StoryEditor

Hiszpańska wieprzowina jako „Produkt Polski”? Rolnicy ujawniają skandal

W jednym z marketów wykryto mięso z importu z etykietą „Produkt Polski”. Rolnicy pytają, jak to możliwe. Sprawą zajmują się już państwowe służby.

10.12.2025., 18:00h

Mięso z Hiszpanii z polską flagą 

Rolnicy są w szoku po odkryciu w jednym ze sklepów Lidl w Łowiczu paczkowanej szynki z Hiszpanii oznaczonej jako „Produkt Polski”. Na etykiecie widnieje flaga Polski, choć kraj chowu i uboju to Hiszpania. – To jawne wprowadzanie konsumentów w błąd i policzek dla naszych producentów świń – komentują rolnicy.

Na zdjęciach i filmie, które rolnicy przesłali do naszej redakcji, widać opakowanie wieprzowiny z wyraźnym napisem „Produkt Polski” i oznaczeniem pochodzenia: miejsce chowu i uboju – Hiszpania.

– To skandal, że takie produkty trafiają na półki w polskich sklepach – mówią rolnicy. – My sprzedajemy tuczniki po 4,50–5 zł za kilogram i nie mamy zbytu, a w marketach leży hiszpańska wieprzowina udająca polską – dodają.

Służby zajmują się sprawą błędnego oznakowania wieprzowiny

Ministerstwo rolnictwa już zapowiedziało, że sprawa jest wyjaśniana.

– Badamy temat – napisała do naszej redakcji rzecznik resortu Iwona Pacholska.

Sprawą mięsa z logo „Produkt Polski”, które trafiło do jednego z marketów w Łowiczu, zajmuje się już Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Jak poinformował naszą redakcję dr Tomasz Białas, dyrektor Biura Strategii i Kontroli Wewnętrznej IJHARS, inspekcja wszczęła już działania mające na celu weryfikację oznakowania i wyjaśnienie tej sprawy. – O efektach tych działań opinia publiczna zostanie poinformowana – zapowiedział dr Tomasz Białas.

Kiedy można używać logo „Produkt Polski”? IJHARS wyjaśnia

Jak wyjaśnia nam dr Białas, zgodnie z przepisami logo „Produkt Polski” można stosować wyłącznie wtedy, gdy zwierzę urodziło się, było chowane i ubite w Polsce. W innym przypadku oznaczenie jest niezgodne z prawem.

– Jeśli choćby jeden z etapów odbywa się za granicą, np. w Hiszpanii, umieszczenie na takim mięsie informacji Produkt polski jest niedopuszczalne – wyjaśnia nam Białas.

Warto tu dodać, że w I połowie 2025 roku, aż w co trzecim sklepie w Polsce inspektorzy znaleźli błędy w oznakowaniu mięsa. W 43 przypadkach mięso sprzedawane jako „polskie” faktycznie pochodziło z zagranicy – najczęściej z Niemiec i Hiszpanii, ale też z Danii, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii i z Węgier...

Co grozi sklepom za fałszowanie pochodzenia produktów?

Za fałszowanie pochodzenia grożą kary sięgające nawet 10 proc. rocznego przychodu firmy. Rolnicy twierdzą jednak, że w praktyce sankcje są symboliczne.

– Tych kar chyba nikt nie egzekwuje, bo gdyby były nakładane, to takie sytuacje by się nie zdarzały. A tak mamy „polski produkt” z Hiszpanii i nikt za to nie odpowiada – mówi jeden z producentów trzody.

W polskich sklepach sprzedaje się hiszpańskie mięso, podczas gdy w tym kraju szaleje ASF

Rolnicy wskazują też na inny problem. Otóż w Hiszpanii od kilku tygodni notuje się przypadki ASF u dzików.

– W kraju, gdzie występuje ASF, produkuje się mięso, które potem sprzedaje się w Polsce z naszym logo. To jest nie do pomyślenia – mówi Krzysztof Olejnik z Ogólnopolskiego Oddolnego Protestu Rolników.

Według niego to przykład „magicznej przemiany” produktu po przekroczeniu granicy.

- Po przekroczeniu granicy z Hiszpanii do Polski mięso przechodzi cudowną metamorfozę z Hiszpanii na Polskę. Pytanie tylko, czy chociaż opakowanie jest polskie – zaznacza.

- Dyskonty plują nam w twarz, a my się zastanawiamy czy deszcz pada, Panie Ministrze Krajewski – napisał w mediach społecznościowych rolnik Jakub Kalitowski.

image

Burzliwe posiedzenie Komisji Handlu w PE. Poprawki do klauzuli ochronnej Mercosur odrzucone, część europosłów wyszła z sali

Czy kontrole mięsa są skuteczne? Głos rolników z Podlasia

Jeszcze ostrzej sytuację skomentował Jan Ogił, prezes Stowarzyszenia dla Powiatu i rolnik z Podlaskiej Izby Rolniczej.

– To nie pomyłka, to oszustwo. I co najgorsze, dzieje się to w biały dzień, pod nosem instytucji odpowiedzialnych za kontrolę rynku – mówi.

Zdaniem rolników instytucje państwa zawodzą, a system nadzoru żywności praktycznie nie działa.

– Rolnika można ukarać za każdy błąd, a sieci handlowe działają bezkarnie – dodaje Ogił. – Jeśli my tracimy zwierzęta przez prewencyjny ubój, to dlaczego sklepy nie ponoszą konsekwencji za fałszowanie pochodzenia żywności? - pyta.

Rolnicy: sieci handlowe zarabiają na oszustwie

Rolnicy podkreślają, że takie przypadki niszczą zaufanie konsumentów i psują rynek.

– Polscy producenci tracą, bo mięso z importu jest tańsze, a sieci zarabiają na oszustwie. Płacimy na fundusze promocji polskiej żywności, a nikt nas nie broni – irytują się rolnicy.

Jak dodają, jeśli w sklepach będzie można sprzedawać „hiszpańską szynkę po polsku”, to nie ma sensu prowadzić kampanii „Kupuj polskie”.

– Jeśli po tej aferze nic się nie zmieni, to znaczy, że można sprzedawać wszystko, byleby nakleić biało-czerwoną flagę – mówią.

Wczoraj o komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Lidl.

Jak Lidl skomentował hiszpańską wieprzowinę oznakowaną jako „Produkt Polski”?

Lidl poinformował naszą redakcję, że sytuacja jest skutkiem błędu po stronie dostawcy i że sieć rozpoczęła już wycofywanie towaru ze sklepów.

- W przypadku produktu Szynka wieprzowa doszło do pomyłki w oznakowaniu po stronie dostawcy. Skala problemu wynosiła około 0,2%, dlatego błąd nie został wychwycony podczas kontroli całego procesu pakowania i etykietowania oraz na kolejnych etapach dystrybucji – tłumaczy Aleksandra Robaszkiewicz, Dyrektorka ds. Corporate Affairs i CSR Lidl Polska i zapewnia, że po otrzymaniu informacji o nieprawidłowości, sieć niezwłocznie rozpoczęła procedurę wycofania towaru ze sklepów, aby nie wprowadzać klientów w błąd.

– Naszą podstawową misją, na której budujemy działalność operacyjną, jest zapewnianie klientom produktów wysokiej jakości, w niskiej cenie i jednocześnie wyprodukowanych w sposób zrównoważony – tłumaczy Lidl i podkreśla, że od dawna dąży do wprowadzania do oferty jak największej liczby produktów krajowego pochodzenia z oznaczeniem „Produkt polski”, dbając o zgodność z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa.

Oprac. Kamila Szałaj

Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
10. grudzień 2025 20:01