W Szwajcarii zawalił się lodowiec. Osuwisko zniszczyło niemal całą wieś
Blatten, górska miejscowość w szwajcarskim kantonie Valais, nadal pozostaje głęboko zasypana po zejściu lodowca 28 maja, a jej mieszkańcy są w szoku. Zgodnie z ocenami geologów ogromne masy skał, lodu i gruzu sięgają 100 metrów wysokości. Cała masa osuwiska rozciąga się na długości 2 kilometrów i szerokości 200 metrów przez dolinę.
W filmiku zamieszczonym poniżej można zobaczyć, jak zmienił się krajobraz po lawinie w szwajcarskich Alpach:
Choć materiał skalny jest obecnie względnie stabilny, prace porządkowe są nadal zbyt niebezpieczne, ponieważ w każdej chwili może dojść do jego zapadnięcia. Eksperci szacują, że około jedna trzecia z 9 milionów metrów sześciennych masy, która zasypała wieś oraz koryto rzeki Lonza, to lód lodowcowy. Dlatego istnieje obawa, że całość zacznie się przesuwać, gdy lód zacznie topnieć.
Na szczęście 300 mieszkańców zostało wcześniej ewakuowanych. Oni stracili wszystko. Zniszczone zostało 90% wioski – około 130 domów. Poszkodowani ze łzami w oczach relacjonowali w szwajcarskiej telewizji, że stracili swoje domy. Inni mimo dramatu chcą uprzątnąć rumowisko i odbudować wieś. Może to jednak zająć całe dekady, ponieważ wciąż istnieje ryzyko kolejnych osuwisk skalnych. Obowiązuje więc zakaz wstępu do całego obszaru.
Rolnicy stracili zwierzęta, ziemię i dostęp do pastwisk
Według doniesień medialnych osiem gospodarstw zostało całkowicie zniszczonych. Mieszkało tam łącznie 120 zwierząt gospodarskich – konkretnie 80 sztuk bydła oraz 40 owiec i kóz. W sumie zniknęło 72 hektary gruntów rolnych, w tym 47 hektarów łąk. Kolejne 100 hektarów położonych na wschód od Blatten zostało pośrednio dotkniętych – są one obecnie niedostępne.
Tymczasem rolnicy potrzebują przestrzeni dla swoich zwierząt, a na nadchodzącą zimę trzeba zdobyć paszę – alarmował radny kantonalny ds. gospodarki i rolnictwa Christoph Darbellay. Dodał też, że cztery alpejskie pastwiska stały się po osunięciu ziemi nieosiągalne.
Sprawdź też: Ekstremalne zjawiska pogodowe w USA: straty w uprawach liczone na dobre 20 mld dolarów
Rząd i organizacje zapowiadają pomoc dla dotkniętych katastrofą
Solidarność z mieszkańcami Blatten jest ogromna. Caritas Szwajcaria (organizacja charytatywna) i Szwajcarski Czerwony Krzyż zapowiedziały pomoc doraźną, a stowarzyszenie wspierające górskie gminy Szwajcarii „Patenschaft für Berggemeinden” chce przeznaczyć 1 milion franków szwajcarskich – ok. 1,067 mln euro – na prace porządkowe i odbudowę.
Odbudowa infrastruktury w całej Lötschental ma rozpocząć się bez zbędnych formalności – zapowiedział przewodniczący rządu kantonalnego Mathias Reynard. Szczegóły dotyczące wdrożenia zapowiedzianej pomocy w wysokości 10 milionów franków (ok. 10,67 mln euro) zostaną ustalone później. Rozważane są również takie rozwiązania jak odroczenie kredytów czy wsparcie w zakresie umorzenia długów dla poszkodowanych gospodarstw.
