Plantatorzy tytoniu z całego kraju przyjechali do Warszawy, aby przed gmachem KPRM wyrazić swoje niezadowolenie z postawy rządu, który – w ich ocenie – nie podejmuje realnych działań, które mogłyby ochronić przyszłość sektora uprawy i przetwórstwa tytoniu.
– Jesteśmy atakowani z wielu stron, pozbawiani równych szans na rozwój i godne życie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wspólnie z Ministerstwem Zdrowia chcą całkowicie wygasić produkcję tytoniu i wyrobów tytoniowych. Forsują wprowadzenie takich rozwiązań na forum międzynarodowym – grzmieli rolnicy.
Na transparentach pojawiły się m.in. następujące hasła: "WHO wielka hucpa i oszustwo", "Rolnik nie wrogiem, tylko żywicielem!", "Polski tytoń = polskie złoto", "Bruksela nie będzie nam orać pola", "WHO samo zło" czy "Minister zdrowia puszcza wieś z dymem!".
Młodzi widzą przyszłość w tytoniu
Jednocześnie podkreślali, że Komisja Europejska przygotowuje nową dyrektywę podatkową (tzw. TED), która wprost uderzy i zniszczy ekonomiczne podstawy polskiego sektora tytoniowego.
– To jeden z ostatnich stabilnych i dochodowych filarów polskiego rolnictwa. Potrzebujemy wsparcia, aby nie wprowadzono przepisów, które wyrzucą nas z rynku – tłumaczyli rolnicy.
Bartłomiej Larwa, prezes Ruchu Młodych Plantatorów podkreślał, że przyjechał do Warszawy, aby w imieniu wszystkich młodych rolników powiedzieć, że jest przyszłość dla rodzinnych gospodarstw w produkcji tytoniu.
– Niestety bezmyślne decyzje urzędników i bezczynność polskich polityków mogą doprowadzić do całkowitego wygaszenia upraw tytoniu, które są podstawą bytu naszych rodzin. WHO chce doprowadzić do całkowitego zakazu upraw tytoniu w Polsce i w Europie i zakazać jakiekolwiek wsparcia dla polskich plantatorów – tłumaczył Larwa i dodał: – Staniemy się rolnikami drugiej, a nawet trzeciej kategorii.
Podczas gdy polski tytoń jest zagrożony, ręce zacierają rolnicy z takich krajów jak Chiny, Brazylia czy Indie, gdzie często produkcja jest prowadzona bez poszanowania dla środowiska naturalnego i przy wykorzystaniu w pracy dzieci. – Budzi to nasz gniew i frustrację – przyznał Larwa.
Czas na głos ministerstwa rolnictwa
Związkowcy w Warszawie mówili o tym, że polskie gospodarstwa są atakowane z każdej strony, co może doprowadzić do masowych bankructw.
– Światowa Organizacja Zdrowia chce całkowicie wygasić produkcję tytoniu i wyrobów tytoniowych. Forsują wprowadzenie takich rozwiązań na forum międzynarodowym. Jednocześnie Komisja Europejska przygotowuje nową dyrektywę podatkową (tzw. TED), która wprost uderzy i zniszczy ekonomiczne podstawy polskiego sektora – mówili.
Rolnicy przed siedzibą premiera zaapelowali, aby polska delegacja w dniach 17–22 listopada była obecna w Genewie, gdzie odbędzie się XI sesja Konferencji Stron (COP XI) w ramach konwencji WHO FCTC.
W trakcie protestu podnoszono, że WHO otwarcie dąży do wygaszenia całego sektora tytoniowego, bez jakiejkolwiek oceny skutków gospodarczych, społecznych czy środowiskowych.
Polska jest jednym z liderów w produkcji wysokogatunkowego tytoniu wykorzystywanego do produkcji wyrobów tytoniowych. Uprawa pozwala zarabiać tysiącom gospodarstw rodzinnych, zwłaszcza we wschodniej Polsce.
– Nie możemy milczeć, gdy międzynarodowa organizacja, nieponosząca żadnej odpowiedzialności za skutki swoich decyzji, decyduje o losie polskich rolników. Nie pozwolimy, by globalne ambicje WHO stały się przyczyną lokalnych tragedii! Nic o nas bez nas! – krzyczeli rolnicy.
Komisja Europejska drażni rolników
Czym jest Dyrektywa TED? Traktuje surowy liść tytoniu jako gotowy wyrób akcyzowy. Taka zmiana oznaczałaby, że krajowe zakłady przetwórcze musiałyby składać gigantyczne zabezpieczenia akcyzowe – nawet po 300 mln zł rocznie na podmiot. To niemożliwe do udźwignięcia nawet dla największych fi rm i oznacza natychmiastowe bankructwo sektora.
W trakcie protestu podkreślano, że jednocześnie Komisja Europejska dąży do drastycznego podnoszenia stawki akcyzy na wszystkie kategorie wyrobów tytoniowych.
Celem jest wyrównanie stawki akcyzy na wszystkie wyroby tytoniowe, w tym na tytoń do podgrzewania. – Takie działania to nie walka ze szkodliwością palenia, ale zamach na kasę i, polską produkcję – tłumaczyli rolnicy.
Plantatorzy apelują do rządu o działanie
W ocenie rolników, zdecydowany głos polskiego rządu w ramach ustalania unijnego mandatu na COP-11 przeciwko radykalnym propozycjom WHO, może okazać się kluczowy.
Domagają się jednoznacznego odrzucenia Dyrektywy TED w obecnym kształcie, która – jak podkreślają – prowadzi do ruiny ekonomicznej polskich przetwórców i plantatorów.
Czego jeszcze oczekują? Delegowania przedstawicieli ministerstwa rolnictwa do udziału w COP-11 w Genewie oraz podczas posiedzeń Grupy Roboczej ds. Zdrowia Publicznego negocjującej stanowisko UE na COP-11.
Poza tym konieczne jest utworzenie stałego zespołu rządowo-eksperckiego do monitorowania procesów legislacyjnych w UE i WHO dotyczących sektora tytoniowego.
Dodatkowo protestujący rolnicy domagali się przyjęcia jednolitego stanowiska przez rząd obejmującego wszystkie resorty – w obronie polskiego sektora upraw tytoniu i produkcji wyrobów tytoniowych.
Krzysztof Zacharuk
