wprowadza standard jakości dla szczepionek ASF
Podczas 92. sesji ogólnej WOAH w tym roku przejęto oficjalny międzynarodowy standard jakości szczepionek przeciwko ASF. To ważny krok, który ma pomóc w bezpiecznym dopuszczaniu i stosowaniu preparatów w poszczególnych krajach.
Jak podkreśla WOAH, tylko szczepionki spełniające surowe kryteria bezpieczeństwa i skuteczności będą mogły być uznane za narzędzie w walce z ASF. Nowy standard zakłada, że preparaty:
- nie mogą powodować poważnych lub trwałych objawów u zwierząt,
- muszą być wolne od dzikich wirusów ASF oraz innych szkodliwych czynników,
- nie mogą szkodzić środowisku,
- powinny ograniczać transmisję wirusa i wzmacniać odporność świń,
- muszą być zgodne z genotypem wirusa obecnym w danym regionie.
WOAH ostrzega, że nieskuteczne lub źle dobrane szczepionki mogą przynieść więcej szkody niż pożytku – mogą prowadzić do powstania nowych, groźniejszych wariantów wirusa.
Jakie są objawy ASF?
ASF to podstępna i trudna do zdiagnozowania choroba bez badań laboratoryjnych, bo objawy bywają niespecyficzne i różnią się między stadami. Jednym z najbardziej niepokojących sygnałów są nagłe padnięcia świń, które mogą być jedynym widocznym objawem zakażenia.
Typowe objawy ASF to również:
- wysoka gorączka (nawet 42°C), czasem bez innych dolegliwości,
- sinica skóry uszu, brzucha i boków,
- drobne wybroczyny i zaczerwienienia na kończynach oraz ogonie,
- wypływ pienisty z nosa lub worków spojówkowych,
- duszności, wymioty, biegunka z domieszką krwi,
- niedowład zadu i drgawki, apatia, brak apetytu, śpiączka, itd.
W przypadku loch mogą wystąpić także ronienia. Objawy pojawiają się zwykle w ciągu kilku dni od zakażenia, a przebieg choroby jest zazwyczaj gwałtowny i kończy się śmiercią zwierzęcia.
Szczepienia to nie wszystko
Mimo postępów w badaniach nad szczepionkami WOAH podkreśla, że samo szczepienie nie wystarczy. Skuteczna walka z ASF wymaga „podejścia warstwowego” – łączenia bioasekuracji, ograniczeń w przemieszczaniu zwierząt, kontroli importu oraz odpowiedniego nadzoru nad programem szczepień.
ASF w Europie od dawna. Nosicielami mogą być podróżni
Równolegle z pracami WOAH nowe badania naukowców z Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego i Uniwersytetu Oksfordzkiego rzucają światło na historię rozprzestrzeniania się ASF w Europie. Okazuje się, że obecny w Europie genotyp II wirusa ASF nie pochodzi z nowego importu z Afryki. Badania próbek z Litwy wykazały, że wirus znajduje się na naszym kontynencie co najmniej od 2007 roku.
Co więcej – jak wskazano w czasopiśmie „Genome Bilogy and Evolution”, na które powołuje się portal topagrar.com – jego rozprzestrzenianie mogło odbywać się za pośrednictwem ludzi przemieszczających się na duże odległości, np. podróżnych. Potwierdzają to genetyczne podobieństwa między próbkami z Polski, Niemiec, Litwy i Ukrainy.
Choć ASF rozprzestrzenia się wolniej niż inne wirusy zwierzęce i ma ograniczoną zmienność genetyczną, to właśnie dystansowe przenoszenie przez ludzi mogło odegrać kluczową rolę w jego obecnym zasięgu w Europie.
Kontrola ASF wymaga współpracy i nadzoru
Zarówno nowy standard WOAH, jak i wnioski z analiz filogenetycznych pokazują, że ASF to problem złożony i globalny. Skuteczna kontrola choroby wymaga inwestycji w badania, nadzór genomiczny, międzynarodową współpracę oraz odpowiedzialne podejście do szczepień i bioasekuracji.
Jak podkreślają eksperci WOAH, dobrze opracowane i przetestowane szczepionki mogą być przełomem – ale tylko wtedy, gdy będą częścią szerszej strategii walki z chorobą, a nie jedynym środkiem zaradczym.
Na podst. WOAH, Spatial Epidemiology Lab Université Libre de Bruxelles, GIW, topagrar.com