Rolnicy pomagają sobie nawzajem w obliczu tragedii
Największym wsparciem dla mieszkańców pozostaje jednak lokalna wspólnota. Jak zauważa gazeta Schweizer Bauer, w dolinie Lötschental nikt nie mieszka przypadkiem. Od zawsze więzi społeczne były tu silniejsze niż w miejscach, gdzie ludzie przyjeżdżają i wyjeżdżają. Większość rodzin w Blatten mieszkała tam od pokoleń, w historycznych domach, tworząc zżyte sąsiedztwa. To sprawia, ze ich strata jest jeszcze boleśniejsza niż dla kogoś, kto mieszka niemal anonimowo w bloku.
Zejście lawiny w Szwajcarii zniszczyło dorobek życia wielu rodzin rolniczych
Za wielką katastrofą kryją się niezliczone przykłady indywidualnych dramatów. Przykładem może być gospodarstwo ekologiczne Dani‘s Lamm nominowane w 2012 roku do nagrody rolniczej – również zostało zniszczone. Wielu hodowców owiec, których zwierzęta wypasały się w górach i dostarczały mięso i mleko lokalnej gastronomii, również straciło wszystko. Zniknęły także hotele i restauracje, które latem przyciągały turystów.
Również rodzina rolnicza Jaggi została dotknięta skutkami katastrofy. W przeciwieństwie do pasterzy, którzy musieli zostawić swoje zwierzęta podczas ewakuacji, im udało jeszcze wyprowadzić swoje krowy z zagrożonego terenu do Kippel. Od tego czasu doją zwierzęta w otwartej hali udojowej na skraju wsi. Ich dom w Kippel ocalał, ale stodoła w Blatten została pogrzebana.
W rozmowie z gazetą Schweizer Bauer rodzina wyjaśnia, że dopiero w 2020 roku zakończono tam scalenie gruntów. Od tego czasu wszystkie pola rolników znajdowały się w jednym miejscu – właśnie wokół Blatten, gdzie był też główny budynek gospodarstwa Jaggi. Co przyniesie im nadchodząca zima, nadal pozostaje niewiadomą. Odbudowa stodoły na kupie gruzu, kamieni, lodu i śniegu jest praktycznie niemożliwa.
Ze względu na niepewność co do miejsca przetrzymywania krów jesienią, rolnicy zdecydowały się nawet zrezygnować z inseminacji jeszcze niepokrytych krów. Nie wiadomo nawet, czy możliwe będzie korzystanie z alpejskich pastwisk tego lata.
Wielu rolników z całej Szwajcarii okazuje solidarność. Dostarczają paszę, sprzęt albo po prostu oferują swoją pomoc. Tak jak pewien przedsiębiorca, który po katastrofie udał się do regionu bez zbędnych ceregieli. Jak powiedział w komentarzu lokalnym mediom, nie mógł po prostu siedzieć w domu.
Trwają poszukiwania zaginionego pasterza
Choć mieszkańcy zostali ewakuowani, przed katastrofą w rejonie wciąż przebywał jeszcze pasterz. Nadal uznaje się go za zaginionego. Po kilkudniowej przerwie policja wznowiła poszukiwania 64-latka: „Specjaliści z jednostek specjalnych, grupy górskiej, a także przewodnicy psów z policji kantonalnej i organizacji ratowniczej kantonu Valais zostali przetransportowani na miejsce przez Air Zermatt”. Jak poinformowała policja, „na miejsce wysłano również koparkę”.
Według gazety Blick w chwili wypadku pasterz prawdopodobnie przebywał w budynku gospodarskim oddalonym o ok. 300 metrów od strefy zamkniętej. Wbrew oczekiwaniom obszar ten został również dotknięty lawiną lodu, skał i gruzu.
Trwa ewakuacja zwierząt gospodarskich
Ponieważ w dolinie Lötschental wciąż istnieje ryzyko powodzi lub osuwiska błotnego, lokalni rolnicy zaczęli ewakuować swoje krowy. Sztab kryzysowy regionu Lötschental poinformował również, że na obszarze niedotkniętym katastrofą powyżej Blatten znajdują się jeszcze zwierzęta. Najpewniej są to owce, którymi ktoś się opiekuje. Jednak nie wiadomo, co stanie się z nimi dalej.
Źródło: topagrar.com
